Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Ursynów Południowy uratowany przed paraliżem komunikacyjnym!

20-07-2016 22:49 | Autor: red.
Na początku tego roku Zarząd Dróg Miejskich przedstawił plany przebudowy ul. Stryjeńskich, wynikające z projektu „Bezpieczne przejścia dla pieszych i pasy rowerowe na ul. Stryjeńskich”. Został on wybrany w ubiegłorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego.

Plany zakładały m. in. zwężenie ul. Stryjeńskich do jednego pasa ruchu w każdą stronę (w miejsce pasa ruchu miał powstać pas rowerowy) oraz puszczenie nieoficjalnej drogi rowerowej przez parkingi usytuowane wzdłuż ul. Stryjeńskich.

Mimo że projekt skutkowałby olbrzymim paraliżem komunikacyjnym Ursynowa Południowego, na początku nikt się nim nie zainteresował. Na pierwsze spotkanie, na którym ZDM prezentował założenia projektu, przyszło zaledwie 3 osoby.  Jednak taki stan rzeczy, miał się za chwilę zmienić, ponieważ tematem zainteresowało się lokalne stowarzyszenie PROJEKT URSYNÓW.

Proaktywiści (jak siebie sami nazywają na swojej stronie internetowej www.projektursynow.org) z PROJEKTU URSYNÓW, doszli do wniosku, że nie mogą pozwolić na zrealizowanie tej inwestycji i  zorganizowali kolejne spotkanie z mieszkańcami. Na spotkaniu ZDM miał przedstawić założenia projektu. Odbyło się ono w środę popielcową 10 lutego. Frekwencja przewyższyła oczekiwania organizatorów, przez co mieszkańcy nie mieścili się w Sali NOK-u, w którym się ono odbywało. Mieszkańcy w przytłaczającej większości poparli postulat o wstrzymaniu tej inwestycji do czasu zakończenia budowy Południowej Obwodnicy Warszawy. Niestety przedstawiciel ZDM-u jednoznacznie stwierdził, że nie ma takiej możliwości. Inwestycja musi (!) być zrealizowana w 2016 roku. Taka postawa tylko ugruntowała przeciwników zwężenia ul. Stryjeńskich do jeszcze wytrwalszej pracy.

Warto też zauważyć, że pojawiła się grupa „radykalnych rowerzystów”, którzy poparli ten projekt. Na ich czele stanął mieszkający w innej części dzielnicy ubiegłoroczny pomysłodawca projektu.

Pierwszy krokiem, jakie podjęli przeciwnicy projektu na czele z proaktywistami z PROJEKTU URSYNÓW,  było spotkanie w Centrum Komunikacji Społecznej, na którym przedstawione zostały obawy mieszkańców. Niestety, tutaj też postawa była nieprzejednana – projekt musi zostać zrealizowany, ponieważ został wybrany w ramach budżetu obywatelskiego poprzedniej edycji i nie ma możliwości odłożenia go w czasie – jednoznacznie twierdzili przedstawiciele miejskiej instytucji odpowiadającej za komunikację z  mieszkańcami. Argumenty o trudnościach komunikacyjnych, jakie będą na Ursynowie w związku z budową najdłuższego tunelu w Polsce, który ma mieścić odcinek Południowej Obwodnicy Warszawy – trafiały w próżnię.

Kolejnym krokiem, jaki został podjęty w tej sprawie, było rozpoczęcie zbierania podpisów pod petycją, której sygnatariusze wyrażają swój sprzeciw. W ciągu kilku miesięcy, udało się zebrać prawie 2000 podpisów. Petycja skierowania była do radnych rady miasta, władz Zarządu Dróg Miejskich oraz Centrum Komunikacji Społecznej.

