Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Narodziny Niepodległości – luty 1918 roku

28-02-2018 22:30 | Autor: Marian Marek Drozdowski
Przez ten miesiąc na naszej drodze do odzyskania niepodległości wydarzyło się bardzo wiele, choć próbowano intrygować za naszymi plecami. Zaczęły narastać konflikty z Ukraińcami i bolszewikami.

- Zjazd najsilniejszego ugrupowania politycznego w Królestwie Polskim, Międzypartyjnego Koła Politycznego uchwalił w Warszawie: „Najelementarniejszym obowiązkiem rządu polskiego (Rady Regencyjnej p. m.) jest ratowanie ludności od głodu, zasobów krajowych od zniszczenia, praw obywatelskich od pogwałceń, porządku społecznego od zaburzeń. Wszelkie podjęte w tym kierunku energiczne starania i zarządzenia odpowiedzą nader żywotnym, pilnym i dolegliwym potrzebom i żądaniom społeczeństwa. Tworzenie armii to naturalne zadanie narodowe, winno być podjęte niezwłocznie, skoro tylko będą pozyskane rękojmie jako niezależności od celów i wpływów obcych. Zebrani uznają wypowiadane już w tym względzie poglądy za słuszne i konsekwentne. Powstająca na zasadzie patentu wrześniowego Rada Stanu powinna zająć się przede wszystkim uchwaleniem ordynacji wyborczej sejmowej i postanowień o jak najszerszym zwołaniu Sejmu. Mając ten główny cel przed oczyma, Rada Stanu ograniczy swą pozostałą działalność prawodawczą do tych spraw, których prędkie załatwienie okaże się niezbędne do wprowadzenia w życie tymczasowej administracji krajowej.”

Rząd Rady Regencyjnej – Jana Kucharzewskiego starał się generalnie postępować zgodnie z cytowanym programem, chociaż część konserwatystów galicyjskich 2 lutego 1918 r., uchwalając porozumienie z Radą Regencyjną, na swym lwowskim zjeździe, obwołała austriackiego cesarza Karola I królem Polski.

Monarchistyczną wizję promował wówczas powstały na zjeździe ziemian 9 stycznia 1918 r. Związek Budowy Państwa Polskiego.

– W tym czasie obradujący w Warszawie II Zjazd Polskich Związków Zawodowych, z udziałem delegatów z 10 miast Królestwa, upoważnił Radę Okręgową Warszawy do sprawowania funkcji centrali związkowej walczącej o prawa pracownicze w republice demokratycznej. Podobną wizję przyszłego państwa polskiego widział obradujący w Lublinie w dniach 7-9 lutego Pierwszy Zjazd Przewodników Spółdzielczość Polskiej.

Znaczną aktywność polityczną i wojskową wykazywało wówczas wychodźstwo polskie w Rosji, na Białorusi i Ukrainie. W dniu 3 lutego I Korpus Wschodni gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego zajął twierdzę Bobrujsk wraz z wielkimi magazynami materiałów wojennych.

W Kijowie pod dowództwem gen. Eugeniusza de Henning-Michaelisa tworzy się 4 lutego oddział polski z propozycją wspólnej walki razem z oddziałami ukraińskimi przeciw bolszewikom. Po zajęciu miasta przez bolszewików oddział przeszedł do rodzinnego miasta Ignacego Paderewskiego Żytomierza i zapoczątkował tworzenie III Korpusu Wschodniego

W Kijowie, przed zajęciem miasta przez bolszewików, powołano Radę Naczelną Polskiej Siły Zbrojnej, po reorganizacji ukonstytuowanej w Petersburgu. . W skład Rady wchodzili m.in: Władysław Raczkiewicz, Lucjan Żeligowski i Henning- Michaelis. Rada ustaliła plan skoncentrowania wszystkich oddziałów polskich w rejonie Humań- Hajsyn.

9 lutego III Dywizja gen Iwaszkiewicza wymaszerowała z Jelni do Bobrujska celem połączenia się z I Korpusem. Była ona ścigana przez bolszewików i uzbrojone chłopstwo niszczące brutalnie dwory i przysiółki polskie.

