Oczywiście, niektóre obawy są uzasadnione. Jak każda nowa technologia, aby mogła działać musi być właściwie wdrożona i jak wszystko z czego korzystamy może być użyte w celu szkodzenia innym. Przykładów na to jest wiele, można je mnożyć bez końca. Nikt tak naprawdę nie wie do czego zostanie użyty zwykły nóż, czy młotek. Nie istnieje sposób, aby to z góry przewidzieć. Samochody służą do przewozu ludzi, ale z ich udziałem zdarzają się czasem nieprzewidziane zdarzenia, a ich skutki mogą być opłakane. Nie znaczy to jednak, że mamy zrezygnować z jazdy samochodem. Podobnie jest w przypadku sztucznej inteligencji. Odpowiednio wykorzystywana np. w medycynie może ratować życie, ale użyta do celów militarnych może je odbierać. Na świecie jest niewiele rzeczy, które można oceniać jednowymiarowo. Większość z nich obok zalet ma też wady. Nie bez przyczyny powstało powiedzenie, że każdy medal ma dwie strony.
Podobnie, jak przysłowiowy medal sztuczna inteligencja może i przyniesie ludzkości korzyści na miarę wynalezienia pisma, maszyny parowej i innych kamieni milowych na drodze cywilizacyjnego rozwoju. Przyniesie też straty dla znacznej części ludzi odbierając im pracę i zastępując ich w wielu dziedzinach. Inaczej mówiąc, za jej sprawą konieczne będą przetasowania na rynku pracy. Dziś trudno jest przewidzieć jak wielkie, ale już wiadomo w jakim kierunku będą one następować. Bez wątpienia będą to zmiany inne niż znana z historii rewolucja przemysłowa zapoczątkowana w XVIII wieku w Anglii i Szkocji, która objęła swym zasięgiem cały cywilizowany świat. W wyniku całego szeregu zmian technologicznych, gospodarczych, społecznych i kulturalnych związanych z przejściem od gospodarki opartej na rolnictwie, produkcji manufakturowej oraz rzemieślniczej do produkcji fabrycznej na wielką skalę nastąpiło przeobrażenie dotychczasowego stylu życia. Wiązało się to z ogromnymi zmianami społecznymi m.in. powstały wielkie ośrodki przemysłowe potrzebujące rąk do pracy. Praca stała się dobrem, a jej brak oznaczał wegetację dla całych rodzin. Maszyny zastąpiły wysiłek ludzkich mięśni. Zmieniły się wymagania na rynku pracy. Dla tych, którzy nie potrafili im sprostać oznaczało to wypadnięcie poza nawias. Nieprzystosowani popadali w skrajne ubóstwo.
Historia ta pokazuje jakie niebezpieczeństwo dla wielu zawodów może nieść sztuczna inteligencja. Niektóre z nich są oczywiste, inne poznamy dopiero po jej wprowadzeniu. Mimo że już dziś wiązane są z nią olbrzymie nadzieje na skok cywilizacyjny. Dla nieprzystosowanych AI oznacza utratę dotychczasowych, często intratnych posad.
Warto przyjrzeć się niektórym z nadchodzących procesów związanych z wprowadzeniem sztucznej inteligencji, żeby nie były one całkowitym dla nas zaskoczeniem. Zjawiska, które są poznane łatwiej „ogarnąć” – jak mówi młodzież i przygotować się do nich. Wprowadzenie sztucznej inteligencji do naszego życia może być dobrodziejstwem dla tej części ludzkości, która będzie potrafiła z niej korzystać. Dla innych może okazać się przysłowiową puszką Pandory, z której wypełzną najrozmaitsze zagrożenia i nieszczęścia.
W historii ludzkiej cywilizacji mamy szereg przykładów na to, że nic nie jest ani czarne ani białe. Wystarczy wspomnieć energię atomową. Służy ona ludzkości dając możliwość uzyskania taniej i czystej energii, pozwala na obrazowanie ludzkiego ciała, co jest niezwykle przydatne w diagnostyce, z drugiej zaś strony może stanowić śmiercionośną broń. Jej skutków doświadczyli mieszkańcy dwóch japońskich miast: Hiroszimy i Nagasaki w czasie II Wojny Światowej. Strach przed bombą atomową stał się na długie dekady immanentną częścią zimnowojennego wyścigu zbrojeń pomiędzy blokiem zachodnim a komunistycznym.
Wszystkiego nigdy nie da się przewidzieć, tym bardziej w przypadku tak złożonego tworu jakim jest AI. Z pewnością w dłuższym czasie będziemy mieli do czynienia zarówno z korzyściami jak i negatywnymi zjawiskami płynącymi z wykorzystania sztucznej inteligencji. Niektórych negatywnych zjawisk nie da się uniknąć. Między bajki można włożyć wszelkiego rodzaju przepowiednie, że obdarzone sztuczną inteligencją roboty i inne „myślące samodzielnie” urządzenia będą chciały zapanować nad ludźmi, czy też w skrajnym przypadku wymordować ich, jako niepotrzebną konkurencję. Tego rodzaju zagrożenia są wymysłem scenarzystów i autorów literatury science fiction. Myliłby się jednak ten, kto nie dostrzegałby możliwych niebezpieczeństw. Zresztą, mówiąc o korzyściach i stratach w wyniku wprowadzenia AI musimy rozróżniać interes różnych grup społecznych.
Te i inne zagadnienia związane ze sztuczną inteligencją stają się tematem konferencji naukowych, paneli dyskusyjnych na całym świecie. Wielkie koncerny wiążą z AI ogromne nadzieje. Producenci upatrują w niej dużych, trudnych do wyobrażenia zysków. Gra o wielkie pieniądze już trwa. W wyścigu o AI biorą udział najsilniejsi gracze tacy jak: USA, Chiny. Czy Polska do nich dołączy? Czy ma szansę na udział w podziale wielkiego tortu? Żeby coś uzyskać trzeba mocno się starać. Czy tak będzie? Czas pokaże.