Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Kobiety vs mężczyźni

14-03-2018 21:52 | Autor: Mirosław Miroński
Niedawno obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Kobiet. Ogromna ilość tulipanów, które pojawiły się z tej okazji w sklepach i na ulicznych kramach, przypominała o konieczności obdarowania przedstawicielek płci pięknej choćby symbolicznym kwiatkiem. Nawiasem mówiąc, nawet całe naręcza kwiatów nie są w stanie wynagrodzić paniom ich wkładu pracy w życiu rodzinnym etc. Ale to mój punkt widzenia. Na co dzień nie dajemy kobietom zbyt wielu okazji, żeby mogły odczuć naszą męską wdzięczność, więc chociaż w tym jednym dniu traktujmy je z należną im atencją.

W ocenie wielu osób zarówno Międzynarodowy Dzień Kobiet, jak i inne próby wyrażania „skruchy” z naszej strony nie są wystarczające, aby zniwelować brak symetrii w traktowaniu poszczególnych płci. Ten brak symetrii widoczny jest w różnych sferach życia, m. in. w kwestiach zawodowych. Ma to swoje odzwierciedlenie przede wszystkim w zróżnicowaniu płac kobiet i mężczyzn. W każdym razie z taką opinią można się spotkać niejednokrotnie, zwłaszcza w przestrzeni medialnej. Nic dziwnego, że niejako wychodząc naprzeciw potrzebom kobiet i aby przypomina o problemach wynikających z rzekomej męskiej dominacji ustanowiono przypadający 3 marca Europejski Dzień Równych Płac.

Nie od dziś wiadomo, że tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze, kończą się sentymenty, a zaczynają twarde realia ekonomiczne. Żeby przeciętna europejska kobieta mogła zarobić rocznie tyle, co mężczyzna, musiałaby pracować znacznie dłużej niż jej męski odpowiednik. Mówiąc dokładnie, osiągnęłaby ten sam poziom zarobków dopiero 3 marca następnego roku. Stąd ta właśnie data została wybrana na Europejski Dzień Równych Płac. Jest to jednak święto ruchome, bo data zależy od różnicy wynagrodzeń w danym roku, z którą jest powiązana.

Przeciwstawianie jednych grup drugim nie jest niczym niezwykłym w zarządzaniu społeczeństwem. Nie da się uniknąć rozbieżności interesów poszczególnych osób, a tym samym większych zbiorowości. Przeciwstawianie interesów kobiet i mężczyzn wydaje się jednak niepotrzebne i nieuzasadnione. Jest oczywiste, że jedna i druga płeć potrzebują siebie nawzajem. Z pewnością żadna ze stron nie chciałaby żyć bez drugiej. Trudno nawet coś takiego sobie wyobrazić, choć rozmaite tego rodzaju wizje stały były przedmiotem licznych książek, filmów etc.

Skoro jesteśmy sobie potrzebni nawzajem, to jest płaszczyzna porozumienia. Poddawanie tego w wątpliwość jest pozbawione sensu, mimo że niektóre ugrupowania społeczne i polityczne próbują spór pomiędzy płciami wykorzystywać.

W Polsce sytuacja kobiet na tle innych krajów Europy nie jest zła, a nawet dobra. Pod względem równości wynagrodzeń zajmujemy wysoką pozycję z tendencją do zacierania się występujących wciąż różnic. Wynikają one z wielu przyczyn, m. in. z faktu, że to kobiety rodzą dzieci i korzystają z rozmaitych świadczeń związanych z opieką i wychowaniem. Wiele kobiet pracuje w zawodach, które nie należą do najlepiej opłacanych, np. wychowawczynie w przedszkolach, nauczycielki w początkowych klasach szkolnych, pielęgniarki. Dane wskazują, że różnica wynagrodzeń kobiet i mężczyzn w Polsce wynosi jedynie około 2%, podczas gdy średnia w Unii Europejskiej wynosi powyżej 16,4%. Największe różnice stwierdzono w Estonii, bo aż 27%.

Do wyliczenia przyjmowana jest średnia różnica w zarobkach brutto za godzinę pracy kobiet i mężczyzn we wszystkich działach gospodarki, w których różnica w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn utrzymuje się, a nawet powiększa się. Dotyczy to m. in. Bułgarii, Francji, Portugalii, Rumunii, Węgier i Łotwy.

Czy to za sprawą rycerskości Polaków traktujemy kobiety lepiej niż ma to miejsce w innych krajach? Być może. Pamiętajmy więc o kobietach przez cały rok, a nie tylko od święta, czy przy okazji opublikowania danych statystycznych, a różnice, nawet jeśli są staną się nieistotne.

Wróć