Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Patryk Jaki: konieczne uczciwe zarządzanie stolicą

04-07-2018 23:12 | Autor: Bogusław Lasocki
Sala kinowa ursynowskiego Domu Sztuki w poniedziałkowy wieczór 2 lipca wypełniła się po brzegi zwolennikami i przeciwnikami Patryka Jakiego, kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy. Spora grupa zainteresowanych uczestników musiała przysłuchiwać się w hallu przed wejściem do sali.

"Najważniejsze jest, żeby prezydent miasta koncentrował się na tym, żeby poprawiać jakość życia mieszkańców, a nie żeby ich do czegoś zmuszać. Musi dbać, by poprawić jakość życia wszystkich, a nie myśleć o stworzeniu oferty dla wąskiej grupy ludzi. Prezydent Warszawy musi być prezydentem wszystkich mieszkańców." – te słowa wypowiedziane przez Patryka Jakiego, kandydata na nowego prezydenta Warszawy, stanowiły fundament przekazu podczas spotkania z mieszkańcami Ursynowa.

Już pierwsze zdania wypowiedziane przez Patryka Jakiego pokazały, że masa krytyczna różnic politycznych zgromadzonych uczestników została przekroczona. Przerywanie wypowiedzi, pseudo-spontaniczne pytania w trakcie, wyraźne próby zerwania prezentacji Patryka Jakiego, a przynajmniej przerwania toku retoryki, powtarzały się wielokrotnie. I równolegle: wzajemne wyzwiska i kłótnie pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami politycznymi, często inwektywy i wrzaski – sprawiały wrażenie, że spotkanie skończy się przedwcześnie. Jednak te żenujące sytuacje jakby wzmocniły Jakiego. Jego stanowczość, kultura wypowiedzi i krótkie błyskotliwe riposty spowodowały, że każdy kolejny atak grupki prowokatorów był jakby słabszy, i nie przerywając skutecznie toku wypowiedzi, dawał dodatkowe "małe punkty" kandydatowi Zjednoczonej Prawicy. Kilka osób z "opozycji" wyszło obrażonych, ale dzięki temu zapanował spokój.

Dramaty nieruchomości i warianty alternatywne

– Dzisiaj nie będzie żadnej metropolii, żadnego prawdziwego europejskiego miasta, bez uczciwości. W tej chwili Warszawą nie rządzą warszawiacy, rządzą naprawdę deweloperzy i grupy interesów mafii reprywatyzacyjnej – stwierdził kandydat na prezydenta.

Praktyka kampanii wyborczych ma swoją specyfikę, zezwalającą na dyskredytowanie, a przynajmniej umniejszanie walorów czy zasług przeciwników. Jednak przytoczone przez Jakiego przykłady i argumenty miały charakter bardzo konkretny i merytoryczny. Jako jedną ze spraw fundamentalnych Patryk Jaki wymienił ład przestrzenny Warszawy i politykę uwłaszczeniową.

– Warszawa jest pokryta zaledwie w 30% miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Nawet Kraków, Wrocław, Poznań mają ich dwa razy więcej. Jeżeli nie ma miejscowego planu zagospodarowania, to oznacza, że decyzję czy coś wybudować w danym miejscu podejmuje jednorazowo urzędnik. To najbardziej korupcjogenny mechanizm. Warszawa jest jedyną stolicą w Europie, gdzie obok zabytkowych kamienic można postawić dziwne, wysokie wieżowce czy domki jednorodzinne. Dlaczego tak jest? Jestem przekonany, że dzieje się tak celowo – mówił Jaki. I przytoczone za chwilę przykłady były porażające. Prawa własności kupowane lub przejmowane drogą oszustwa nawet za 50 złotych (ul. Hoża 25a), życie Jolanty Brzeskiej - dzielnej mieszanki kamienicy przy Nabielaka 9, zamordowanej za swój upór, warte było 500 zł. Natomiast jeden z najaktywniejszych handlarzy kamienic M. – reprywatyzujący tę kamienicę – otrzymał od miasta odszkodowanie 190 mln zł za bezumowne wykorzystywanie nieruchomości. Narbutta, Noakowskiego, Twarda, Odolańska i wiele innych – blisko dwieście reprywatyzowanych nieruchomości i kamienic budzi wątpliwości prokuratury. Dlatego została zablokowana sprzedaż ok. 3 tys. reprywatyzowanych nieruchomości. Wszystkie zostały przejęte z naruszeniem prawa, na podstawie sfałszowanych dokumentów, wyłudzenia, oszustwa, przez podstawione osoby. – W Europie każdy samorząd dba o swoje zasoby mieszkaniowe. W Warszawie nie, bo przeszkadzałoby to deweloperom. To musi się zmienić. Dlatego, gdy zostanę prezydentem Warszawy, od razu zrobimy porządek w ładzie przestrzennym – obiecywał Patryk Jaki.

