To kwiat o nazwie BRUGMANSJA. Uważam, że to kwiatowa rewelacja. Z jednej niepozornej roślinki w doniczce, ofiarowanej mi przez sympatyczną redaktorkę Mariolę Zaczyńską (za co składam podziękowanie w imieniu ursynowian), wyrosło istne cudo. Ja, amator uprawy dziwnych, mało znanych roślin, z niedowierzaniem przyjąłem prezent. Nie szczędziłem wysiłków (bardzo szczegółowa opieka, intensywne podlewanie i specjalne nawożenie), by zadbać w jak największym stopniu o brugmansję. O tym, że się opłaciło, świadczy załączone zdjęcie.Ta jedna roślina zakwitła, wydajac 38 pięknych kwiatów. To jesienna ozdoba na moim tarasie. I na Ursynowie!
Przesyłam tę informację dla ursynowskich sąsiadów z myślą, że może ktoś zechce powtórzyć ten kwiatowy eksperyment. Naprawdę warto.