Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Lotnisko wolne od pseudotaksówkarzy

30-11-2016 20:32 | Autor: Przemysław Przybylski
Koniec z mafią taksówkową na Lotnisku Chopina. Warszawski port lotniczy znalazł skuteczny sposób na walkę z taksówkowymi oszustami.

– Może taksóweczkę? – pasażerowie wysiadający z samolotu w Warszawie dobrze znają to pytanie. Przez całe lata tak zwani „pseudotaksówkarze” nagabywali potencjalnych klientów hali przylotów największego polskiego lotniska. Kto dał się namówić, musiał sobie potem pluć w brodę, bo często okazywało się, że przejazd dziesięciokilometrowej trasy z lotniska do centrum miasta kosztuje kilkaset złotych.

Zdarzało się, że panowie pytani o cenę kursu odpowiadali, że kosztuje on „złotych dwadzieścia za kilometr”, ale w taki sposób, że klientom wydawało się, że słyszą „złoty dwadzieścia”.

Problem oferowania nielegalnych i nieuczciwych usług taksówkowych znany jest na lotnisku od co najmniej 30 lat. Na początku lat 90. na postojach taksówek przed terminalem tworzyły się nieformalne grupy taksówkarskie (nazywane w prasie „gangami” lub „mafią taksówkarską”), które próbowały zmonopolizować rynek usług przewozowych z lotniska i na lotnisko. Podobne zjawisko obserwowane było na Dworcu Centralnym w Warszawie i w innych atrakcyjnych lokalizacjach, z których korzystali zagraniczni turyści i biznesmeni.

W tym czasie dostęp do infrastruktury lotniska był całkowicie otwarty dla wszystkich osób prowadzących działalność taksówkową i nie reglamentowały go żadne ograniczenia ze strony portu lotniczego. Na porządku dziennym zdarzały się przypadki pobicia, zastraszania, przemocy słownej i fizycznej, awantury z udziałem pasażerów, kradzieże, uszkadzanie pojazdów itp. Wielokrotnie musiała interweniować straż ochrony lotniska i policja.

W celu ograniczenia działalności „mafii taksówkowej”, po uruchomieniu Terminala 2, w otwartym konkursie wyłonione zostały trzy korporacje taksówkowe, z którymi lotnisko podpisało umowy na wyłączność w dostępie do postoju taksówek przed terminalem. Pozostałe taksówki miały (i nadal mają) wolny dostęp do terminala na potrzeby przywiezienia pasażera na lotnisko lub odbioru pasażera z lotniska. Nie mogą natomiast prowadzić działalności taksówkowej na terenie zarządzanym przez Porty Lotnicze np. oczekiwać na klienta i tym bardziej oferować klientom możliwości skorzystania ze swoich usług.

Po wprowadzeniu tych zmian pobicia i zastraszanie się skończyło, ale tzw. pseudotaksówkarze nadal nagabywali klientów w hali przylotów. Do zarządzającego lotniskiem przedsiębiorstwa Porty Lotnicze wpływało ponad 100 zgłoszeń rocznie od oszukanych pasażerów.

Nowy dyrektor lotniska, Mariusz Szpikowski, za punkt honoru postawił sobie wyeliminowanie tego zjawiska. W styczniu w terminalu pojawiły się wyraźne oznaczenia wskazujące korporacje taksówkowe rekomendowane przez lotnisko i przestrzegające pasażerów przed korzystaniem z usług pseudotaksówkarzy. Dodatkowo na wyświetlaczach umieszczonych w hali odbioru bagażu podawane są informacje o rekomendowanych taksówkach i cenie przejazdu do centrum miasta. Momentem przełomowym w walce z pseudotaksówkarzami była dokonana w czerwcu zmiana przebiegu granic lotniska i wprowadzenie zasady „zero tolerancji”. Osoby zaczepiane przez pseudotaksówkarzy są przestrzegane przez pracowników korporacji taksówkowych oraz straż ochrony lotniska przed korzystaniem z ich usług. Oni sami są przez nas nękani i wypraszani z terminala. Porty Lotnicze wynajęły także zewnętrzną firmę, która w ciągu dwóch miesięcy zgromadziła materiał dowodowy pozwalający na skierowanie do sądów ponad 120 spraw o wykroczenia. Dodatkowo policja wystawiła oszustom ponad 200 mandatów.

Obecnie problem pseudotaksówkarzy na lotnisku już praktycznie nie istnieje. Mimo to wspólnie z policją nadal prowadzimy monitoring tych zagrożeń. W przypadku, gdyby nieuczciwi przewoźnicy ponownie chcieli prowadzić swoją działalność, zostaną usunięci z terenu lotniska z całą stanowczością, choć oczywiście w granicach prawa.

Wróć