Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Sławek Litwin (1932-2024)

15-01-2025 21:20 | Autor: Paweł Lenarczyk
W Sylwestra odszedł od nas Sławek, bo tak większość z nas, osób które go znały, do niego mówiła. Ten 92-latek był dla nas przyjacielem, sąsiadem, kolegą, kimś z kim od samego początku chcemy się zaprzyjaźnić i rozmawiać o Stokłosach, obronie nazwy ZWM czy jego ukochanym myślistwie. Będzie mi go brakowało, ale wiem, że nie tylko mi, ale wielu z nas nieraz wspomni Sławka. To był dobry człowiek i społecznik. Taki prawdziwy, z krwi i kości.

Sławek urodził w 1932 roku w Brześciu nad Bugiem. Był absolwentem Wyższej Szkoły Rolniczej w Olsztynie i Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Z Warszawą związał się na dobre i na złe w 1980 r.

Aktywista Ruchu Spółdzielczego

Sławek zawsze aktywnie działał na niwie spółdzielczej. Był stałym gościem swojej spółdzielni „Stokłosy”. W SBM „Stokłosy” był cztery kadencje w Radzie Nadzorczej. Był tam Przewodniczącym Komisji Ekonomicznej i dwukrotnie wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej. To, że dziś chodzimy po utwardzonych i wykostkowanych placach przed szkołą i przedszkolem przy ZWM, to m.in. jego zasługa. Sam ich oczywiście nie wybudował, ale jak znam Sławka, nie jedne buty zdarł, aby dopiąć swego.

Członek ursynowskiej Rady Seniorów

Od 2016 do 2023 roku był dwie kadencji członkiem Rady Seniorów w Dzielnicy Ursynów. Był w niej bardzo aktywny. To wówczas po raz pierwszy usłyszałem o jego kole brydżowym dla seniorów, działającym przy Domu Kultury „Stokłosy”, które założył i rozwijał. Wspólnie ze Sławkiem walczyliśmy o remont schodów i pochylni do metra Stokłosy. Trwało to dobre kilka miesięcy, ale Sławek doprowadził w końcu do tego remontu. Za każdym razem kiedy schodzę do metra Stokłosy, myślę o nim. Myślę o człowieku, który jak się na coś uprze, to „dowozi”, jak by to dziś powiedziała młodzież.

Społecznik

Jego największym sukcesem była obrona nazwy Związku Walki Młodych (ZWM). I nie była to jedna bitwa, którą stoczył, aby zachować nazwę ulicy, na której sam mieszkał. Był rok 1998 kiedy po raz pierwszy zostały podjęte próby zmiany nazwy ZWM. Co zrobił wówczas Sławek? Zaskarżył uchwałę o zmianie nazwy do Naczelnego Sądu Administracyjnej i wygrał. NSA wydało wyrok (sygn. Akt I SA 1860/97 z dn. 26.02.1998) uchylającą tę uchwałę. Po paru latach, tym razem z moją pomocą walczyliśmy wspólnie o to, by mieszkańcy tej ulicy mogli sami zdecydować o tym, na jakiej ulicy chcą mieszkać. A wszystkie te działania na nowo musiał podejmować w związku z Ustawą z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Jego determinacja zakończyła się 7 grudnia 2018, kiedy to Naczelnego Sądu Administracyjnego uchylił 44 zarządzenia zastępcze Wojewody Mazowieckiego, który zdekomunizował nazwy warszawskich ulic, w tym ulice ZWM. Wówczas Sławkowi pomogli w tym działaniu mieszkańcy jego osiedla Stokłosy. 92% biorących udział w ankiecie mieszkańców ul. ZWM sprzeciwiło się zmianie nazwy.

Kiedy inni się poddawali, on brał sprawy w swoje ręce. Tak było z jego staraniami o stworzenie siłowni plenerowej przy Bacewiczówny. Koniec końców zgłosił ten projekt do Budżetu Obywatelskiego, przekonał urzędników i mieszkańców do zagłosowania na niego, a na koniec wygrał, a miasto wybudowało siłownię plenerową. Dziś ta siłownia to niemy świadek walki jednego z mieszkańców osiedla Stokłosy, aby żyć zdrowo.

Sławek był odznaczony licznymi tytułami państwowymi, zawodowymi i samorządowymi. Najbardziej był dumny z tych odznaczeń jakie otrzymał jako myśliwy i jako mieszkaniec Warszawy. Z inicjatywy stowarzyszenia Otwarty Ursynów, którego członkiem był niemal od jego samego początku, został odznaczony przez Radę m.st. Warszawy Odznakę Honorową „Zasłużony dla m.st. Warszawy”. Wręczała Sławkowi tę prestiżową odznakę na sesji Rady Dzielnicy Ursynów przewodnicząca Rady Ewa Malinowska-Grupińska.

Dla mnie Sławek będzie nie tylko kolegą, powiernikiem naszych ursynowskich spraw, szczególnie tych z naszych ukochanych Stokłos, ale również członkiem stowarzyszenia Otwarty Ursynów, w którym bardzo prężnie działał. Swoim zaangażowaniem, pomysłami i pracą prześcigał niejednego z nas, którzy czasami mieli łaskawszy pesel od niego. Tylko przypomnę, że jeszcze w zeszłym roku startował z naszych list do Rady Dzielnicy Ursynów. Nie po to, aby wygrać, ale aby nas wesprzeć.

Będzie mi ciebie Sławku brakowało. Będzie mi brakowało ciebie jako osoby bezkompromisowej, która wie czego chce i to realizuje. Człowieka, który jak coś powiedział, to dotrzymywał słowa. Człowieka wielkiego serca, które zawsze okazywał drugiemu człowiekowi.

Chciałbym w swoim imieniu, zarządu i członków stowarzyszenia Otwarty Ursynów, ale zapewne w imieniu wielu osób, które Sławka znały, złożyć jego najbliższej rodzinie, szczególnie córce Ewie, wyrazy głębokiego współczucia i żalu. Żegnaj Sławku.

Paweł Lenarczyk

Wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Ursynów

Stowarzyszenie Otwarty Ursynów

Wróć