Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

W niedzielę nowoczesny Służewiec w przedwojennym wydaniu

26-09-2018 23:09 | Autor: Tadeusz Porębski
W najbliższą niedzielę rozegrana zostanie 105. w historii polskich wyścigów konnych i 73. na torze Służewiec gonitwa Wielka Warszawska. Jest to najpoważniejsza próba selekcyjna w sezonie wyścigowym z imponującej wysokości pulą nagród 220.500 złotych.

Francuzi mają gonitwę Łuk Triumfalny, Niemcy Großer Preis von Europa, Czesi Wielką Pardubicką, a my warszawiacy Wielką Warszawską. Rozgrywany na dystansie 2600 m wyścig przyciąga rokrocznie na tor Służewiec tłumy mieszkańców stolicy. Utarło się powiedzenie, że w życiu każdego warszawiaka ważne są trzy daty: rocznica Powstania Warszawskiego, data urodzin pierwszego potomka oraz Wielka Warszawska. Pod kątem selekcji wyścig jest ważniejszy niż Derby, ponieważ mogą w nim uczestniczyć folbluty w różnych kategoriach wiekowych, z wyłączeniem dwulatków. W Derby natomiast mogą ścigać się wyłącznie folbluty trzyletnie. Rekordowy czas w Wielkiej Warszawskiej, będący jednocześnie rekordem toru na dystansie 2600 m, uzyskał w 2011 r. fenomenalny Intens ((2:40.3 sek.).

Tegoroczna Wielka Warszawska (niedziela 30 września, godz. 16.30) zostanie rozegrana w ramach Jesiennej Gali okraszonej trzema innymi wyścigami nagrodowymi, w tym dwoma najwyższej kategorii A. Do gonitwy głównej zapisanych zostało dziewięć trzyletnich i starszych koni pełnej krwi angielskiej. Faworytem będzie trenowany przez Krzysztofa Ziemiańskiego Fabulous Las Vegas, który w tym sezonie wygrał już cztery gonitwy z rzędu, w tym klasyczne biegi Rulera, Derby i St. Leger uzyskując miano konia "trójkoronowanego". Opromieniony sukcesami Fabulous raczej nie powinien obawiać się krajowych rywali, poza imponującym kapitalnym finiszem ogierem Magnetic, z którym się jeszcze nie mierzył. "Czarnym koniem" wyścigu może być w ocenie "Passy" klacz Height of Beauty, szczególnie jeśli w niedzielę tor będzie miękki.

Wielką niewiadomą jest trenowany w Czechach ośmioletni wałach Autor. To folblut z bardzo dobrym dystansowym "papierem", który ścigał się z sukcesami na Zachodzie. W 2015 r. wygrał m. in. St. Leger Italiano (G3), a rok wcześniej był drugi w Mercedes Benz Stehrepreis Baden – Baden (Listed) oraz w silnie obsadzonej Langer Hamburger (G3) na dystansie 3200 m. Jeśli przez trzy lata nic nie stracił ze swoich walorów, może być twardym orzechem do zgryzienia dla naszych koni. Ojcem Autora jest brytyjski derbista Authorized po znakomitym Montjeu (3,8 mln USD na koncie), natomiast ojcem nie bieganej matki czeskiego wałacha ogier Kahyasi ze stajni Agi Khana, triumfator angielskich i irlandzkich Derby. Autora dosiadać będzie 23–letni czeski dżokej Martin Laube (104 wygrane gonitwy w 1385 startach).

W niedzielę wyremontowany przez Totalizator Sportowy wielkim nakładem sił i środków zabytkowy hipodrom zmieni swoją szatę z nowoczesnej na przedwojenną. Z pozasportowych atrakcji najważniejsza to konkurs dla publiczności na najpiękniejszą stylizację z lat dwudziestych. W tym roku przewodniczącym jury będzie Maciej Zień, ceniony projektant mody. Ciekawie zapowiada się finał Kawaleryjskich Mistrzostw Polski, który zostanie rozegrany w przerwach pomiędzy gonitwami. O stworzenie przedwojennego klimatu zadba uliczny warszawski grajek Heniek Małolepszy, który na swojej bandżoli wykona najbardziej znane warszawskie piosenki. "Ludzie Tego Miasta" oraz stowarzyszenie "Gwara Warszawska" będą prowadzić testy i konkursy z wiedzy o warszawskiej gwarze, sprzedawać odzież z warszawskimi motywami oraz wznowienia wszystkich książek warszawskiego barda Stanisława Grzesiuka.

Wróć