Obrazy przedstawiają wielkie i chwalebne momenty w dziejach państwa polskiego, poczynając od spotkania Bolesława Chrobrego z cesarzem Ottonem przy grobie św. Wojciecha w 1000 roku poprzez zawarcie Unii Lubelskiej w roku 1569, na uchwaleniu Konstytucji 3 maja w roku 1791 kończąc. Makaty według projektu Mieczysława Szymańskiego, które obok obrazów stanowiły część wystawy, nawiązują do postaci króla Jana III Sobieskiego i sukcesów militarnych Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Warto też wymienić inne wydarzenia jak: zjazd gnieźnieński będący potwierdzeniem uznania polskiej państwowości przez Europę Zachodnią, chrzest Litwy prowadzący w konsekwencji do rozszerzenia cywilizacji na północno-wschodnie regiony Europy, budowę państwa Jagiellonów, przywileje demokracji szlacheckiej, swobody obywatelskie i tolerancję w wielonarodowym i wielowyznaniowym państwie polskim.
Odzyskanie po latach tych szczególnych dla znajomości naszej historii dóbr narodowych to wydarzenie niezwykłe i fundamentalne nie tylko dla Kazimierza Dolnego nad Wisłą, gdzie powstały, ale też dla całej Polski i Polaków. Wróciły do kraju dzięki staraniom Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Po wybuchu II wojny światowej dzieła te pozostawały w Stanach Zjednoczonych, być może dzięki temu uniknęły losu innych dóbr kultury ukradzionych przez najeźdźców lub zniszczonych w zawierusze wojennej. Przez długie lata nie można było ich odzyskać. Udało się tego dokonać w ubiegłym roku w dużej mierze dzięki wysiłkom wieloletniego dyrektora jednego z departamentów MKiDN, historyka sztuki śp. Jacka Milera. Był on szczególnie zaangażowany w misję odzyskiwania utraconych polskich skarbów narodowych. Dzieła te są tym bardziej cenne, że stanowią dowód mądrości polskich władców, ale też społeczeństwa.
Malarstwo Łukaszowców ma wartość artystyczną i edukacyjną. Obrazy oraz makaty wykonane według projektów Szymańskiego były już prezentowane na wystawie pt. „Łukaszowcy. Wielki powrót” w Muzeum Narodowym w Warszawie w 2022 roku. Cieszyła się wielkim zainteresowaniem oglądających. Obejrzały ją istne tłumy, podobnie jak prezentowaną w tym czasie wystawę jednego z najwybitniejszych twórców XX wieku - Stanisława Witkiewicza: „Witkacy. Sejsmograf epoki przyspieszenia”.
Bractwo św. Łukasza i działające w latach 1925-1939 - była to szczególna grupa artystyczna, zainicjowana przez wybitnego malarza, krytyka sztuki i pedagoga prof. Tadeusza Pruszkowskiego i jego studentów z warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych - uczestników pierwszego pleneru w Kazimierzu Dolnym. Później dołączyli do niej inni. Bractwo św. Łukasza nawiązywało do tradycji malarstwa XVI i XVII wieku. Za główny cel przyjęło propagowanie wiedzy o znaczących wydarzeniach w historii Polski.
Docelowo obrazy „Łukaszowców” uświetnią wystawę stałą w Muzeum Historii Polski, którego siedziba właśnie powstaje na Cytadeli warszawskiej - w miejscu zroszonym polską krwią. To tu 5 sierpnia 1864 został powieszony Romuald Traugutt - polski generał i dyktator powstania styczniowego. Po ciężkich przesłuchaniach prowadzonych przez rosyjskich oprawców został zgładzony, nie wydając nikogo z towarzyszy.