Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Znowu o Warszawie

03-07-2024 20:56 | Autor: Mirosław Miroński
W poprzednim numerze starałem się przekonać naszych czytelników, że Warszawa da się lubić. Mój sentyment do miasta bierze się nie tylko z tego, że tu mieszkam, ale też jest wiele obiektywnych okoliczności, które sprawiają, że to miasto szczególne. O tym postaram się napisać w następnych felietonach. Oczywiście, nie brak tu najróżniejszych problemów, typowych dla wielu dużych miast. Mimo to każdy może tu znaleźć w nim miejsce dla siebie.

Nasza stolica, wraz z przyległymi miejscowościami, to spora aglomeracja, jednak w skali świata jest niewielka. Daleko nam do rekordzistów w tej dziedzinie, liczących dziesiątki milionów mieszkańców. Te molochy cywilizacyjne borykają się z kłopotami, które być może czekają nas w przyszłości. Tymczasem, o ironio, Warszawę można uznać za miasto kameralne. Dla wielu przyjezdnych z innych części naszego kraju takie słowa mogą wydawać się niedorzeczne. Mimo to, w mojej ocenie i w opinii zwłaszcza przybyszów z zagranicy, stają się one prawdziwe. Niewiele miast pełniących jednocześnie funkcję stolic może poszczycić się taką ilością terenów zielonych co Warszawa. To przede wszystkim parki, ale też całkiem duże kompleksy leśne otaczające stolicę, jak choćby Las Kabacki, Las Bielański, Las na Kole, Las Młociński, park w Powsinie, Rezerwat Wyspy Zawadowskie ciągnący się wzdłuż zachodniego brzegu Wisły, Glinianki Sznajdra ze stawami odwiedzanymi chętnie ze względu na obecność licznych ptaków wodnych, Dolina Służewiecka etc. Można by tak wymieniać niemal w nieskończoność. To tylko nieliczne z atrakcji przyrodniczych, które warszawiacy mają na wyciągnięcie ręki. W dodatku do wielu z tych miejsc można dojechać komunikacją miejską, albo rowerem. Nie trzeba korzystać w tym celu z samochodu lub innego pojazdu spalinowego albo elektrycznego. Już przed wieloma laty moi kuzyni z Francji zachwycali się warszawskimi terenami zielonymi. Podkreślali ich wyjątkowość. Od tego czasu niektóre z nich zostały zrewitalizowane i dziś wyglądają jeszcze lepiej. Przywrócono im także funkcje przyrodnicze, co pozwoliło zasiedlić je przez cenne gatunki fauny i flory.

Na wyjątkowość Warszawy, jeśli chodzi o jej walory przyrodnicze, ma wpływ jej położenie w pobliżu wielkiego kompleksu leśnego, jakim jest Puszcza Kampinoska. Kampinoski Park Narodowy to miejsce występowania niezwykłych roślin i zwierząt. Niektóre z nich migrują, zapuszczając się na teren miasta. Zdarza się dość często, że na ulicach, czy w ogródkach działkowych pojawiaj,ą się łosie. Łoś to szlachetne zwierzę o imponującym wyglądzie, ale też o zamiłowaniu do dalekich wędrówek. Dotyczy to zwłaszcza młodych samców, inaczej mówiąc byków. Niestety, ich wyprawy kończą się nierzadko tragicznie. Nie zmienia to faktu, że to zwierzęta niezwykłe zarówno ze względu na swoje zwyczaje, jak i wygląd. Nic dziwnego, że łoś jest w herbie Kampinoskiego Parku Narodowego. Jest też niezwykłym przykładem przywracania zagrożonych gatunków do ich naturalnych środowisk.

Warto wspomnieć, że Puszcza Kampinoska jest obszarem, na którym znajdziemy liczne atrakcje turystyczne. Wbrew opiniom, że nie ma w niej nic ciekawego poza lasem i piachami. jest tam szereg ciekawostek przyrodniczych, geologicznych i historycznych. Charakterystyczne dla tutejszego krajobrazu są bagna, wydmy. Znajdują się tu zabytkowe, odkryjemy też pozostałości po Olendrach, miejsca pamięci, które są w dużej mierze zapisem tragicznych losów Polaków w czasie II Wojny Światowej. Odnajdziemy tu kościoły i kaplice, zabytkowe dworki i pałace. Na terenie Rezerwatu Stare Zamczysko znajdują się resztki grodziska. To niezwykłe miejsce, wskazujące, że na tych terenach zamieszkiwali ludzie. W czasach zagrożeń szukali schronienia w grodzisku ukrytym na brzegu Wisły, której obecne koryto oddaliło się o wiele kilometrów. Nadwiślańskie rozlewiska, trzęsawiska i bagna z jednej strony, a z drugiej strony gęsta puszcza stanowiły naturalna zaporę, pozwalającą na skuteczną obronę przed najeźdźcami. Znaleziska z tego miejsca pozwalają ustalić wiek grodzisk (pochodzą z XIII stulecia), choć warto dodać, że we wcześniejszej publikacji naukowej z lat 50. pada wiek XII. Chodzi najprawdopodobniej o gród, Zamczysko i fortyfikacje obronne. Miejsce to z pewnością warto odwiedzić także dziś. O innych tajemnicach Puszczy Kampinoskiej napiszę więcej w kolejnych numerach „Passy”.

Wróć