Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Wyścigowy mur znowu nabierze barw

30-11-2016 21:41 | Autor: TS
Po trwającym kilka miesięcy remoncie słynna, warszawska galeria uliczna znowu zapełnia się pracami artystów. W najbliższą sobotę zachęcamy do wycieczki wzdłuż muru Toru Wyścigów Konnych na Służewcu, gdzie grafficiarze i streetartowcy będą nadawać koloryt temu odcinkowi przy ul. Puławskiej.

Ponad kilometrowy odcinek muru w ostatnich miesiącach stracił wszystkie swoje barwy i stał się szarobury. Było to spowodowane koniecznością naprawy mocno zniszczonego już ogrodzenia oddzielającego zielone tereny stołecznego toru od hałaśliwej głównej arterii miasta. Totalizator Sportowy, będący od 2008 roku dzierżawcą Toru Wyścigów Konnych na warszawskim Służewcu, w ramach prowadzanych prac rewitalizacyjnych tego pięknego kompleksu rozpoczął w grudniu zeszłego roku prace naprawcze i remontowe zabytkowego ogrodzenia. W ubiegłą sobotę prace budowlane zostały zakończone i zaczęły pojawiać się pierwsze nowe graffiti.

Stołeczny hipodrom to prawie 140 ha terenu, na którym oprócz toru głównego wraz z trybunami znajduje się też miasteczko wyścigowe wraz ze stajniami, torem treningowym i budynkami mieszkalnymi. Prace budowlane związane z remontem ogrodzenia dotyczyły nie tylko fragmentu od ul. Puławskiej, ale całego muru  okalającego Tor Wyścigów Konnych na Służewcu. – Dzięki bliskiej współpracy ze środowiskiem grafficiarzy udało nam się przeprowadzić sprawnie i bez większych utrudnień zaplanowany remont – podsumowuje Sylwester Puczen, rzecznik prasowy Toru Służewiec. – Jestem przekonany, że nowe prace, które wkrótce pojawią się na murze, będą promowały to miejsce. Jako organizator wyścigów konnych z radością zobaczylibyśmy graffiti nawiązujące do tematyki miejsca, na którym znajduje się mur.

Mur przy ul. Puławskiej to najdłuższa galeria graffiti w Europie. Pierwsze prace pojawiły się na nim w latach 90–tych XX wieku. Od tej pory kolorowy mur był jednym z charakterystycznych miejsc w Warszawie i na stałe wpisał się w krajobraz miasta stając się jego wizytówką wśród awangardowych artystów. – Nie ma chyba warszawskiego malarza graffiti, który nie pozostawił po sobie kiedyś śladu na murze wyścigów. Mur był i jest naszą mekką, ważnym miejscem do samorealizacji i nawiązywania znajomości wśród malarzy, jak również miejscem wielu ważnych imprez. Z tych powodów środowisko graffiti nie wyobraża sobie, by ta ściana pozostała szara, dziękuje i gratuluje za konieczny remont oraz za pozwolenie na dalsze malowanie – powiedział przedstawiciel malarzy Cable z grupy USB.

Oficjalne przekazanie artystom symbolicznej puszki farby przez przedstawicieli Totalizatora Sportowego odbędzie się w sobotę 3 grudnia o godz. 11.00.

Wróć