Pomysł budowy skateparku w rejonie Kopy Cwila pojawił się po raz pierwszy w 2019 roku, kiedy projekt zgłoszono do Budżetu Obywatelskiego. Projekt zdobył poparcie mieszkańców i miał nadzieję na realizację. Jednak przez kolejne lata dzielnica nie była w stanie przeprowadzić udanego przetargu na wykonawcę, a proces budowy utknął w martwym punkcie. Dopiero w 2024 roku, po dziewięciu latach od likwidacji nieformalnego miejsca do jazdy na deskorolce, udało się podpisać umowę z firmą Oskarbud, która rozpoczęła prace budowlane. Planowane zakończenie inwestycji to listopad tego roku, choć nie wyklucza się możliwego opóźnienia.
Skatepark pod Kopą Cwila ma posiadać szeroką gamę przeszkód dla skaterów i rowerzystów, w tym: Bowl, Quarter Pipe, Wall Ride, Grind Box oraz pumptrack, czyli tor o długości 93 metrów, przeznaczony dla rowerzystów. Obiekt stanie się zapewne atrakcją nie tylko dla mieszkańców Ursynowa, ale także dla pasjonatów sportu z innych części miasta.
Mimo że skatepark jest oczekiwany przez wielu, nie wszyscy mieszkańcy okolicznych osiedli podzielają to zdanie. Część mieszkańców z blokaów spółdzielni „Techniczna” przy ul. Zaolziańskiej wyraziło swoje obawy dotyczące potencjalnych problemów związanych z inwestycją.
Główne zarzuty kierowane przez protestujących dotyczą braku odpowiednich konsultacji społecznych przed rozpoczęciem budowy. Mieszkańcy wskazują, że projekt został zrealizowany w ramach Budżetu Obywatelskiego, co – jak twierdzą – nie zwalniałoby władz dzielnicy z obowiązku szerokiego informowania i angażowania mieszkańców w temat inwestycji. Ponadto, według ich opinii, skatepark powstał w miejscu, które nie jest odpowiednie – zbyt blisko bloków mieszkalnych, co może prowadzić do uciążliwości, takich jak hałas czy niepożądane zachowania młodzieży.
Wcześniej mieszkańcy tej okolicy protestowali przeciwko dzikiemu skateparkowi, który przez kilka lat funkcjonował w tym samym miejscu. Zebrali 180 podpisów pod petycją o jego likwidację, jednak ich głos nie został wówczas wysłuchany. Dziś, oburzeni brakiem reakcji władz dzielnicy na ich skargi, postanowili podjąć kroki prawne. Zamierzają wynająć prawnika, który pomoże im walczyć o wstrzymanie budowy lub przynajmniej zmianę jej lokalizacji.