Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

NIE PRZEWIDZIAŁAM

12-04-2017 22:49 | Autor: Wojciech Dąbrowski
.

W tym samym miejscu po stu latach

Mała Hiacynta i Francesco

Ujrzeli postać w zwiewnych szatach,

Całą ubraną na niebiesko.

 

Dzieciom klęczącym przed obrazem,

Była w Fatimie dobrze znana,

Lecz ukazała się tym razem.

Dziwnie markotna, zapłakana.

 

Prowadząc ich na wzgórza szczyt,

Tak użalała się pastuszkom:

Zwyczajnie – rzecze – jest mi wstyd,

Że byłam taką marną wróżką.

 

Przepowiadałam wojnę, głód,

Przed zamachami ostrzegałam,

Niejeden uczyniłam cud,

Lecz rządów PiS… Nie przewidziałam.

 

Najchętniej bym uciekła stąd,

Bo mi zabrakło wyobraźni,

Że z tego da się stworzyć rząd,

Że tak się będzie można błaźnić.

 

Że będzie taki kraj nad Wisłą,

Gdzie mnie wybiorą na królową,

I każą sprzyjać złym pomysłom,

Tak poronionym, daję słowo.

 

Mój boski rozum nie obejmie

Tego, co w marnym tkwi człowieku,

Czym się zajmują w polskim sejmie,

Teraz, w XXI wieku.

 

Że też musiało mnie to spotkać!

Wszyscy się dziwią, nawet w Rzymie,

Że jakiś kretyn i dewotka,

Szargają moje dobre imię.

 

Jak mam firmować ich głupotę?

Jak ich ideom patronować?

Muszę się za nich wstydzić potem,

Już sama nie wiem, gdzie się schować!

 

Cynizm? Obłuda? Przyznam szczerze,

Że to nie mieści mi się w głowie!

Jak to możliwe? Wprost nie wierzę!

Czy ktoś sensowną zna odpowiedź?

 

Mnie tak naprawdę nikt nie kocha,

Świętość na pokaz… Tu przerwała.

Odeszła, nie przestając szlochać:

Wybaczcie mi. Nie przewidziałam…

 

O, Pani! Nie płacz! Takie życie!

Sto lat przeleci, Panno święta.

A oni? Znikną gdzieś w niebycie.

I nikt nie będzie ich pamiętał.

 

© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)

Także na facebooku

Wróć