Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

O Parku Cichociemnych oczami mieszkańców

24-01-2024 22:29 | Autor: Daniel Mieniewski (Otwarty Ursynów)
Park im. Cichociemnych na Ursynowie to symboliczne miejsce, które miało na celu oddać hołd bohaterom epoki II Wojny Światowej. Dbał o park od 2021 roku Zarząd Zieleni m. st. Warszawy. Park u podnóża „Górki Kazurki” miał być gotowy latem tego samego roku. Na przeszkodzie stanęły nieudane przetargi, pandemia i wojna na Ukrainie, jednak został w końcu udostępniony w 2023 roku,. Park ten to jednak nietypowe połączenie ambitnych zamierzeń i skromnych wyników. Można tutaj zauważyć zarówno jego niezaprzeczalne zalety, jak i istotne wady, na które staram się zwrócić uwagę naszych decydentów.

Na korzyść parku na Ursynowie przemawia fakt, iż reprezentuje on hołd dla Cichociemnych, uznawanych za symbol patriotyzmu i męstwa. Estetyka parku jest prostotą naszych czasów. Nie nawiązuje do parków z lat 30. czy 40 . XX wieku do wydarzeń z tamtego okresu się odnosi ani nie wnosi niczego innowacyjnego. Jednocześnie nowoczesne, ale stonowane elementy przestrzenne, dość dobrze harmonizują z blokami z jednej strony i naturą z drugiej, tworząc przestrzeń relaksacyjną, choć mało refleksyjną. Poza tym, park dostarcza terenów rekreacyjnych oraz miejsc do odpoczynku dla mieszkańców, stając się nowym miejscem społecznościowym.

Niemniej jednak, istnieją aspekty, które wymagają krytycznej oceny. Pierwszą uderzającą kpiną z mieszkańców było Lapidarium – sterta gruzu, która miała przypominać chyba początki Ursynowa czyli błoto i bardachę budowlaną. Pomysł ten zadziałał jak przysłowiowa płachta na byka, bo Ursynów i jego mieszkańcy skutecznie się starają zlikwidować taki krajobraz, a tu proszę – przypomnienie, do którego nikt wracać nie chce. Całe szczęście Miasto zlikwidowało tę nieprzemyślaną „małą architekturę”.

Drugim ważnym brakiem, pomimo wybudowanych wiat i miejsc na potencjalne ognisko – jest brak publicznej toalety.

Trzecim brakiem jest niewidoczna ilość nasadzeń i nowej koncepcji zielni w parku. Przypomnę, że władze Dzielnicy Ursynów i z inicjatywy społeczników stowarzyszenia Otwartego Ursynowa w ramach Budżetu Obywatelskiego posadzili blisko 800 drzew i krzewów w dzielnicy.

Słowo Park, jakby z definicji zakłada tam drzewa i krzewy, ale w obecnym parku jakby o tym zapomniano i zadowolono się w większości zastanym drzewostanem. Jak zapewnia Zarząd Zieleni, w Parku posadzono 300 drzew i tysiące bylin i krzewów. Po przejściu przez park wydaje się że rośliny te są w fazie, o której ciężko powiedzieć, że się przyjmą. Na tą chwilę nasadzeń zbytnio nie widać.

Czwartym brakiem jest niewystarczające oznakowanie. Informacje historyczne i edukacyjne, które pozwoliłyby odwiedzającym dowiedzieć się więcej o Cichociemnych, są skąpe i niekiedy wręcz kuriozalnie pokazane. Być może, wprowadzenie tablic informacyjnych lub interaktywnych ekspozycji, ukazujące ciągłość historyczną i kontekst wydarzeń II Wojny Światowej, mogłoby naprawić ten brak.

Na tym tle - aż bije po oczach - brak kluczowego aspektu Cichociemnych – wkładu polskich spadochroniarzy w rozwój spadochroniarstwa zachodnich aliantów - jakim była wieża spadochronowa. Taki obiekt w formie wieży widokowej górujący na „Górce Kazurce” – zwany z rzadka Górą Trzech Szczytów byłby wręcz nowym symbolem Ursynowa – szkoda że zastąpiono go kpiną bo na szczycie Górki powstał punkt widokowy z betonową posadzką zajmującą może dziesiątą część szczytu – czyli rzecz zbędną – w zamian można było wyrównać szczyt tak aby cały był płaski.

Piątym brakiem jest infrastruktura nie wszędzie dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Brakuje odpowiednio utwardzonych ścieżek dla wózków inwalidzkich i osób z ograniczoną mobilnością oraz ławek. Osoby z niepełnosprawnościami powinny mieć lepszy dostęp do publicznego miejsca takiego jak ten park a do parku dojść w sposób cywilizowany można tylko z jednej strony reszta to przedepty. Nie zrobiono też deptaku, o który zabiegali swego czasu radni Otwartego Ursynowa.

Nie można również pominąć faktu, że szósty brak uwidacznia się szczególnie po zmroku, skąpe oświetlenie stwarza niemiłe wrażenie. Ogranicza to dostępność parku po ciemku oraz zmniejsza bezpieczeństwo. W parku brakuje też monitoringu.

Park Cichociemnych na Ursynowie to celny krok ku upamiętnieniu bohaterów narodowych i stworzenia przestrzeni dla mieszkańców na odpoczynek i rekreację. Jest jednak jeszcze trochę do zrobienia, aby uczynić go miejscem w pełni dostępnym, edukacyjnym i bezpiecznym dla wszystkich. Jest to apel do władz miasta aby oddały teren pod zarząd dzielnicy, aby podjąć kroki w celu naprawy tych niedociągnięć, bo w mojej ocenie nie wykorzystano szansy.

Wróć