Stojąc wyraźnie po stronie mieszkańców, a nie deweloperów, Jaki zapowiedział pięciokrotne zwiększenie liczby mieszkań budowanych przez miasto, uporządkowanie spraw gruntowych – użytkowania wieczystego oraz starych zasobów komunalnych, skorygowanie i urealnienie opłat, które obecnie po zamianie użytkowania wieczystego na własnościowe wzrastają niekiedy nawet 6 - 7 razy.

Bogaty pakiet zmian dla wszystkich

Do grupy spraw najważniejszych Patryk Jaki włączył problemy komunikacyjne miasta. Zwrócił uwagę na niedotrzymanie przedwyborczych obietnic przez Hanny Gronkiewicz - Waltz, czyli wybudowania 5 nowych mostów przez Wisłę (wybudowano tylko jeden) czy kilkunastu parkingów podziemnych (nie powstał żaden). Warszawa jest jedynym metropolitalnym miastem europejskim, które nie ma pełnej obwodnicy. Jej wybudowanie ograniczy ruch tranzytowy nawet o 30%. Niezbędna jest również duża obwodnica zewnętrzna. Dzięki temu poprawiłby się komfort komunikacyjny i znacząco zmniejszyłaby się ilość spalin. -

– Zamiast kładek dla pieszych i rowerów, jak obiecuje Rafał Trzaskowski, wybudujemy nowe mosty, bo nimi też jeżdżą autobusy i tramwaje. Nie tylko wyprowadzimy niepotrzebny ruch tranzytowy z Warszawy, ale zapewnimy odpowiedni rozwój komunikacji zbiorowej. Gdy komunikacja zbiorowa będzie dobra, większość warszawiaków odstawi swoje samochody – zapewniał Patryk Jaki. Obiecywał również przeniesienie centralnego portu lotniczego 36 km od Warszawy, gdyż obecnie Okęcie nie ma niezbędnych możliwości rozwojowych bez przejęcia części gruntów z Ursynowa i Ochoty. Za to nowe lotnisko ma być połączone szybką koleją miejską z darmowym przejazdem dla warszawiaków.

Również do spraw fundamentalnych według Jakiego należy polityka senioralna. – Dzisiaj prawdziwe europejskie miasto to takie, w którym dba się o seniorów. Dlatego Warszawa w tym zakresie musi zrobić dużo więcej. W każdej dzielnicy musi powstać więcej domów dziennego pobytu. W każdym powinien być lekarz geriatra, tzw. usługa wytchnieniowa dla opiekunów niepełnosprawnych lub przewlekle chorych, dodatkowe zajęcia. W Warszawie niezbędna jest również "Karta seniora", gdzie będzie pokazany zakres usług od transportowych po nawet tańsze lub darmowe kino co jakiś czas. My musimy przejść na taką filozofię europejską: był czas, kiedy seniorzy robili coś dla miasta, a teraz jest czas, by miasto robiło coś dla seniorów – mówił kandydat na prezydenta, a sala przyjęła gromkimi brawami.

