Skończył się właśnie Rok Koguta
(Nie mam na myśli senatora!).
Dziś chcę o Chinach wspomnieć tutaj,
Bo Nowy Rok świętować pora.
Według chińskiego kalendarza
Rok Psa akurat się zaczyna.
A mnie się coraz częściej zdarza
Przyznawać rację mędrcom w Chinach.
Choć bliższa ciału jest koszula,
Ja z horoskopem ich się zgadzam,
Bo te prognozy są jak ulał,
Wypisz wymaluj, nasza władza.
Co było cztery lata temu?
Rok Konia. Brzmi to jak ironia,
Lecz ten, kto zmiany chciał systemu,
Nieźle zrobiony został w konia.
Potem Rok Owcy był. Wybory.
Znów zaskoczenie było duże.
Do urn barany szły. I’m sorry!
Wygrały wilki w owczej skórze.
Nastał Rok Małpy. Te się szczycą,
Że układ padł, lecz nowe sitwy
Małpują wszystko, z tą różnicą,
Że małpom do rąk dano brzytwy.
Ostatnio wodzą rej koguty,
Walka kogutów trwa zadziornych.
Ileż w nich chamstwa, pychy, buty,
Pogardy wobec niepokornych.
Rozpanoszyły się w kurniku
I niestworzone plotą bzdury.
Jakich spodziewać się wyników?
Jajko mądrzejsze jest od kury.
Teraz Rok Psa… Chcą nas oszukać.
Czy będzie dobry? Raczej zły.
Policja skuwa Frasyniuka…
Znak, że schodzimy już… na psy.
Tfu! Na psa urok! W przyszłym roku
Będzie Rok Świni. Aż strach pytać,
Ile się świń pojawi wokół,
Co się ześwinią dla koryta?
© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)
Także na facebooku