Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Zagospodarowanie przedpola Pałacu Wilanowskiego

15-03-2017 22:55 | Autor: dr Stanisław Abramczyk
Wilanowski zespół pałacowo-ogrodowy – ze względu na swoje walory, wyjątkowo znaczące nie tylko w strukturze naszego dziedzictwa narodowego – wymaga szczególnej troski ze strony władz publicznych, instytucji i placówek specjalistycznych, użytkowników terenów zwanych jego przedpolem i z nim związanych.

Sprawiło to, że na poświęcone tej problematyce kolejne posiedzenie Komisji Strategii i Planowania Przestrzennego Rady Dzielnicy Wilanów w dniu 27 lutego 2017 przybyli także przedstawiciele Komisji Środowiska, Ekologii i Rolnictwa, Komisji Rewizyjnej, Fundacji Nasze Miasteczko, oraz mieszkańców Wilanowa.

Dyskusja – według założeń – miała toczyć się na temat uwag Zarządu Dzielnicy Wilanów zgłoszonych do projektu planu zagospodarowania tego przedpola, przygotowanego przez Biuro Architektury m. st. Warszawa.

Referowali – wiceburmistrz Dzielnicy Roman Ciorgoń i naczelnik Wydziału Architektury Dzielnicy Joanna Decka. Uwagi i wnioski, zgłoszone przez Dzielnicę Wilanów, przekazane zostaną autorowi projektu, czyli Biuru Architektury.

Uczestnicy obrad zgłosili krytyczne uwagi, odnoszące się tak do sposobu zapoznania ich z dokumentem Biura Architektury i z uwagami sformułowanymi przez Zarząd Dzielnicy Wilanów, jak i do samego projektu zagospodarowania przedpola Pałacu Wilanowskiego. Podkreślono więc, że radnym nie udostępniono wcześniej – celem swobodnego zapoznania się z nimi, umożliwiającego wypracowanie uwag merytorycznych – materiałów stanowiących przedmiot obrad. A prezentacje ustne referentów nie są wystarczające dla sformułowania takich uwag i wniosków w sprawie tak istotnej, jak zagospodarowanie bezcennych wartości przedpola Pałacu Wilanowskiego. Ale i w tej sytuacji pojawiły się liczne wypowiedzi krytyczne, dotyczące:

- nieścisłości, niespójności i braku precyzji w przedstawionych słownie zapisach planu i w zgłoszonych do nich uwagach Zarządu Dzielnicy Wilanów,

- nadmiaru już tworzonych i planowanych kosztem zieleni publicznej miejsc postojowych i garaży dla samochodów, jak również garaży podziemnych. Szczególny sprzeciw wzbudziła propozycja referującej założenia projektu planu, aby umożliwić tworzenie dwupoziomowych, a nie tylko jednopoziomowych garaży podziemnych /okazuje się, że pod budynkiem Royal Wilanów istnieją już także garaże trzypoziomowe/. Argumentowano zasadnie, że takie zagospodarowanie przyczyniłoby się wybitnie do jeszcze większego niż dotychczas odwodnienia terenu, co byłoby szkodliwe dla przedpola Pałacu Wilanowskiego i całego ekosystemu:

- braku troski o zieleń w Miasteczku Wilanów Zachodni, z jednoczesnym zaakcentowaniem postulatu nasadzenia odpowiednio dobranych gatunków drzew i krzewów na Osi Królewskiej i w innych miejscach, z wyłączeniem takich nasadzeń, jak te w tzw. donicach /które pojawiły się już przed  Świątynią Opatrzności Bożej przy zbiegu ul. Klimczaka i Rzeczpospolitej;

- potrzeby podzielenia projektowanej wielkiej galerii handlowej na mniejsze obiekty. Przedstawicielka Fundacji Nasze Miasteczko przypomniała, że na terenie, na którym planowana jest galeria, miał powstać ciąg małych obiektów handlowych z dużą ilością towarzyszącej zieleni.

W toku debaty brak było odniesień do tak istotnych dla zagospodarowania przedpola Pałacu Wilanowskiego zagadnień, jak:

- stan obecny i przyszłość systemu przyrodniczego tej części Warszawy;

- kondycja i przyszłość - będącej podstawą tego systemu - naturalnej sieci wodnej /Potok Służewski, Jezioro Wilanowskie oraz inne cieki i akweny, dewastowane na skutek ekspansji inwestycyjnej/ 1/;

- uchwała Rady Warszawy z 23 III 2012 r. powołująca formalnie Wilanowski Park Kulturowy, obejmujący duży obszar przedpola Pałacu Wilanowskiego /Czyżby ten park miał istnieć tylko teoretycznie, niedostrzegany przez Biuro Architektury i inne urzędowe struktury organizacyjne?/;

- szkodliwość lokalizacji tzw. południowej obwodnicy Warszawy przecinającej Ursynów, Wilanów, Wawer i narażającej wielorako warunki zdrowia i życia ludzi, przyrody i kultury oraz bezpieczeństwa militarnego stolicy państwa;

- współdziałanie w zagospodarowaniu przedpola Pałacu Wilanowskiego czynników samorządowych z dyrekcją Muzeum Pałacu Króla Jana III Sobieskiego /w debacie 27 II 2017 r. zabrakło głosu tej, tak wielce zasłużonej placówki. Czyżby zapomniano o zaproszeniu jej przedstawiciela?/.

