Zapewne w jakiejś mierze dlatego, że na obrzeżach wielkiego miasta, ale głównie dzięki kierownictwu i kadrze pedagogicznej placówki. Przywiązanie i sentyment do "naszej" szkoły - zarówno uczniów, rodziców, nauczycieli - widać na każdym kroku. To, że ład i porządek dokoła, to dobrze, ale to tylko (i aż...) dbałość. Jednak nieczęsto zdarza się, by na wspomnienie emerytowanych nauczycieli i kierowników szkoły uczestnicy uroczystości, zwłaszcza młodzież, reagowali z tak ogromnym entuzjazmem i aplauzem. To jest świadectwem, jak bardzo związani są wspomnieniami i szacunkiem z pedagogami, którzy często oddali młodzieży całe swoje dojrzałe życie.
Stulecie to dla szkoły wspaniała rocznica. I uroczystość rocznicowa została przygotowana również z niezwykłą starannością. Udekorowana sala gimnastyczna, prawie wszystkie miejsca wypełnione przybyłymi rodzicami, gośćmi i chyba głównymi bohaterami uroczystości - uczniami. Na początek "Małą Uwerturę" wykonała grupa zorganizowana na tę okoliczność, składająca się z uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej na Miodowej oraz studentów Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Wreszcie inscenizacja lekcji historii z zachowaniem realiów historycznych, którą prowadziła Irena Kosmowska - patronka szkoły, wybitna działaczka edukacyjna i polityczna. Młodzi aktorzy - uczniowie odegrali swoje role świetnie, tak, że przez te minuty można było odnieść wrażenie znajdowania się w ówczesnych realiach.
Kulminacyjny moment - hymn państwowy, wprowadzenie sztandaru szkoły i część oficjalna. Goście nie zawiedli. Przybyli przedstawiciele władz samorządowych Ursynowa, organizacji związkowych, emerytowani nauczyciele i byli dyrektorzy placówki. Odczytano list od prezydenta m. st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Wystąpienia gości, niektóre trochę nietypowe, emocjonalne i wspomnieniowe. To właśnie te wspomnienia wywołały ogromny entuzjazm uczestników.
A po części oficjalnej - występy uczennic z klas sportowych. Dla oglądających było to wspaniałe widowisko. Dobrze przygotowane, zgrane, skupione i zarazem uśmiechnięte dziewczyny realizowały swoje pokazy z wielką uwagą. Grupa w tańcu nowoczesnym w czarnych trykotach, potem młodziutka raperka solo, dla odmiany w białym dresie. Wreszcie na koniec - autentyczny hit - dwie dziewczyny w ćwiczeniach tanecznych na kole powietrznym. Wspaniałe, świetne. Widać było ile pracy w przygotowanie występów włożyli uczniowie i prowadzący ich wychowawcy. I wszystko wypadło znakomicie.
Na koniec poczęstunek dla wszystkich. Napracowali się rodzice, przynieśli zrobione przez siebie ciasta, torty, inne produkty spożywcze. Napracowali się pracownicy szkoły. No i pozostało wspomnienie pięknej uroczystości na miarę pięknej rocznicy i wspaniałej patronki szkoły nr 96. Minęło 100 lat, następne 100 przed nami.