Wśród dalszych obietnic i planów znalazła się poprawa bezpieczeństwa, m. in. poprzez lepsze wykorzystanie straży miejskiej – nie do łapania kierowców, ale pilnowania przez strażników bezpieczeństwa pod szkołami, w parkach, na osiedlach. Rozszerzona zostanie polityka przyjaznego urzędu, m. in. dzięki lepszemu dostosowania czasu pracy urzędów dzielnic do potrzeb osób pracujących. W ramach działań proekologicznych dokonane będą usprawnienia komunikacyjne zmniejszające korki a więc i emisję spalin, likwidacja dymiących pieców, przyczyniających się do smogu, nowa polityka śmieciowa, propagowanie korytarzy powietrznych, zapewniających lepszą wentylację nowo budowanych osiedli. W ramach działań edukacyjny Patryk Jaki powtórzył m. in. obietnicę budowy nowych żłobków i przedszkoli. Chcąc promować na wysokim poziomie dziedzictwo historyczne, minister Jaki zapowiedział dbałość o pamięć i tożsamość narodową, odbudowę Pałacu Saskiego oraz Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów PRL.

Coś specjalnie dla Ursynowa

Patryk Jaki ponownie wrócił do sprawy filtrów spalin z POW. – W umowie GDDKiA jest powiedziane, że instalacja filtrów jest uzależniona od wyników badań jakości powietrza. To więc wcale nie oznacza, że filtry będą. Dlatego wybrałem się do Ministerstwa Infrastruktury i poprosiłem o pełną gwarancję, że filtry będą. Otrzymałem pisemną deklarację, że filtry będą i nie trzeba będzie czekać tego całego okresu na badania. (...) Filtry będą w okresie dużo krótszym niż przewidziano w umowie. Może się okazać, będę o to walczył, że będą od razu. A jeżeli nie, to kwestia tygodnia, góra kilku tygodni, że filtry te będą zamontowane. Gdybyśmy nie doszli do władzy, to prawdopodobnie tych filtrów w ogóle by nie było – wyjaśniał kandydat na prezydenta Warszawy.

Wypowiedź ta dobrze koresponduje z przytaczanym ostatnio przez mnie w „Passie” faktem, że filtry były przewidziane w ofercie konkurencyjnej do wybranej przez GDDKiA. Została jednak wybrana oferta bez filtrów. Warto również zauważyć, że min. Patryk Jaki przedstawił swoje konkretne działania w sprawie filtrów, a nie tylko jakieś niczym nie poparte obietnice.

Kandydat również ustosunkował się do braku oddziału pediatrycznego w Szpitalu Południowym. – Zrobię co w mojej mocy, żeby była pediatria, ale tu znowu muszę naprawić błędy PO. To właśnie Platforma, wykonując studium funkcjonalności, nie zaplanowała tam pediatrii. Najpierw sama popsuła, bo rządzi teraz w Warszawie i krzyczy że to wina PiS, ale sami tego nie zaplanowali – stwierdził Patryk Jaki.

Kampania dopiero się zaczyna

To dopiero początek kampanii, może tylko taka przygrywka na argumenty, ostra walka głównych kandydatów jeszcze się nie rozpoczęła. Nie jest to więc już pora na ostateczne podsumowanie kandydatów. Każdy dużo obiecywał, również ze spraw, które były kiedyś obiecywane, ale nie zostały zrealizowane. Słuchałem wcześniej kilkakrotnie Rafała Trzaskowskiego, a teraz Patryka Jakiego. Co zwraca moją uwagę u tego ostatniego? Ponoć był, sprawdził, dowiedział się – podjął konkretne działania.

W przypadku Szpitala Południowego również kandydaci coś obiecywali: "zrobię co w mojej mocy, żeby pediatria była..." (Jaki) vs. "... zapowiadamy, że będzie w Szpitalu Południowym również pediatria" (Trzaskowski).

Wróć