Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Wiosenny namiot burmistrza Kempy na Kabatach

25-04-2018 22:44 | Autor: Bogusław Lasocki
Kolejny raz w ramach cyklu "Wiosennych spotkań z burmistrzem Ursynowa Robertem Kempą" mieszkańcy – tym razem Kabat – mieli okazję wypowiedzieć swoje opinie, zadać pytania i podyskutować na temat planów i realizacji inwestycji w rejonie ich zamieszkania. Jak zwykle spotkania takie wywołują duże zainteresowanie, gdyż nie za często jest możliwość bezpośredniego porozmawiania z burmistrzem i tym samym uzyskania informacji czy wyjaśnień z pierwszej ręki.

Zgodnie z przewidywaniami, dominującym tematem stała się przebudowa ul. Relaksowej i usprawnienia komunikacyjne w tym rejonie, w związku z nowym połączeniem z Wilanowem i Konstancinem poprzez niedawno uruchomioną ul. Rosnowskiego. Ul. Relaksowa zamknięta jest od 13 kwietnia, co już stanowi wielki problem dla zmotoryzowanych. Ale głównym źródłem niepokoju są planowane nowe rozwiązania skrętów, zawrotek i możliwości dojazdów. W grupie zainteresowanych są nie tylko "mieszczuchy", ale również posiadający domy przy uliczkach dochodzących do wschodniej Relaksowej na południe od Lidla rolnicy, którzy muszą mieć możliwość dojazdu ciągnikami do pól.

Trudno dziwić się niepokojom mieszkańców

Już od wielu tygodni trwały zażarte dyskusje i protesty dotyczące nowego układu komunikacyjnego. Przedstawiony wcześniej projekt zawierał rozwiązania nieakceptowalne dla mieszkańców. Zlikwidowano szereg istniejących dotychczas wyjazdów z posesji. Również brak możliwości zawracania przy Wąwozowej i Rosnowskiego bardzo utrudniałby dojazd mieszkańcom do domów. Przydałoby się zmodyfikowanie skrzyżowania z Wąwozową do pełnego "X" zamiast istniejącego "T" poprzez włączenie od wschodu uliczki odbarczeniowej.

Jednak tym razem burmistrz przyniósł lepsze wieści. Co prawda, pewne postulaty mieszkańców nie zostały uwzględnione, ale pojawiło się szereg istotnych modyfikacji projektu. Najważniejszą sprawą jest uwzględnienie prośby o zawrotki - zarówno przy Wąwozowej jak i Rosnowskiego. Będzie możliwy również dojazd m. in. do ul. Kulisiewicza od strony Rosnowskiego i wyjazd z Kulisiewicza na Relaksową w kierunku północnym. Natomiast nie będzie możliwe wybudowanie pełnego skrzyżowania z Wąwozową, ze względu na zagrożenia powstania niebezpiecznych dla ruchu sytuacji na uliczce odbarczającej równoległej do wschodniej Relaksowej i Rosoła.

Nie będzie też przedłużenia ul. Belgradzkiej do ul. Pileckiego

Wśród spraw różnej wagi powrócił temat budowy "pasa startowego", jak niektórzy złośliwie nazywają przedłużenie ul. Belgradzkiej do budowanego ośrodka wsparcia dla osób niepełnosprawnych.

– Czy są plany przedłużenia tej trasy aż do Pileckiego? – zapytał wprost pan Andrzej z ul. Belgradzkiej.

– "Nie, nie ma planów przedłużenia do ul. Pileckiego" - stanowczo odparł burmistrz Kempa. – "Tam są możliwości przedłużenia w drugą stronę, zgodnie z uchwalonym planem miejscowym. Ja uważam, że połączenie do ul. Pileckiego jest absolutnie niewskazane z punktu widzenia mieszkańców Ursynowa. Zarobek dodatkowych dwóch minut, żeby nie jechać ul. Stryjeńskich do Płaskowickiej, kosztowałby kilkanaście milionów złotych. Uważam, że lepiej byłoby te pieniądze wydać na rozbudowę szkół czy budowę przedszkoli. Budowę takiej drogi w pobliżu Parku Cichociemnych uważam za niezasadną. Zależy nam na tym, żeby Ursynów był ulicą zieloną, a nie żeby budować drogi tam gdzie nie są potrzebne" – skwitował burmistrz Robert Kempa.

Dyskusje "kuluarowe" przybyłych mieszkańców trwały jeszcze jakiś czas poza namiotem burmistrza.

Wróć