Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Święto demokracji

18-10-2023 21:10 | Autor: Mirosław Miroński
Ostatnie dni upłynęły w atmosferze odbywających się wyborów do Sejmu i Senatu. Życie Polek i Polaków zdominowały związane z tym kwestie. Każdy zgodnie z własnymi przekonaniami podejmował decyzję na kogo i na jakie ugrupowanie polityczne ma głosować. Trzeba przyznać, że wyniki potwierdziły sympatie polityczne i podziały w naszym społeczeństwie. Co ciekawe, podziały te istnieją nie tylko pomiędzy partiami i organizacjami, ale zdarzają się też w rodzinach, wśród najbliższych. Na pewno każdy może znaleźć takie przykłady w swoim otoczeniu. Choć nie zawsze wychodzi to na korzyść, jeśli chodzi o wzajemne stosunki w danej rodzinie, to na tym m. in. polega demokracja. Różnimy się i to jest fakt.

Warto przypomnieć, że słowo demokracja oznacza rządy ludu, cokolwiek to znaczy. Mimo że jest ona sprawowana przez wybrane elity polityczne odbywa się to w imieniu ludu. Słowo „demokracja” pochodzi z języka greckiego (gr. dḗmos oznacza „lud”, a krátos to po grecku „władza”). Mamy więc rządy ludu albo, jak kto woli, „ludowładztwo”, niezależnie od tego, czy ktoś uważa się za przedstawiciela ludu, czy może kogoś innego. Tak czy inaczej, wybory do Sejmu Rzeczypospolitej i do Senatu są potwierdzeniem, że w Polsce mamy do czynienia z ludowładztwem.

Choć przez wiele lat rządy ludu były pustym określeniem, za którym nie szły żadne fakty, dziś mamy istny rozkwit demokracji, czego przejawem jest duża frekwencja przy urnach wyborczych.

Jak wspomniałem wcześniej, słowo demokracja pochodzi z języka grackiego, bo tam właśnie, w starożytnej Grecji demokracja miała swój początek. Na jej dalszy rozwój wielki wpływ miał następnie starożytny Rzym.

Warto przypomnieć kilka kwestii dotyczących demokracji. Przez setki lat ulegała ona licznym przemianom, choć jej zasadnicza idea pozostaje wciąż taka sama - sprawowanie władzy w imieniu ludu lub inaczej – w imieniu społeczeństwa. Podstawą demokracji jest decyzja większości obywateli. W praktyce oznacza to, że większość decyduje o prawach i obowiązkach jednostki.

Istnieją różnice we współczesnych demokracjach. Polegają one przede wszystkim na tym, że obywatele mogą wpływać na sposób rządzenia w różny na sposób. Może to być wpływ bezpośredni lub za pośrednictwem wybranych przedstawicieli. Ta druga forma ma swoje początki w średniowiecznej Europie, w czasie oświecenia, w okresie rewolucji francuskiej, a także rewolucji na kontynencie amerykańskim.

W dzisiejszych czasach mamy najczęściej do czynienia z demokracjami parlamentarnymi, działającymi na zasadach ujętych w obowiązującej w danym kraju konstytucji.

Demokracje nie są oczywiście doskonałe, ale jak mawiał klasyk - „Dotąd nie wymyślono lepszego ustroju”. Tak więc w większości nowoczesnych państw to wola ludu stanowi źródło władzy. Oczywiście, zdarzają się rozmaite odstępstwa i wynaturzenia, ale nie są one tematem tego felietonu.

Zarówno Sejm, jak i Senat, w których wykuwane są podstawowe kierunki polityki nie zawsze bywa miejscem bezpiecznym. W przeszłości bywało z tym różnie. W starożytnym Rzymie sala senatu stała się miejscem zabójstwa Gajusza Juliusza Cezara (15 marca 44 roku przed naszą erą). To tragiczne zdarzenie przeszło do historii na wieki. Zostało też nagłośnione za sprawą obrazu namalowanego w 1805 roku przez Vincenzo Camucciniego, a w latach późniejszych także przez kino i inne media. Dzisiejsze parlamenty w wielu krajach także nie są wolne od rozmaitych ekscesów, wywoływanych przez rozemocjonowanych polityków.

Polityka bywa dobra albo zła. Jej ocena zależy od punktu widzenia i oczekiwań społeczeństwa. Na szczęście w demokracji istnieje możliwość eliminowania z życia publicznego i polityki tych, którzy się nie w niej nie sprawdzają. Głos obywateli jest niczym żółta albo czerwona kartka w meczu piłkarskim. Z tą różnicą, że społeczeństwo demokratyczne nie decyduje jednoosobowo. Decyzje podejmuje większość, wrzucając kartki do urn.

Wróć