Również 9 lutego w Brześciu Litewskim podpisano traktat między Niemcami, Austro-Węgrami, Bułgarią i Turcją a Ukraińską Republiką Ludową wraz z tajnym załącznikiem. Granice republiki narodu ukraińskiego ustalono wzdłuż linii Biłgoraj, Szczebrzeszyn, Krasnystaw, Międzyrzec, Mielnik, Kamieniec Litewski Prużany, Wyganowskie Jezioro. W tajnym załączniku ustalono, że część Galicji Wschodniej, w której przeważa ludność ukraińska, będzie oddzielona od Królestwa Galicji i włączona do Bukowiny jako osobny kraj koronny.

Jako pierwszy ukazał się 11 lutego protest Komitetu Polskiego Narodowego w Paryżu. W proteście Komitet powołał się na oświadczenie uzyskane od państw Ententy, iż ich rządy nigdy nie uznają ważności traktatu brzeskiego z 9 lutego.

13 lutego na posiedzeniu Rady Miasta Stołecznego Warszawy Józef Ciszewski, w imieniu PPS-Lewicy i żydowskiego Bundu złożył deklarację, w której czytamy: „Cyniczna nagroda, którą w postaci przeszachrowania ludności Chełmszczyzny i Podlasia otrzymały za swą służbę nasze klasy posiadające z marionetkową Rada Regencyjną na czele, nie może zmienić istoty ich klasowej polityki i zawrócić z drogi lokajskiej ugody. Dlatego też wszystkie ich protesty pozostaną czczą tylko manifestacją”. Podobną ocenę traktatu brzeskiego i

Zachowań Rady Regencyjnej dał Zarząd Główny SDKPiL, której przedstawiciele (Radek) brali udział w rokowaniach brzeskich.

Obóz polityczny, popierający strategię walki politycznej i militarnej o Niepodległość według Komendanta Józefa Piłsudskiego, internowanego w Magdeburgu – czyli PPS, PSL Królestwa Polskiego, Stronnictwo Niezawisłości Narodowej, Zjednoczenie Stronnictw Demokratycznych) w uchwale z 14 lutego podkreślał: „Sprzedano nas za kilka tysięcy wagonów żywności, sprzedano w sposób tak bezwstydny, tak wyzuty z najpierwotniejszej bodajby uczciwości, na jaki zdobyć się mógł jedynie dziedzic wielowiekowych sławnych tradycji habsburskich...Czas ustąpić (Radzie Regencyjnej, rządów magnackich, fabrykanckich i ziemiańskich)...Niech młode siły staną na ich miejsce. Niech swą pracą i ofiarnością ożywią tradycję najwyższego dla Ojczyzny wysiłku, niech życiem swym i krwawym w potrzebie wysiłkiem ratują od hańby nowych kajdan...Niech żyje niepodległa zjednoczona Polska! Niech żyje republika demokratyczna!”

Krytykowana przez obóz demokratycznych reform Rada Regencyjna 15 lutego w odezwie do wojsk polskich podkreślała: „W ciężkiej godzinie, którą nasz naród przeżywa, zwracamy się do Was, oficerowie i żołnierze Wojsk Polskich, z patriotycznym nakazem byście w tej tak poważnej chwili w służbie dla Ojczyzny z hartem i spokojem wytrwali. Gdziekolwiek jesteście, czy Wy tutaj w sercu Polski, czy na Bukowinie i w Galicji, czy wreszcie na dalekich rubieżach Rzeczypospolitej, pomnijcie na to, że wszyscy tworzycie dla państwa polskiego kadry przyszłej jednolitej a dzielnej armii polskiej.”

W czasie powszechnego protestu wszystkie pisma polskie w Królestwie i Galicji wyszły bez cenzury, tylko z cytowaną odezwą Rady Regencyjnej. W odezwie „Do Narodu” Rada Regencyjna 13 lutego podkreślała:

„Odjęto przez to (zawarcie traktatu brzeskiego – p.m.) właściwe znaczenie aktom monarszym, obietnicom przyjaźni. Byt niepodległy Polski i jej istnienie państwowe, jej żywotność polityczna i gospodarcza stały się pustymi słowami, gdyż nie tylko interesy i prawa Polski są pominięte, lecz nawet nie szanuje się jej narodowego terytorium”

