Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Bazarek to współczesna agora w dużym mieście

22-09-2021 22:10 | Autor: Piotr Karczewski
Żyjemy w czasach, w których więzi międzyludzkie z konieczności rozluźniają się. Każdy z nas pracuje gdzie indziej, o innej godzinie wraca z pracy i robi to najróżniejszymi środkami transportu. Dwóch bliskich sąsiadów ma szansę szybciej spotkać się na wakacjach all inclusive w Egipcie niż na przydomowym podwórku. Dlatego takie znaczenie ma instytucja bazarku – miejsca, w którym spotykamy się wszyscy.

Agora w miastach starożytnej Grecji była głównym placem, często rynkiem, wokół którego koncentrowało się życie polityczne, społeczne, handlowe. W gruncie rzeczy podobną funkcję w warszawskiej dzielnicy pełni właśnie targowisko. Gdy zbliża się kampania wyborcza, polityków z ulotkami jest więcej na bazarkach niż klientów. Tu sąsiad spotyka dawno niewidzianego sąsiada. Tu wreszcie rodzą się długoletnie przyjaźnie pomiędzy kupcami i ich klientami. – Zamiast wygranitowanych „miejskich salonów” to bazary mogłyby na nowo stać się lokalnym centrum każdej dzielnicy – że zacytuję architektkę Aleksandrę Wasilkowską. Jej zdaniem handel uliczny jest sposobem na zdrowy rozwój polskich miast. Moim też. Sęk w tym, aby uczestnicy dyskusji na temat bazarków zrozumieli, czym one tak naprawdę są, jeśli chodzi o użyteczność społeczną.

Bazarki, w tym Bazarek Na Dołku, są tzw. dobrem wspólnym lub, jak kto woli, wartością zbiorową. Nie tylko ze względu na możliwość tanich zakupów, ale także z powodu możliwości integracji z innymi ludźmi, członkami tej samej lokalnej społeczności. Bo konia z rzędem temu, to pokaże mi inny równie silny, codzienny „integrator” społeczny, co Bazarek Na Dołku. Nie będzie nim nawet przyszły park nad Południową Obwodnicą Warszawy. A już z pewnością nie „park wynalazców” na Psiej Górce, jeśli politycy pokonają mieszkańców i wyrżną dziką przyrodę w tym miejscu.

Bazarek Na Dołku ma ambicję być miejscem, w którym poza handlem, można po prostu wspólnie ze sobą pobyć. Jak nigdzie indziej. Każdy, kto myśli szeroko o rozwoju miasta, a nie tylko o budowaniu kolejnych „sypialnych” apartamentowców, powinien szczególnie brać pod uwagę tę funkcję. Powinni o tym pamiętać także ci, którzy chcą Bazarek podzielić, albo zlikwidować. Niech uświadomią sobie, że w gruncie rzeczy postulują atomizację i zanik życia społecznego w ramach ursynowskiej „małej ojczyzny”.

Wróć