Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Warszawa zmierza w stronę Wizji Zero

01-02-2023 21:10 | Autor: zdm.waw.pl
W 2022 r. w wypadkach drogowych na warszawskich ulicach zginęło najmniej osób w historii dokładnych pomiarów - 30. Jeszcze w 1991 r. ofiar wypadków było 314, a w 2011 r. – 90.

Wizja Zero, czyli sytuacja, w której w ciągu roku na warszawskich ulicach nie zginie nikt, nie jest nierealną ideą, ale planem, do którego konsekwentnie zmierzamy.

30 osób, które w ubiegłym roku zginęły w wypadkach drogowych w Warszawie (nie jest to jeszcze oficjalna statystyka – policja do ofiar wypadków zalicza również osoby zmarłe w wyniku powypadkowych obrażeń w ciągu 30 dni od zdarzenia) to najmniej odkąd prowadzimy pomiary. To liczba, która jest o 30 osób zbyt duża, ale jednocześnie to znacznie mniej niż w ubiegłym roku, ale dużo bardziej istotne, że to sporo mniej niż w 2019 r. Dlaczego? Bo statystyki z dwóch lat pandemii traktujemy jako mocno zaburzone, bo i ruch drogowy i, szerzej, sposób poruszania się po mieście wyglądał wtedy inaczej niż zwykle. Sensownie można porównywać liczby do ostatniego roku przedpandemicznego i jest tu spora zmiana na plus.

Lepsze przepisy i bezpieczniejsze drogi w Warszawie

Skąd ta poprawa? Wydaje się, że po pierwsze wpływ miały na to ostatnie zmiany w przepisach drogowych. Przede wszystkim wzrosła wysokość mandatów za najbardziej niebezpieczne wykroczenia, ale też zmieniły się na plus zasady obowiązujące kierowców i pieszych na zebrach. Temat zmian był szeroko opisywany i omawiany w mediach co na pewno spowodowało, że użytkownicy dróg baczniej zwracali uwagę na swoje zachowanie.

Po drugie w Warszawie od kilku lat intensywnie zmieniamy drogową infrastrukturę, co ma odzwierciedlenie w statystykach wypadkowych. Skupiamy się przede wszystkim na okolicach przejść dla pieszych. Wykonany w latach 2016-20 audyt 4096 przejść dla pieszych w Warszawie jest podstawą kolejnych zmian na najbardziej niebezpiecznych zebrach (w ubiegłym roku za to przedsięwzięcie Warszawa znalazła się w finale Urban Road Safety Award). Do tej pory w efekcie audytu zmiany – instalację sygnalizacji, azyli, skrócenie przejścia, czy ustawienie słupków uniemożliwiających parkowanie w jego pobliżu – przeszło ponad 300 zebr ocenionych na 0, 1 lub 2 w skali 0-5.

Interweniujemy w miejscach niebezpiecznych, również tam, gdzie interwencja jest skomplikowana. Np. zainstalowanie fotoradarów na moście Poniatowskiego (to urządzenia z których samorząd nie może korzystać, więc przekazaliśmy je w użytkowanie do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego) sprawiło że w miejscu bardzo niebezpiecznym (w latach 2015-19 – 26 wypadków, w tym trzy śmiertelne) przestało dochodzić do poważnych zdarzeń.

Dziesięciokrotny spadek w ciągu trzech dekad

Warto prześledzić jaką drogę pod względem BRD przechodziła Warszawa w ostatnich dekadach, by uzmysłowić sobie z jakiego poziomu startowaliśmy. Liczby z niedalekiej przecież przeszłości wydają się dziś szokujące. 314 ofiar wypadków w 1991 r. budzi grozę, ale przez całą ostatnią dekadę ubiegłego wieku ta liczba rokrocznie oscylowała wokół 200, a spadła poniżej 100 ofiar w ciągu roku kalendarzowego dopiero w 2009 r. W ciągu ostatniej dekady liczba ofiar wypadków w Warszawie spadła trzykrotnie. W ciągu trzech dekad – dziesięciokrotnie!

To pokazuje, że Wizja Zero w Warszawie jest całkowicie realnym planem, choć gdy kilka lat temu urzędnicy o niej wspominali, przyjmowana była z powątpiewaniem. Wymaga konsekwencji, odporności na okresowe wahnięcia statystyk i gotowości do ciągłego wyjaśniania po co to robimy i wskazywania, że ma to sens.

Coraz częściej wypadki nietypowe

Oczywiście im bliżej zera ze wspomnianej Wizji, tym zmiany są trudniejsze. Od kilku lat szczegółowo opisujemy w naszych raportach każdy wypadek śmiertelny z osobna. Wyzwaniem stają się sytuacje nietypowe, wynikające z zachowań, które trudno przewidzieć, jak pijany rowerzysta, który po prostu przewrócił się jadąc chodnikiem i zmarł w wyniku obrażeń, czy głośny jesienią wypadek na ul. Cybernetyki, gdzie kierowca przejechał przez osygnalizowane skrzyżowanie, jakby tego skrzyżowania tam nie było. Coraz częściej przy zachowaniu sprawcy pojawia się fraza „z niewyjaśnionych przyczyn…”

Co nie zmienia faktu, że cel jest jasny, a kierunek oczywisty. W ciągu najbliższych tygodni, dzięki dokładniejszym danym będziemy mogli bardziej szczegółowo opisać miniony rok w Warszawie pod względem bezpieczeństwa ruchu drogowego. Szczególnie istotne wydaje się utrzymanie pozytywnej tendencji związanej ze zmniejszającą się liczbą wypadków z pieszymi. Jednak do podstawowego celu Wizji Zero mamy w stolicy coraz bliżej.

Fot. pixabay

Wróć