Generał Stanisław Szeptycki, generalny gubernator Lubelszczyzny, podał się do dymisji. Płk Władysław Sikorski. przebywający w Bolechowie, z grupą 120 oficerów traktat brzeski z 9 lutego nazwał nowym rozbiorem Polski, wyrażając solidarność z działaniami części Polskiego Korpusu Posiłkowego . który pod wodzą płk Józefa Hallera, z orężem w ręku pod Rarańczą ( rejon Czerniowiec) zerwał z Austrią idąc w głąb Ukrainy, na spotkanie z polskimi Korpusami. Część żołnierzy gen. Hallera Austriacy otoczyli i rozbroili, aresztując ich, oddając pod sąd wojenny lub wcielając do pułków walczących na froncie włoskim. Aresztowany został też płk Władysłw Sikorski, a jego oficerowie oddani pod sąd wojenny w Marmarosz Sziget.

W liście do cesarza Karola płk Józef Haller podkreślał: „ Z powodu haniebnej zdrady, jakiej dopuściły się Austria i Niemcy wobec tak zwanego sojusznika, jakim miała być Polska, dłuższe pozostawanie legionów polskich w armii austriackiej nie licuje z godnością narodu

i żołnierza polskiego. Musimy zerwać ostatnią nić, która nas łączy z Austrią, by szukać wolności poza jej granicami . Dlatego też odsyłam wszystkie odznaczenia i ordery, jakie kiedykolwiek otrzymałem, i załączam żelazny krzyż z prośbą o oddanie go cesarzowi Wilhelmowi”.

Koło Polskie i wszystkie polskie stronnictwa w Galicji stanowczo zaprotestowały 16 lutego przeciwko traktatowi brzeskiemu z 9 lutego: „ W obliczu ludzkości cywilizacyjnej oświadczamy, że nie chcemy sięgać po cudze dobro i cudze ziemie, lecz chcemy ziemi chełmskiej i podlaskiej, które należą od wieków do Polski i są tej Polski najdroższymi i męczeńskimi dziećmi... Teraz kraj ten ma stać się pomostem dla niemieckich żołnierzy i niemieckiego towaru w pochodzie na wschód Europy nad Czarne Morze do stóp Kaukazu!. A Polacy, pozbawieni łączności ze wschodem, celowo poróżnieni śmiertelną waśnią z Ukrainą, oddani na pastwę wyzysku i ucisku niemieckiego mają stać się podłożem potęgi pruskiej! Podnosimy w imieniu polskiego zaboru austriackiego uroczysty protest przeciwko traktatowi w Brześciu i podejmujemy walkę celem jego obalenia ”.

17 lutego Wincenty Witos w artykule „Czwarty rozbiór Polski” na łamach krakowskiego „Piasta” pisał: „ Przygotujcie się na czasy ciężkie...ufajcie swoim politycznym reprezentantom, a przede wszystkim wierzcie niezachwianie , że sprawa polska nie została w Brześciu Litewskim ostatecznie załatwioną, że jest ona sprawą międzynarodową.”. Były to echa wystąpienia Prezydenta USA z 8 stycznia 1918 r, o warunkach pokoju światowego. W podobnym duchu ukazał się wówczas Komunikat Międzypartyjnego Kola Politycznego, w sprawie traktatu brzeskiego, w którym podkreślono: „Sprawa polska jest sprawą trwałego pokoju światowego i nowych idei obcowania ludów cywilizowanych. Na szczęście świat, krwawiący się teraz tak okrutnie dla sprowadzenia nowego porządku rzeczy, widzi te perspektywy”

18 lutego wybuchł strajk powszechny w Królestwie Polskim i Galicji przeciwko oderwaniu Chełmszczyzny i Podlasia od ziem polskich. Młodzież polska, głównie studencka, demolowała kasyna i sklepy niemieckie.

Tegoż dnia prasa amerykańska opublikowała protest Wydziału Narodowego Polskiego, inspirowany przez Ignacego Paderewskiego „ Przeciw nowemu podziałowi Polski” , w którym czytamy: „ To wydarcie Polsce i odstąpienie Ukrainie ziemi niewątpliwie polskiej, jest dla Narodu Polskiego tym boleśniejszym ciosem , bo musi to wywołać i nieustannie podniecać waśń i niezgodę z Ukrainą, której Naród Polski z serca niepodległości i wolności życzy, rad by sprawy sąsiedzkie tak z nią urządzić, aby nie tylko nie było w przyszłości powodów do zatargów i sporów, ale raczej trwała podstawa, do jak najlepszych sąsiedzkich stosunków.”

