Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Rosjanie nie będą spieszeni

30-03-2022 21:09 | Autor: Tadeusz Porębski
Napaść na Ukrainę i barbarzyństwo prezentowane przez wojska Federacji Rosyjskiej, jak m. in. atakowanie obiektów cywilnych, oświatowych, kulturalnych, czy szpitali, spowodowały, że decyzję o wykluczeniu rosyjskich sportowców podjęły już niemal wszystkie związki sportowe na świecie. Jako jeden z ostatnich zareagował Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski i wyrzucił Rosjan z igrzysk. Dziś w sporcie nie ma miejsca dla rosyjskich sportowców.

Z czym w ogóle kojarzy się rosyjski sport? Dzisiaj przede wszystkim ze sfabrykowanym, systemowym dopingiem, którego ofiarą padają nawet dzieci. Przykład 15-letniej Kamiły Walijewej wstrząsnął ostatnio światem sportu. Niebywale utalentowana łyżwiarka figurowa wpadła na dopingu, a mimo to Rosjanie zdołali przekonać MKOL, by ten dopuścił ją do startu w igrzyskach. To wyjątek, który nie powinien był się wydarzyć. Dużo bardziej stanowczy okazał się Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS), który utrzymał w mocy sankcje nałożone na Rosję przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) za permanentne łamanie przepisów antydopingowych. Rosyjscy sportowcy przez dwa lata nie będą mogli startować w najważniejszych wydarzeniach, takich jak igrzyska olimpijskie i mistrzostwa świata.

Również na naszym lokalnym podwórku pojawił się problem z Rosjanami. Chodziło o udział w gonitwach w sezonie wyścigowym 2022 siedmiu jeźdźców z rosyjskim obywatelstwem. Środowisko wyścigowe podzieliło się. Część wskazywała na to, że Rosjanie przebywają w Polsce od lat, założyli tu rodziny i są zasymilowani z naszym społeczeństwem. Bardziej radykalni starali się natomiast przekonywać, że są to jednak obywatele Federacji Rosyjskiej i mimo długiego pobytu w Polsce oraz ustabilizowanej sytuacji zawodowej nie zdecydowali się jednakowoż na wystąpienie o przyznanie polskiego obywatelstwa. Rada Polskiego Klubu Wyścigów Konnych (polski Jockey Club) rekomendowała stosunkiem głosów 5:2 odsunięcie Rosjan od udziału w tegorocznych gonitwach rozgrywanych w Warszawie, we Wrocławiu i w Sopocie. Zapytany przez "Passę" o stanowisko w tej sprawie dyrektor służewieckich torów Dominik Nowacki, odpowiedział, że Totalizator Sportowy, który jest organizatorem gonitw na Służewcu, nie zajmie stanowiska, ponieważ kwestie jeździeckie leżą wyłącznie w gestii PKWK. Natomiast prezes PKWK, wbrew stanowisku Rady, podjął niedawno decyzję o dopuszczeniu Rosjan do udziału w gonitwach w nadchodzącym sezonie (uzasadnienie poniżej w oficjalnym piśmie PKWK). Naszym zdaniem jest to salomonowe rozwiązanie, czyli decyzja mądra, sprawiedliwa i kończąca spór w sposób uwzględniający interesy wszystkich stron.

Nasz tygodnik zgadza się ze stanowiskiem prezesa PKWK. Proponujemy jedynie, żeby każda próba demonstrowania przez rosyjskich jeźdźców podczas mityngów swojej rosyjskości była bezwzględnie karana spieszeniem do końca sezonu. Odnosi się to także do ewentualnego popierania przez nich polityki Putina w mediach społecznościowych.

***

W odpowiedzi na maila z dnia 4 marca 2022 roku, Polski Klub Wyścigów Konnych w Warszawie informuje, że zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 24 marca 2016 roku, na mocy International Agreement on Breeding, Racing and Wagering podpisanym przez PKWK jesteśmy zobligowani do uznawania wszystkich dokumentów wyścigowych i hodowlanych każdego kraju przynależnego do Międzynarodowej Federacji Władz Wyścigowych (IFHA), w tym również National Horse Racing Society - Jockey Club of Russia. Na chwilę obecną IFHA nie zajęła oficjalnego stanowiska w kwestii wydarzeń na Ukrainie,

ani nie przekazała żadnych wytycznych. W związku z powyższym porozumienia dalej obowiązują.

Równocześnie informuję, że żaden Jockey Club z krajów, do których zwróciliśmy się z zapytaniem o tę kwestię, nie potwierdził decyzji o zakazie udziału w wyścigach podmiotów/osób pochodzących z Federacji Rosyjskiej. Dotyczy to również osób, które od lat mieszkają w innych krajach niż Rosja. Jedynym warunkiem wykluczającym uczestnictwo osób/podmiotów pochodzących z Federacji Rosyjskiej jest fakt objęcia ich sankcjami nałożonymi przez Unię Europejską lub organy kontroli finansowej. PKWK, jako członek innej organizacji - European and Mediterranean Horseracing Federation (EMHF), zaakceptował wspólną uchwałę o nierozpatrywaniu aplikacji Federacji Rosyjskiej o przyjęcie w poczet krajów członkowskich.

W kwestii udzielania licencji jeźdźcom urodzonym na terenach Federacji Rosyjskiej informujemy, że siedem osób, których ten status dotyczy, posiada dożywotnie uprawnienia na dosiadanie koni (pierwsza z nich uzyskała je w 1996 r., a ostatnia w roku 2015) nadane przez urzędujących wówczas dyrektorów PTWK i prezesów PKWK. Osoby te po złożeniu stosownych wniosków do PKWK oraz wywiązaniu się ze wszystkich ustawowych obowiązków, otrzymają na drodze decyzji administracyjnej pozytywną decyzję o posiadaniu licencji na dosiadanie/powożenie koni. Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami PKWK nie ma możliwości prawnych odwołania lub odmowy wydania licencji takim osobom. Stan ten może się zmienić po wydaniu odpowiedniego komunikatu przez International Federation of Horseracing Authorities.

Z poważaniem

Krzysztof Kierzek

Prezes PKWK

Wróć