Słyszysz, mamo, tę muzykę w niebie?
Ja tak samo, ja tak samo chcę dla ciebie grać!
Usiądź przy mnie, zagram coś dla ciebie,
Wieczorami, gdy zasypiam, chór aniołów mnie odwiedza.
Słyszysz, mamo? Z nieba ta muzyka!
Czujesz, mamo? Czujesz to co ja?
Przytul mocno swego Fryderyka,
A poczujesz, że me serce bije w rytmie tego poloneza.
Bo w tej muzyce płynie polska krew,
I słychać ptaków śpiew,
Szum prastarych drzew
I warszawskiej gwar ulicy, gdy się budzi z rana.
Jest w tej muzyce mój dziecięcy świat,
Gra mazowiecki wiatr,
Każdy polny kwiat,
A Warszawa słucha jak zaczarowana.
Dziś ci przynoszę chłodny lasu cień,
Pęk polnych kwiatów z nadwiślańskich łąk,
Chcę podziękować ci za każdy dzień,
Za każdy uśmiech twój, ciepło twoich rąk,
Niech grają dla ciebie
Wszyscy święci w niebie!