Niemieckie władze okupacyjne 25 lutego nałożyły na miasto Warszawę 250 tys. marek grzywny za „udowodnioną krnąbrność” mieszkańców miasta i straty instytucji niemieckich w wyniku powszechnego strajku i demonstracji.

Reprezentanci Polaków z Wielkopolski, Pomorza, Górnego Śląska, Warmii, Mazur, Nadrenii we wspólnym oświadczeniu z 28 lutego, ogłoszonym w Poznaniu, podkreślali: „ Jako dzieci jednej i wspólnej Matki Ojczyzny stajemy w jednym szeregu z całą Polską w uczuciach bólu i oburzenia nad tym nowym zamachem na naszą całość i byt narodowy i zanosimy protest uroczysty wobec Boga, historii i trybunału narodów przeciwko temu nowemu podziałowi Polski.”

W parlamencie niemieckim, w czasie dyskusji nad ratyfikacją pokoju brzeskiego i nad budżetem, protestowali przecie traktatowi brzeskiemu prezes Koła Polskiego Władysław Seyda i poseł Wojciech Trąmpczyński, oskarżając jednocześnie władze wojskowe niemieckie o uprawianie agitacji przeciwko Polsce i polskiej własności ziemskiej za pomocą agitatorów w tym celu urabianych i wysyłanych do Ziemi Chełmskiej.

Tymczasem we Lwowie w lutym 1918 r. trwały wiece i manifestacje ludności ukraińskiej świętującej ustalenia brzeskie z radością jako międzynarodowe potwierdzenie niezawisłości ukraińskiego narodu.

Dla Polaków i Litwinów przebywających w krajach bałtyckich, na Białorusi i Ukrainie płynęły istotne konsekwencje z zerwania rokowań pokojowych w Brześciu 10 lutego między niemieckim dowództwem (gen. Maxem Hoffmannem) a przedstawicielami Rady Komisarzy Ludowych, kierowanych przez Lwa Trockiego. Oświadczył on, że wojna się kończy, a żołnierzy należy zwolnić do domu, bez traktatu pokojowego, na który rewolucyjna Rosja nie może się zgodzić. Po tym oświadczeniu wojska niemieckie i austriackie zaczęły zdobywać nowe tereny zajęte dotychczas przez bolszewików. Gen. Einchorn skierował swoje dywizje do krajów bałtyckich, gen. Linsingen ruszył na Wołyń i Ukrainę. Realizując tzw. pokojowy „traktat chlebowy”, Niemcy i Austriacy zajęli Kijów i Odessę.

W czasie tych niemieckich działań na Białorusi został zamordowany przez uzbrojonych chłopów białoruskich płk. Bolesław Mościcki – dowódca Pułku Ułanów Krechowieckich, w miejscowości Dub, w rejonie Bobrujska. Mościcki w przebraniu „czubaryka” zmierzał do Warszawy w celu nawiązania kontaktu z Radą Regencyjną.

W dniu jego śmierci Krajowa Rada Litewska ( Taryba), korzystając z protekcji okupacyjnych władz niemieckich, proklamowała odrodzenie państwa litewskiego ze stolicą w Wilnie . W jej skład wchodzili: A. Smetona, J. Wilejszys, S. Szaulis, ks. Staugajtis, S. Naruszewicz, J.,Baznowicz, ks. Szaulis, S. Kajrys, I Szmiglewicz.

16 lutego I Korpus Polski rozpoczął dziania zaczepne przeciw bolszewikom. Doszło do zwycięskich potyczek pod Osipowiczami, Ruhaczewem i Żłobinem.

