Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Podziemnym tramwajem na Wilanów

22-03-2023 21:19 | Autor: Piotr Celej
Tramwaje Warszawskie ogłosiły przetarg na budowę pierwszej w stolicy podziemnej trasy tramwajowej. Pasażerowie dojadą nią przez Ochotę na Dworzec Zachodni lub w kierunku odwrotnym nas Wilanów.

Prace zaczną się w przyszłym roku. Tramwaj, który pokonuje ponad 20 metrów różnicy poziomów, to nawet w XXI wieku kosztowna inwestycja. Już wkrótce na Sielcach i Wilanowie znowu będzie można usłyszeć pisk kół wagonów elektrycznych. Nachylenie przyszłego toru wyniesie 3,5%. Nowa trasa pozwoli nie tylko szybko dostać się do Dworca Zachodniego – będą z niej korzystali także mieszkańcy Starej Ochoty i Szczęśliwic. W przyszłości stanie się częścią powstającej magistrali tramwajowej z Woli do Wilanowa.

Węzeł przesiadkowy oraz nowy tabor

Nowa trasa tramwajowa – o długości około 1,6 km – będzie się zaczynać pod Dworcem Warszawa Zachodnia. Powstanie podziemny przystanek połączony z przejściem podziemnym i dworcem kolejowym. Tramwaj pojedzie tunelem o długości około 500 metrów pod parkiem Pięciu Sióstr. Wyjazd z tunelu znajdować się będzie między jezdniami ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r. – w pobliżu ul. Szczęśliwickiej. Następnie trasa pobiegnie między jezdniami ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r. aż do ulicy Grójeckiej, gdzie znajdzie się węzeł rozjazdowy – pozwalający tramwajom skręcać w kierunku centrum, Okęcia lub pętli Banacha.

Dzięki tej inwestycji pasażerowie będą mogli dojechać do stacji kolejowej Warszawa Zachodnia, a pod samą stacją powstanie wygodny podziemny węzeł przesiadkowy, z którego łatwo będzie można przejść na perony kolejowe i autobusowe. Czas przejazdu z Grójeckiej wyniesie około pięciu minut, a ze stacji metra Politechnika – nieco ponad kwadrans. Podziemny przystanek tramwajowy będzie podobny do stacji metra. Różnił się będzie od niej wysokością peronów – podłoga w tramwajach jest niżej niż w pociągach metra. Perony tramwajowe będą bardzo blisko peronów kolejki WKD – na poziomie -2. Dzięki ruchomym schodom i windom pasażerowie nie będą musieli wychodzić na zewnątrz, żeby przesiąść się z tramwaju do pociągu. Przebudowywany jest układ torowy w głowicy zachodniej stacji, gdzie powstają nowe tunele i wiadukty. Od strony Tunelowej rośnie także nowy budynek dworcowy. Trwają też prace pod ziemią przy budowie nowego, szerszego i dłuższego tunelu pieszego, który ma w przyszłości pełnić także funkcję podziemnej przestrzeni dworcowej.

Jakie linie dojadą do Warszawy Zachodniej? Docelowo do stacji kolejowej kursować będą tramwaje z Wilanowa. Na początku, po zbudowaniu trasy wzdłuż ul. Bitwy Warszawskiej 1920 roku, będą dojeżdżać tramwaje z ul. Grójeckiej. Dalej, nowo zbudowanymi torami, dojadą do podziemnego przystanku na końcu trasy. W tym miejscu zostaną zbudowane tory do zmiany kierunku jazdy tramwajów. Na takiej linii trzeba będzie wykorzystywać tramwaje dwukierunkowe. Będą to Jazzy albo nowe Hyundaie.

Kiedy pojedziemy nową linią?

Prace budowlane są zaplanowane na lata 2024 i 2025. Wykonawca, który zostanie wyłoniony w przetargu, będzie miał 26 miesięcy na wykonanie całej inwestycji. Przedsięwzięcie jest częścią większego projektu „Budowa trasy tramwajowej do Wilanowa wraz z zakupem taboru oraz infrastrukturą towarzyszącą” i jest przewidziana do dofinansowania z Programu Operacyjnego Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko 2021-2027. Wartość inwestycji wynosi ok. 224 mln zł.

Warszawa prowadzi aktualnie największy w Polsce program inwestycji tramwajowych. W budowie jest obecnie ponad 11 km nowych tras tramwajowych – na Kasprzaka, na Gagarina i do Wilanowa. Tramwaje Warszawskie pracują nad przygotowaniem kolejnych tras – na Gocław, wzdłuż Pola Mokotowskiego, na Zieloną Białołękę i wzdłuż Modlińskiej. Powstaje też najnowocześniejsza zajezdnia tramwajowa w Polsce – na Annopolu. Do Warszawy przybyło już 76 ze 123 zamówionych niskopodłogowych i dwukierunkowych koreańskich tramwajów Hyundai.

Tramwaj na Wilanów był, ale go rozebrano

W latach 1957 – 1973 tramwaje jeździły do Wilanowa przez Goworka i Spacerową. W 1973 roku były to numery 2, 14 i 36. Dwójka i czternastka po Czerniakowskiej i Powsińskiej docierały do Wilanowa, linia 36 zawracała na Sadybie. Drogi w utrzymaniu, "wspinający" się tramwaj jednak nie znalazł uznania ówczesnych planistów. Wbrew zdrowemu rozsądkowi w 1973 roku tory opustoszały. Tak naprawdę historię docierania do Wilanowie na szynach należy notować znacznie wcześniej.

Przed II wojną światową z placu Unii Lubelskiej do Wilanowa i dalej przez Konstancin do Piaseczna można było dojechać koleją wąskotorową (dziś takie połączenie na szynach jest tylko marzeniem). Założycielem kolei, której odcinek do Wilanowa otwarto w 1891 roku, był na zlecenie posiadacza części dóbr wilanowskich Wiktora Magnusa – Henryk Huss, oświadczony inżynier kolejnictwa pracujący wcześniej przy budowie kolei warszawsko-wiedeńskiej. Z początku jednak był to tramwaj konny, bowiem używano zwierząt jeszcze do transportu. Kolej, korzystająca później z parowozów, brała początek przy rogatkach belwederskich, mieszczących się między dzisiejszym terenem ambasady rosyjskiej a hotelem Hyatt. Dalej dochodziła do Chełmskiej, w którą skręcała, a następnie prowadziła Czerniakowską ku Wilanowowi. Kolej Wilanowska okazała się olbrzymim sukcesem. W samym tylko roku inauguracji przewiozła 119 282 pasażerów. Linia wilanowska służyła przede wszystkim wyjazdom wycieczkowym i dowozowi mleka oraz warzyw do miasta.

W późniejszym czasie pomagała także w transporcie cegły, dzięki której Warszawa mogła się rozbudowywać. Tory wydłużono do Konstancina, a potem do Piaseczna, montując bocznice ku trzem dużym cegielniom i jedną do papierni w Jeziornie. Wraz z wprowadzeniem cięższych składów konieczna była wówczas modernizacja linii. W tym czasie pieszczotliwie nazywano ją "Paragwajem". Niestety, linia była mocno zniszczona i stopniowo, wraz z pojawieniem się pierwszego tramwaju, była wygaszana. W latach 70. przestarzałą kolejkę całkowicie zlikwidowano. Jednym z powodów miało być... bezpieczeństwo i spokój towarzysza Edwarda Gierka, który upodobał sobie rezydencję w pobliskim Klarysewie.

Wróć