Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Karczunkowska w ciągłej budowie

07-03-2019 17:06 | Autor: Bogusław Lasocki
Cykl Jacka Fedorowicza "Dyrekcja cyrku w budowie", wywołując salwy śmiechu, był dla starszego pokolenia słuchaczy radiowej Trójki, w tym audycji "60 minut na godzinę" – kultową kpiną z ówczesnej sytuacji kraju i mentalności społeczeństwa. Czas płynął, uwarunkowania zmieniały się, gdzieniegdzie nawet znacząco. Obecnie prawie wszystko jest już inaczej, może nawet lepiej. Niestety ,"dyrekcje cyrków w budowie" znalazły swoje nowe enklawy.

Idea, a później realizacja przebudowy ul. Karczunkowskiej jest prawie równolatkiem takiego cyrku i w jakimś zakresie zawiera sporo treści zawartych w przytoczonym kpiarskim serialu radiowym. Początkowo cicha i spokojna ulica, w miarę zabudowy i rozwoju Zielonego Ursynowa, stała się ruchliwym traktem zapewniającym przejazd do Lesznowoli, a mieszkańcom okolicy - do Puławskiej. Jak to często bywało w podmiejskich realiach, wzdłuż asfaltowej drogi odcinkami biegło pozbawione chodników utwardzone pobocze, które po deszczach zmieniało się w błotniste przesmyki pomiędzy kałużami. Ruchliwa ulica stwarzała niebezpieczeństwo dla przechodniów, szczególnie zagrażając dzieciom w drodze do i ze szkoły.

Urzędnicy ursynowscy mamili mieszkańców obietnicami przebudowy, a nawet budowy drugiej jezdni ulicy Karczunkowskiej, naprawy dziur i układania chodników, i w praktyce kończyło się na obietnicach. Chociaż od 2016 roku ruch wyraźnie wyraźnie się zmniejszył, było to jednak tylko konsekwencją rozpoczęcia budowy wiaduktu nad linią kolejową. Za to sama budowa wiaduktu spowodowała gehennę dla okolicznych mieszkańców, zwłaszcza pobliskiego osiedla Etap.

Przejście w okresie deszczowym kilkusetmetrowego odcinka w kierunku ulicy Buszyckiej zarówno dawniej, jak i obecnie, jest niemożliwe bez ubłocenia się. Bezpośrednio przy błotnistym klepisku dla pieszych przebiega równie błotnista jezdnia, którą jeżdżą ciężarówki obsługujące budowę wiaduktu. Razem droga ta miejscami przypomina bardziej teren gliniasto - bagienny niż szlak komunikacyjny dla pieszych. A w tle ciągłe obietnice, potem zmiany kadrowe, potem znów obietnice.

W związku z ciągnącą się patową sytuacją 27 lutego w ursynowskim ratuszu odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Zielonego Ursynowa i Komisji Mobilności, Transportu i Inwestycji. Na posiedzenie przybyli również zaproszeni przez radnych przedstawiciele odpowiedzialnego za budowę wiaduktu inwestora PLK S.A. , Zarządu Dróg Miejskich, Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych oraz projektantów i architektów zaplanowanego do budowy w pobliżu osiedla "Nowe Jeziorki", liczącego 2,7 tys. mieszkań, a realizowanego w ramach rządowego projektu "Mieszkanie Plus". Wyjaśnienia zaproszonych specjalistów nie wniosły nic nowego, może poza obietnicą inwestora PLK zakończenia uciążliwości związanych z budową wiaduktu do połowy roku oraz posprzątania z błota okolicznych jezdni. Cóż, obietnic było zawsze dużo, więc może jednak tym razem?

Zwieńczeniem posiedzenia była uchwała Komisji , będąca rekomendacją dla Rady Dzielnicy Ursynów w celu zwrócenia się w tej sprawie do Rady Warszawy, zawierająca sformułowanie, że "... ulica Karczunkowska nie spełnia obecnie żadnych standardów drogi publicznej. Dotyczy to zarówno bezpieczeństwa użytkowników jak i komfortu mieszkańców, zwłaszcza zamieszkujących w bezpośrednim sąsiedztwie. Modernizacja drogi w szczególności powinna polegać na jej poszerzeniu, budowie odwodnienia, chodnika dla pieszych oraz drogi rowerowej. Wobec planowanych w bezpośrednim sąsiedztwie tej ulicy inwestycji status tej drogi zmieni się z lokalnej dojazdowej do posesji mieszkańców na drogę dojazdową do węzła komunikacyjnego trasy S7, do stacji PKP Jeziorki czy też do inwestycji na blisko 3000 mieszkań..." . Przytoczony fragment uchwały ilustruje dramatyzm sytuacji mieszkańców ulicy. Temat modernizacji Karczunkowskiej będzie kontynuowany na jednym z kolejnych posiedzeń radnych.

Pozwala to spojrzeć z umiarkowanym optymizmem, że może tym razem uda się - kiedyś - doprowadzić do pozytywnego finału.

Wróć