Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Nowy Auris

26-08-2015 21:27 | Autor: Motowoj
W dzisiejszym felietonie powrócę do marki Toyota, a konkretnie, do wchodzącego do sprzedaży zmodernizowanego Aurisa. To wciąż najlepiej sprzedający się model japońskiej marki zarówno w Polsce, jak i w Europie. Mnie w szczególności przypadł do gustu nowy, benzynowy silnik turbo, o pojemności 1.2 litra. Niezapomnianych wrażeń oraz dużą przyjemność z jazdy dostarcza również podróżowanie hybrydą. O tym właśnie w dzisiejszym felietonie...

Jako miłośnikowi motoryzacji, nie mógł umknąć mi fakt pojawienia się w sprzedaży nowych wersji popularnego, nie tylko w naszym kraju, modelu Auris. Nie chcąc czekać na opinie innych wybrałem się do salonu Toyoty przy ul. Puławskiej 52, chcąc osobiście wypróbować nowe wersje. Jak się okazało, moje jazdy udało się wspaniale zorganizować. Dzięki potrzebie przemieszczenia samochodów między dwoma salonami firmy „Chodzeń”, pierwszym przejechałem z Piaseczna na Czerniakowską, zaś drugim powróciłem.

Szczególnie zaciekawiła mnie nowa jednostka benzynowa Toyoty, dostępna po raz pierwszy właśnie w zmodernizowanym Aurisie. Przyznam się, że kibicuję wszelkim nowinkom, ale do ograniczania liczby cylindrów jakoś nie mogę się wciąż przekonać. Potrafię sobie wyobrazić małe, miejskie auto z silnikiem trzycylindrowym, ale tak „małe” silniki w większych autach wciąż mnie nie przekonują. Tym bardziej zaciekawiła mnie oferta nowej, małolitrażowej jednostki napędowej Toyoty o pojemności 1,2l, wyposażonej w bezpośredni wtrysk paliwa ale czterocylindrowej. Prace nad nią trwały ponoć aż pięć lat, a producent zapewnia o dopracowaniu konstrukcji. Wiele wskazuje na to, że tak może być, gdyż nowy silnik nie jest wysilony, w przeciwieństwie do wielu konkurencyjnych konstrukcji tego typu.

Nowy motor nie zastępuje dostępnych dotychczas w gamie Aurisa silników 1,33l oraz 1,6l, tak więc aktualna oferta jednostek napędowych modelu jest bardzo bogata. Moc nowego doładowanego silnika 1,2l nie jest wyższa niż ta w wolnossącym 1,6, ale już jej moment obrotowy tak. Ponadto jego „charakterystyka turbo”, bardzo sprawnie przyśpieszającego już od najniższych obrotów, w połączeniu z bardzo ograniczonym apetytem na paliwo oraz wysoką kulturą pracy, zadowoli z pewnością większość kierowców. Mówiąc szczerze, nie bardzo jest się do czego przyczepić. Auris z nowym silnikiem 1,2l turbo jest cichy, dynamiczny i ekonomiczny, co potwierdzały wskazania komputera pokładowego podczas mojego testu. Przyjemnie zestrojone zawieszenia w połączeniu z mile pracującą dźwignią sześciobiegowej skrzyni biegów, przypadło mi również do gustu. W gamie nowego Aurisa mam już swój typ, jest nim wersja Touring Sports z nowym silnikiem benzynowym 1,2l turbo, z wnętrzem w tonacji terracotta. Dlaczego? Przemawia do mnie stylistyka nowoczesnego kombi z gigantyczną przestrzenią bagażową, większą nawet niż w Avensisie, reszta, to kwestia gustu. Pytaniem pozostaje wybór skrzyni biegów, gdyż dostępny jest również ciekawy automat...

Czas jazdy testowej pierwszym z Aurisów nieubłaganie się skończył, na szczęście, w drodze powrotnej, przyszła kolej na hybrydę. Tym razem moje oczekiwania były nieco inne. Miałem w pamięci kilometry pokonane różnymi hybrydami, ale nigdy wcześniej Aurisem. Ciekaw byłem, czy coś mnie pozytywnie zaskoczy? Tak się stało. Hybrydowy układ napędowy Aurisa, to znana z Priusa, sprawdzona jednostka napędowa. Niewysilony, czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1,8l sprzęgnięty z generatorem elektrycznym oraz bezstopniową przekładnią CVT. Dzięki ogromnemu doświadczeniu Toyoty w budowie aut hybrydowych i gruntownie przetestowanemu zespołowi napędowemu, całość również w Aurisie pracuje wzorowo.

Charakterystyka jazdy hybrydą jest nieco inna, niż opisywaną wcześniej wersją z nowym silnikiem benzynowym 1,2l turbo. Subiektywnie miałem poczucie, że jednostka benzynowa przyśpieszała nawet sprawniej, pomimo, że wartości na papierze są porównywalne. Z pewnością wpłynęła na to specyfika jazdy hybrydą, wyposażoną w przekładnie CVT, i wrażenie głośniejszego auta przy intensywnym przyśpieszaniu, ale tylko wówczas.

Wybierając nowego Aurisa stajemy przed trudnym wyborem. Jeśli względy finansowe w dniu zakupu nie są decydujące, wybór jednostki napędowej wcale nie okazuje się oczywisty. Na pierwszy rzut oka hybryda wydaje się droższa, ale ma wiele argumentów, które w dłuższym okresie użytkowania uzasadniają ten wybór i bronią hybrydy przed innymi rodzajami napędów. Trzymam kciuki za Państwa wybory, powodzenia!

Wróć