Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Prace nad „ZDM View” rozpoczęte

12-02-2025 21:07 | Autor: zdm.waw.pl
Street View? To już było. Teraz czas na „ZDM View”. Rozpoczęto fotografowanie i skanowanie warszawskich dróg. Na bazie tych zdjęć i skanów powstanie trójwymiarowy model warszawskich dróg. Pozwoli m.in. na przeprowadzenie precyzyjnych pomiarów bez wychodzenia zza biurka oraz identyfikację wszystkich obiektów – w tym znaków drogowych czy reklam. Tym samym znacząco ułatwi pracę drogowcom.

Już od soboty, 8 lutego na stołecznych drogach można spotkać samochód z kamerami i skanerem na dachu. W ciągu kilku następnych tygodni sfotografuje i zeskanuje 800 km podlegających ZDM ulic i przyległego do nich terenu do 21 metrów od krawędzi jezdni. Za pomocą tych zdjęć i skanów drogowcy stworzą ortofotomapę i trójwymiarowy model drogi – własny i zdecydowanie bardziej precyzyjny odpowiednik Street View. To pionierskie rozwiązanie nie tylko na naszym rodzimym podwórku, ale prawdopodobnie również w Europie.

Street View kontra „ZDM View”

Street View od Google pozwala rozejrzeć się po terenie z poziomu drogi. Wystarczy smartfon, tablet, komputer i możemy znaleźć się w niemal dowolnym miejscu na Ziemi. W tym także w Warszawie. To wygodne i przydatne, a do tego darmowe narzędzie. Ma też jednak swoje ograniczenia, co przekreśla wykorzystywanie go na pełną skalę.

Przede wszystkim Street View to zwykłe zdjęcia sferyczne o standardowej jakości. Często też zdjęcia poszczególnych dróg nie są aktualne. Różne są też przerwy między jednym a drugi zdjęciem, które są wykorzystywane przy tworzeniu ciągłego obrazu. Przez to nie zawsze mamy możliwość ustawienia się dokładnie tam, gdzie byśmy chcieli.

Zdjęcia na potrzeby przygotowywanej dla ZDM ortofotomapy zostaną wykonane w rozdzielczości umożliwiającej odczytanie z odległości 15 m napisów z czcionki o wysokości 5 cm. Całe 800 km dróg zostanie sfotografowane w określonym czasie. Dzięki temu drogowcy będą mieli aktualny obraz dla wszystkich ulic. Z kolei odległość między wykonaniem kolejnych zdjęć nie przekroczy 5 m. Ponadto każde zdjęcie będzie musiało być skojarzone ze współrzędnymi geograficznymi z dokładnością do 10 cm.

Fotografujemy, ale i skanujemy

Dobre zdjęcia to jednak tylko połowa sukcesu. Drogi zostaną też zeskanowane w trzech wymiarach, co pozwoli utworzyć tzw. chmury punktów. Dzięki nim ZDM uzyska dokładne odwzorowanie nie tylko ulic i pasa drogowego, ale także wszystkich zeskanowanych obiektów z dokładnością do 2 cm. W ten sposób będziemy mieli dokładne dane przestrzenne wszystkich elementów drogi – długość, wysokość, głębokość – które będziemy mogli wykorzystywać przy pracy. Specjalny algorytm rozpozna interesujące pracownika obiekty: znaki drogowe i oznakowanie poziome, słupy, sygnalizatory, skrzynki techniczne, ale też reklamy i inne obiekty umieszczone na drodze.

Wykryte obiekty będą dodatkowo podświetlone, a po kliknięciu w nie wyświetlą się szczegółowe dane na ich temat. Każdy z tych obiektów będzie odpowiednio opisany – algorytm rozpozna np. treść znaku drogowego. Stąd już prosta droga do kontroli, które reklamy funkcjonują bez zezwolenia. Taki model znacznie ułatwia również projektowanie, skracając czas potrzebny do zinwentaryzowania stanu obecnego. Model umożliwi również szybką weryfikację przekroju drogi, w tym wysokości krawężnika, spadku i kierunku odpływu wody czy nierówności w nawierzchni.

Tego wszystkiego Street View nie oferuje. Wykonanie tych prac ręcznie w terenie jest bardzo czasochłonne. Możliwość wsparcia cyfrowym modelem drogi znacznie przyspieszy i uprości pracę.

Do walki z dziurami i nielegalnymi reklamami

Identyfikacja reklam czy uszkodzeń nawierzchni – to właśnie tym możliwościom mobilnego skanowania przyglądano się podczas pilotaży. W ich trakcie pracownicy ZDM przekonali się, że mogą znacząco ułatwić pracę. Zaczęto od awarii na drogach. Okazało się, że podczas jednego przejazdu można wychwycić nawet 10 razy więcej uszkodzeń niż podczas zwykłego patrolu. Również skanowanie reklam to ogromne ułatwienie, bo dostarcza od razu informacji o wymiarach i dokładnej lokalizacji obiektu.

Efektem tych testów będzie właśnie ortofotomapa, która będzie z czasem rozwijana. Przygotuje ją wybrane w przetargu polsko-holenderskie konsorcjum składające się z warszawskiej spółki Smart Factor oraz firmy Cyclomedia, którego oferta wyniosła 1,2 mln zł.

Wróć