Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Królowie czy mędrcy?

15-01-2025 20:47 | Autor: Mirosław Miroński
Powyższy tytuł zapowiada, że tematem niniejszego felietonu będzie próba rozwikłania zagadki, z kim naprawdę mamy do czynienia podczas święta obchodzonego 6 stycznia? Kto pojawia się w stajence w Betlejem aby powitać dzieciątko w żłobie? Może uda mi się znaleźć odpowiedź na te pytania.

Każdy z czytelników już wie, że mowa będzie o Święcie Objawienia Pańskiego nazywanym zwyczajowo Świętem Trzech Króli i jego głównych bohaterach. Czy w centrum wydarzeń w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda pojawiają się królowie, mędrcy, monarchowie, astrolodzy, a może magowie? Mówiąc o narodzinach Jezusa z Nazaretu, możemy zaczerpnąć krztynę wiedzy z kilku źródeł. Jednym z nich jest Ewangelia Mateusza, według której Jezus urodził się za panowania wspomnianego wyżej Heroda Wielkiego, a który zmarł przed świętem Paschy, poprzedzonym przez zaćmienie Księżyca. Według obliczeń Keplera miało ono miejsce między 12 marca a 11 kwietnia 4 p.n.e. Inną ważną wskazówką pomocną w ustaleniu daty narodzin Jezusa jest wzmianka, że Herod zmarł, gdy Jezus jeszcze jako dziecko przebywał w Egipcie razem z rodziną. Biorąc pod uwagę te świadectwa, można przyjąć, że prawdopodobnie Jezus przyszedł na świat w roku 4 p.n.e. albo nieco wcześniej. Z kolei w Ewangelii Łukasza znajdujemy informację, że Jezus Chrystus urodził się w Betlejem za czasów panowania króla Heroda Wielkiego w Judei, podczas pierwszego spisu ludności, kiedy to Syrią zarządzał Kwiryniusz. Wśród większości historyków panuje opinia, że Łukasz odniósł się omyłkowo do spisu z roku 6 n.e. – umieszczając go błędnie w czasach Heroda. Jednak część historyków uważa, że Łukasz opisał inny, wcześniejszy spis ludności, którego Flawiusz nie odnotował. Oznacza to, że Łukasz nie mylił się. Tak czy inaczej, jest to źródłem kontrowersji pomiędzy historykami zajmującymi się tym tematem. Paradoksalnie więc, choć święto Objawienia Pańskiego jest niezwykle ważne dla katolików, nadal owiewa je mgiełka tajemnicy, w kwestii fundamentalnej dotyczącej jego genezy.

Zostawiając naukowe dywagacje na boku, przypomnijmy, że świętu Trzech Króli towarzyszą także zabawne wypowiedzi m. in. jakoby było to święto sześciu króli. Tak przynajmniej twierdził jeden z prominentnych polskich polityków. Może wyszedł z założenia, że od przybytku głowa nie boli, więc im więcej króli, tym lepiej.

Po tej zabawnej dygresji wróćmy jednak do rzeczy, czy jeśli ktoś woli łacinę - ad rem. W jednym i drugim języku oznacza to powrót do tematu. Wesprzyjmy się przy tym odrobiną historii, żeby było trochę poważniej. Święto Trzech Króli w powojennej Polsce było dniem wolnym od pracy. Stan taki utrzymywał się do 16 listopada 1960. Po czym zostało to zniesione ustawą Sejmu PRL. Prace legislacyjne nad ponownym przywróceniem dnia wolnego rozpoczęły się we wrześniu 2010 roku. Ustawę przywracającą poprzedni stan rzeczy uchwalił Sejm RP a po podpisaniu jej przez urzędującego prezydenta ogłoszono ją w Dzienniku Ustaw 26 listopada 2010. W kolejnym roku na jej mocy 6 stycznia 2011 święto Objawienia Pańskiego stało się ponownie od 1960 dniem wolnym od pracy.

No właśnie, użyłem określenia Objawienie Pańskie, bo to jest właściwa nazwa tego święta. Nie tylko katolicy, ale też osoby należące do kościołów i związków wyznaniowych innych niż katolickie – w celu obchodzenia świąt religijnych niebędących dniami ustawowo wolnymi od pracy mają prawo do zwolnień od pracy lub nauki na podstawie rozporządzenia Ministrów Pracy i Polityki Socjalnej oraz Edukacji Narodowej, opublikowanego w Dzienniku Ustaw. Choć to dość kanciasty żargon prawniczy, Święto Objawienia Pańskiego stało się dniem wolnym od pracy i to nie tylko w Polsce. Jest ono dniem wolnym także w trzech landach niemieckich (Badenii-Wirtembergii, Bawarii i Saksonii-Anhalt), w Austrii, na Cyprze, w Chorwacji, Finlandii, Grecji, Hiszpanii, Słowacji, Szwecji, Wenezueli i Włoszech. Jak widać, nie ma ono nic wspólnego z przypisywaną Polakom zaściankowością, bo wielu Europejczyków również je celebruje.

Objawienie Pańskie, Epifania (gr. επιφάνεια epifaneia oznacza: objawienie, ukazanie się). Jego nieodłącznym elementem jest przybycie do Betlejem tajemniczych Mędrców ze Wschodu, aby oddać pokłon narodzonemu dzieciątku imieniem Jezus. Królowie, monarchowie, magowie, czy też mędrcy uosabiają wyznawców innych, sąsiednich religii. Przyjmują oni Dobrą Nowinę, uznając dziecko za Syna Bożego. Widzą w nim oczekiwanego przez Żydów mesjasza.

Z naukowego punktu widzenia trudno jest ustalić, zarówno kim naprawdę byli Trzej królowie, jak też ich proweniencję. Według części badaczy byli uosobieniem trzech etapów życia człowieka, a ponadto reprezentowali trzy obszary kulturowe. Widać to w sposobie przedstawiania ich w sztuce. Kacper ofiarujący złoto przedstawiany jest jako człowieka starszy z białą brodą. Melchior, który ofiarował Jezusowi kadzidło, jawi się jako człowiek w średnim wieku. Baltazar zaś, składający w darze mirrę, przedstawiany jest jako młody, czarnoskóry.

Na koniec, przypomnijmy, że dary te podobno przechowywane są w klasztorze św. Pawła na Górze Athos w Grecji w pochodzącej z XV wieku skrzyni, w której znajdują się rzekome dary od mędrców. Niestety, nie mogę tego potwierdzić, nie sprawdzałem.

Wróć