Problematyka zagospodarowania przedpola Pałacu Wilanowskiego jest niezwykle istotna nie tylko z punktu widzenia Dzielnicy, czy całej stolicy, a nawet kraju. Nagromadzone na tym terenie wartości kulturowe i przyrodnicze są dostrzegane i doceniane także poza granicami Polski. Czy jednak troska o ich kondycję i zachowanie dla przyszłych pokoleń znajduje właściwy wyraz w zaangażowaniu struktur urzędowych? Znamienna i warta chyba przytoczenia jest tu pochodząca z 2016 r. wypowiedź dyrektora Muzeum Króla Jana III Sobieskiego – Pawła Jaskanisa:

„Od podejmowanych teraz decyzji zależy, czy to miejsce – uznawane za dziedzictwo polskie, europejskie i światowe – będzie nim za 20-40 lat, czy też stanie się płachetkiem terenu z pałacem w środku. Nasze działania /tj. działania dyrekcji Muzeum Króla Jana III  - uzup. S.A./ nie zastąpią działań organów administracji odpowiedzialnych za środowisko i ściganie tych, którzy mu szkodzą". A napór dewastatorski trwa i wiele zaszłości, jak i założeń w tym zakresie jest ignorowane lub niedostrzegane”.

Wypada tu zaznaczyć, że obiekty przyrodnicze i architektoniczne związane z tym przedpolem znajdują się także poza terenem Dzielnicy Wilanów. Na przykład w Natolinie, należącym do Dzielnicy Ursynów. Poza Wilanowem znajduje się również znaczna część naturalnej sieci wodnej, którą w znacznej mierze tworzy Potok Służewski i skojarzone z nim cieki i oczka wodne. Duże dawki szkodliwych zdrowiu i życiu spalin i smogu napływają tu z położonego na zachodzie Ursynowa.

Troska o zachowanie w dobrym stanie dla przyszłych pokoleń tak cennych wartości, jak te, o których tu mowa, powinna charakteryzować się:

- wielodyscyplinarnym i wielofunkcyjnym, lecz kompleksowo skoordynowanym podejściem planistycznym, analitycznym, decyzyjnym, realizacyjnym, kontrolno-korekcyjnym;

- takim przygotowaniem i prowadzeniem debat, które zapewnią maksimum korzyści, wykluczając stratę czasu i energii na utarczki i nieporozumienia;

- niezbędnym ekorozwojowym upodmiotowieniem kadry urzędniczej i społecznej, zajmującej się tą problematyką.

Wydaje się więc, że w dyskusji o zagospodarowaniu Przedpola Pałacu Wilanowskiego warto uwzględnić poniższe uwagi.

1. Zapewnienie trwałego dopływu czystej i zdrowej wody do ekosystemu, w którym znajduje się wilanowski zespół pałacowo-ogrodowy, wymaga - odpowiadającego wymogom rozwoju zrównoważonego - zagospodarowania całego

obszaru związanego z Potokiem Służewskim oraz jego dopływami i znajdującymi się tu oczkami wodnymi. Oznacza to konieczność współpracy w tym względzie ze strony wszystkich stołecznych Dzielnic znajdujących się na tym obszarze i podmiotów odpowiedzialnych za gospodarkę wodną.

2. Jak wynika z dostępnych materiałów, opinia na temat Południowej Obwodnicy Warszawy została sformułowana w uchwale Komisji Środowiska, Ekologii i Rolnictwa Rady Dzielnicy Wilanów z 13 II 2017 r., oceniającej negatywnie tylko projekt zabezpieczenia Wilanowa przed hałasem dostarczony przez Agencję Budowy i Eksploatacji Autostrad. A przecież szkodliwość tak zlokalizowanej i przedstawianej przez jej decydentów i realizatorów trasy /która nie jest żadną obwodnicą, lecz szatkującą miasto przecznicą, będącą fragmentem międzynarodowej trasy tranzytowej skojarzonej z centralnym lotniskiem Okęcie w zurbanizowanej części stolicy/ jest wielorako szkodliwa. Tak ze względu na - naruszane przez nią - wymogi rozwoju zrównoważonego, jak i ze względu na wymogi militarnego bezpieczeństwa stolicy państwa. Tego rodzaju  węzłowy szlak transportowy, zlokalizowany w wielkim mieście, jest - w razie konfliktu zbrojnego - w pierwszej kolejności narażony na zmasowane uderzenie przeciwnika.

 Realizowany wariant, zakładający ruch samochodów w tunelu, pozwala na zagospodarowanie terenu nad tunelem zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców" /Passa" 9/2017/. Czy jest to jednak radość uzasadniona? Przecież tunel, to nie żadne panaceum na zagrożenia ze strony tej - kuriozalnej na skalę światową - lokalizacji warszawskiego odcinka Trasy A-2, czyli autostrady Berlin-Moskwa, a w przyszłości Lizbona - Władywostock. Taki wariant lokalizacji rzekomej obwodnicy przyczyni się bowiem wybitnie do osuszenia rozległego terenu, a typowe tu wiatry z zachodu będą masowo przenosić stąd na Wilanów trujące spaliny samochodowe i smog wyrzucane na powierzchnię kominami wentylacyjnymi. Tunel nie ochroni także przed wieloma innymi zagrożeniami tego dalekosiężnego tranzytowego szlaku transportowego. Publikacje na ten temat, pojawiające się od lat, są jednak uporczywie przemilczane lub ignorowane; pojawiają się zaś - dość udziwnione - wyrazy uznania tej szkodliwej lokalizacji.

Wróć