Dziś w Warszawie
na wystawie
wielkie poruszenie.
Pan minister
zrobił listę
kto sieje zgorszenie.
Wybuchł skandal.
To jest granda,
Sodoma, Gomora!
Jak pan może,
dyrektorze,
lansować autora!
Budzi sprzeciw,
gorsząc dzieci
taka instalacja.
Jakaś Nana
je banana.
Toż to deprawacja!
To nie koniec!
Kto przy żonie
te banany zjada,
jest nagana
i z banana
trzeba się spowiadać!
Niech dziewczyna
zapomina
o lizaniu lodów.
Działa w końcu
Ruch obrońców
czystości narodu.
Stop majówkom
i parówkom,
zwłaszcza z majonezem!
Pomyśl chwilę,
zanim z grillem
urządzisz imprezę.
Gdy ogórki
są bez skórki,
też się źle kojarzą!
Za lizaka
w różnych smakach
srodze cię ukarzą!
Na Kozyrę
świr ze świrem
wytoczył armaty.
Z mózgu wodę
robi Godek,
urządza krucjaty.
Niech spamięta
każdy pętak,
byle jak najprędzej,
że banana
można z rana
jeść jedynie z księdzem.
© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)