20 lutego żołnierze polskiego pochodzenia zajęli Mińsk Litewski, na czele z Mojsiejewiczem i Danglem, którzy w przebraniu oficerów niemieckich, nakazali opuścić miasto wojskom bolszewickim. Obecność polskiego garnizonu w Mińsku trwała do 27 lutego, kiedy opuścił on miasto, przekazując okupacyjnej armii niemieckiej materiał wojenny, zdobyty na bolszewikach. Dowództwo I Korpusu odrzuciło bowiem propozycje bolszewików wspólnej walki z oddziałami idącymi w głąb Białorusi. Było ono skłonne, przy zastrzeżeniach m. in. oficerów I Pułku Ułanów Krechowieckich, stacjonującego w Dukorze. przyjąć zwierzchnictwo Rady Regencyjnej.

25 lutego dowództwo I Korpusu podpisało umowę z przedstawicielem dowództwa niemieckiego majorem Wulfenem o nienaruszalności terenu zajętego przez Korpus w ściśle ustalonym trójkącie wokół Bobrujska, o neutralności Korpusu i jego pomocy w transportowaniu wojsk niemieckich.

27 lutego 1918 r. w Warszawie powstał nowy rząd Rady Regencyjnej Antoniego Ponikowskiego (1878-1949) – utalentowanego inżyniera geodety, zasłużonego działacza Komitetu Obywatelskiego Warszawy, członka Tymczasowej Rady Stanu, który wraz z

Prezydentem Warszawy Piotrem Drzewickim dbał o rozwój oświaty w mieście stołecznym, opartej na zasadach etyki ruchu chrześcijańsko-demokratycznego, którego był jednym z przywódców.

Układ brzeski z 9 lutego wpłynął na patriotyczną aktywizację młodzieży polskiej w Wielkopolsce, która z inicjatywy Wincentego Wierzejewskiego (1889-1972) założyciela w 1912 r. polskiego skautingu w zaborze pruskim, absolwenta Krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych, dezertera z armii niemieckiej, działającego konspiracyjnie – utworzyła 15 lutego 1918 r. Polską Organizację Wojskową Zaboru Pruskiego. Wierzejewski, komendant hufca skautów poznańskich „Piast”, był jednocześnie pierwszym komendantem wielkopolskiego POW, wprowadzając do organizacji starszych harcerzy: Henryka i Józefa Dembińskich, Alfonsa Gorzelańczyka, Mieczysława Kucharskiego, Stanisława Staroszewskiego, Romana Skoraszewskiego i Sylwestra Węglarza. Byli to wkrótce powstańcy wielkopolscy.

Rota przysięgi członków POW Zaboru Pruskiego brzmiała: „ Przysięgam w obliczu Boga Wszechmogącego: że będę służył całym życiem Polsce i stanę na wezwanie prawowitego rządu polskiego za zgodą i pod komendą mego dowódcy, by krwią bronić Ojczyzny; że zachowam w ścisłej tajemnicy istnienie POW Zaboru Pruskiego oraz będę posłusznym moim dowódcom”. Hasłem i tajnym znakiem powitania było „ J.G”, co znaczy : Jestem gotów!

W pierwszych dniach Powstania Wielkopolskiego dh. Wierzejewski zorganizował znaną z dzielności kompanię POW- skautów. Do legendy polskiego harcerstwa trafiła ich pieśń „Gdy szedłem raz od Warty”.

 

„ Gdy szedłem raz od Warty

Sam jeden w ciemną noc,

Stał o swą broń oparty

Wielkopolski harcerz nasz

Ty młody skaucie powiedz wraz

Co ty tu robisz w późny czas?

Ja stoję dla Ojczyzny mej,

Ojczyzno moja żyj!

Czy ty to robisz w późny czas

Sam jeden w ciemną noc

Na niebie śliczne gwiazdy,

Promienista jest ich moc.

Gdy wspomnę o rodzinie mej

I o mej lubej dziewczynie

Ja stoję dla Ojczyzny mej,

Ojczyzno moja żyj!”