Dodatkowo, rękami radnego Kamila Orła (jedynego przedstawiciela PROJEKTU URSYNÓW w Radzie Dzielnicy) zostało przegłosowane stanowisko Rady Dzielnicy, w którym radni popierają mieszkańców:

„...uważamy, iż podejmowanie jakichkolwiek inwestycji drogowych podnoszących ryzyko ograniczenia przepustowości ul. Stryjeńskich, będącej jedną z 3 głównych ulic wyjazdowych z Ursynowa Południowego, za sprzeczne z dobrem mieszkańców dzielnicy (….) Intencją wnioskodawcy jest (….) zrealizowanie {inwestycji} (….) po zakończeniu budowy Południowej Obwodnicy Warszawy.”

Na kolejnym spotkaniu mieszkańców z przedstawicielem ZDM, CKS i władz dzielnicy, które odbyło się 26 kwietnia, pojawiło się ponad 250 mieszkańców! Jak mówi radny Kamil Orzeł: „ Spotkanie to było przełomem w sprawie. Urzędnicy z ZDM i CKS na własne oczy przekonali się, jak wielka jest determinacja mieszkańców. Zobaczyli, że mieszkańcy zrobią naprawdę wszystko, żeby nie dopuścić do tej nieracjonalnej przebudowy.” Na pochwałę zasługuje też postawa burmistrza Roberta Kempy, który wyszedł z konstruktywną propozycją powołania zespołu w celu znalezienia kompromisu między mieszkańcami a „radykalnymi rowerzystami”.

Jedyne spotkanie zespołu odbyło się 23 maja w siedzibie Urzędu Dzielnicy. W komunikacie opublikowanym na stronach Urzędu czytamy „ … Ponad 2 h uczestnicy rozmawiali o zmianach na ul. Stryjeńskich. Ustalono, że ZDM ma przygotować analizę dotyczącą możliwości poprowadzenia drogi rowerowej wzdłuż ul. Stryjeńskich. Uczestnicy spotkania zgłosili też potrzebę zaproszenia do zespołu ekspertów,  którzy odpowiedzą na pytania, które pojawiły się na pierwszym posiedzeniu i w trakcie kolejnych.” 

Niestety, uczestnicy spotkania nie chcieli wypowiadać się co do jego przebiegu, wiadomo tylko, iż było ono na tyle burzliwe, że do żadnego kolejnego posiedzenia już nie doszło.

Finałem całej sprawy jest decyzja o odłożeniu realizacji przebudowy ul. Stryjeńskich do czasu zakończenia budowy POW. Została ogłoszona przez Urząd Dzielnicy Ursynów w piątek 15 lipca.

 „Budżet partycypacyjny zwany też obywatelskim nie może być antyobywatelski, stąd  zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców Ursynowa, odłożenie w czasie spornego projektu. – mówi Robert Kempa, burmistrz Ursynowa. Rekomendowałem Zarządowi Dróg Miejskich niepodejmowanie działań związanych z realizacją projektu zmian na ul. Stryjeńskich. Dyrektor Łukasz Puchalski rekomendację przyjął i poinformował, że ZDM odłoży realizację projektu. – dodał burmistrz.”

Kropką nad przysłowiowym „i” był filmik radnego Kamila Orła (z PROJEKTU URSYNÓW), w którym dziękuje on mieszkańcom za zaangażowanie:

 „Chciałbym Państwu podziękować za dwie rzeczy. Po pierwsze, za uratowania Ursynowa Południowego od paraliżu komunikacyjnego – to jest Państwa zasługa, że ul. Stryjeńskich będzie nadal przejezdna. Po drugie, za pokazanie nam wszystkim, że wspólnie możemy kształtować rzeczywistość. Że działając wspólnie możemy decydować o tym, co dzieje się tutaj, w naszym sąsiedztwie, na Ursynowie.” – powiedział radny. Dodatkowo 18 lipca zorganizowane zostało spotkanie „najwytrwalszych” obrońców ul. Stryjeńskich, którzy wspólnie chcieli cieszyć się zwycięstwem racjonalności.

Z całej kilkumiesięcznej sprawy płynie bardzo optymistyczne wniosek. Okazuje się bowiem, że jeśli dzieje się coś naprawdę ważnego dla lokalnej społeczności, to mieszkańcy mogą mieć decydujący głos. Oby więcej takich przypadków.

Wróć