Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Młynarski nieśmiertelny

19-12-2018 21:49 | Autor: ABU
W w Domu Sztuki SMB „Jary” na Ursynowie odbył się ostatni tegoroczny koncert Marka Majewskiego i jego gości – jeden z najbardziej udanych w sześcioipółrocznej historii tego cyklu.

W programie „Wy wójta się nie bójta czyli autorzy śpiewają Młynarskiego” znane i – co było istotnym walorem koncertu – mniej znane, a też znakomite, utwory twórcy „Niedzieli na Głównym” śpiewali rzec można koledzy po fachu nieżyjącego Mistrza: poeci i bardowie. Albowiem (tak przynajmniej uważa Marek Majewski) nikt nie zrozumie poety – sensu, niuansów i smaczków jego twórczości niż inny poeta.

Można się z tym zgodzić albo nie, ale nie sposób zaprzeczyć mistrzostwu interpretowania spuścizny Młynarskiego przez wykonawców koncertu w Domu Sztuki. A byli nimi: Marek Bartkowicz, Marek Majewski, Antoni Muracki i Andrzej Ozga. Na pianinie elektrycznym pięknie akompaniował im Piotr Sawicki. Artyści nie starali się imitować Młynarskiego; zresztą coś takiego zapewne nikomu nie przyszłoby do głowy. Śpiewali po swojemu, ale zarazem nie „zdradzili” autora „Róbmy swoje”, nie „uciekli” od niego za daleko, zachowując nastrój i charakter piosenek, wydobywając ich przenikliwość, dowcip, inteligencję i – co tu kryć –aktualność.

Nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz sztuka Wojciecha Młynarskiego okazała się nieśmiertelna, zarówno jako inspiracja dla innych wykonawców, jak i obserwacja polskiej rzeczywistości, polskiej mentalności. Zanim się „rozgrzali” na scenie, swój poruszający wiersz o Wojciechu Młynarskim, napisany bezpośrednio po śmierci poety – i wtedy też opublikowany w PASSIE – wyrecytował Wojciech Dąbrowski. Na koncercie „Wy wójta się nie bójta” widownia była zapełniona do ostatniego miejsca.

Publiczność każdy utwór nagradzała rzęsistymi oklaskami i nie pozwoliła wykonawcom zejść ze sceny bez bisu. Ten wyjątkowy – bo i refleksyjny, i zabawny – koncert został sfinansowany ze środków Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy.

Wróć