 

Luty był miesiącem imponującej aktywności Polonii Amerykańskiej, jej Wydziału Narodowego Polskiego, którego ideowym przywódcą był Paderewski, wspomagany przez żonę Helenę, prezeskę Polskiego Białego Krzyża, powołanego w grudniu 1917 r. w Chicago. Założyła ona i utrzymywała szpital polski w Paryżu dla żołnierzy Armii Polskiej, kształciła pielęgniarki i sanitariuszki dla tej Armii, gromadziła środki opatrunkowe, odzież, prowadziła zakup ambulansów itp.
6 lutego na zjeździe duchowieństwa polskiego w Stanach Zjednoczonych podjęto uchwalę o opodatkowaniu parafian na rzecz Armii Polskiej we Francji. Trwała w parafiach polonijnych akcja mobilizacji ochotników do tej Armii

Z myślą o odbudowie Niepodległego Kraju, zgodnie z memoriałem finansistów warszawskich z 16 lutego, opracowanym przez księcia Stanisława Lubomirskiego, Konstantego Radniewskiego, Stanisława Pfeiffera, Romana Poznańskiego , Józefa i Stanisława Szlenkerów – przedstawicieli kół wielkokapitałowych – rozpoczęto starania działaczy polonijnych o założenie Banku Polskiego w Ameryce, którego zadaniem byłoby gromadzenie środków na kredyty inwestycyjne w Polsce.

Sytuacja frontowa pierwszych tygodni 1918 r. na froncie europejskim nie dawała podstaw do optymizmu zwolennikom Ententy i Stanom Zjednoczonych. Amerykański Korpus Ekspedycyjny gen. Johna Pershinga dopiera stopniowo wzmacniał siły francuskie i angielskie. Najtrudniejsza sytuacja panowała na froncie włoskim po jesiennych klęskach armii włoskiej 1917 r. Korpus ten pozbawiony był doświadczonych oficerów i żołnierzy w walkach z armią niemiecka i austriacką. Zarówno we Francji, jak i we Włoszech trwała w początkach 1918 r. wielka mobilizacji ducha narodowego do walki z armiami państw centralnych. Pod plutony egzekucyjne wysyłano dezerterów i defraudantów. Szukano także nowych sojuszników

22 lutego rząd francuski oddał pod opiekę Komitetowi Narodowemu Polskiemu wszystkie polskie sprawy wojskowe mające związek z polityką. Przyznał jednocześnie Komitetowi prawo opieki konsularnej nad obywatelami polskimi we Francji. Na znak przyjaźni polsko-francuskiej Rada Miasta Verdun 28 lutego ofiarowała sztandar 3. pułkowi Armii Polskiej we Francji. Hasłem przywódców Francji i Włoch było „musimy w wysiłku wojennym odrodzić nasze narodowe cechy i obowiązki”

Warunki egzystencji ludności Warszawy i wszystkich miast okupowanych przez Niemcy i Austrię w początkach 1918 r. były coraz gorsze. Godzina policyjna, kartkowe limity dostaw żywności i opału nie zaspokajały elementarnych potrzeb. Przed sklepami z żywnością czasami dochodziło do rozruchów, połączonych z rozbijaniem sklepów przez ludność oczekującą godzinami w kolejkach na dostawę kartkowego chleba. Warszawa, ze względu na oszczędności energii elektrycznej, tonęła w ciemnościach. Notowano coraz więcej wypadków kradzieży i bandytyzmu. Towarzystwo Walki z Nierządem i Chorobami Zakaźnymi, prowadzone przez dr Leona Wernica i dr Teodorę Męczkowską oraz Towarzystwo Ochrony Kobiet alarmowały o olbrzymim wzroście prostytucji.

Ducha polskiego oporu przeciw niemieckiemu okupantowi wyrażała popularna satyra ludowa, wyrażana m. in. w następującym „credo”:

„Wierzę w Ojca Wilhelma i syna jego jedynego Beselera warszawskiego, który się począł z braku rosyjskiej amunicji, narodził z rekwizycji. Wierzę w łotrostwo Rzeszy niemieckiej, przymusowe z nią obcowanie, z głodu zakończenie. Amen”

28 lutego Lenin podpisał dekret formalnie powołujący do życia Armię Czerwoną. Wkrótce stanowisko Komisarza Wojny objął Lew Trocki, który był zmuszony tolerować służbę w Armii Czerwonej 40 tys. byłych carskich oficerów i 250 tys. podoficerów. Każdy zawodowy oficer miał przydzielonego przez podwładnych Trockiego – komisarza politycznego, który kontrolował i zatwierdzał poważniejsze decyzje oficera dowódcy. Opornych, samodzielnych dowódców jak na przykład przywódcę Czerwonych Kozaków Filipa Mironowa rozstrzelano.

Wróć