Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Sztuczna inteligencja za rogiem

26-04-2023 20:42 | Autor: Mirosław Miroński
Powyższy tytuł jest wprowadzeniem do czegoś, z czym już wkrótce przyjdzie nam się zmierzyć. Sztuczna inteligencja, bo o niej mowa z angielskiego AI (artificial intelligence to termin wcale nie nowy). Wprowadził go do języka niejaki John McCarthy w 1956 roku. W potocznym rozumieniu określa się nim rozmaite programy symulujące, modele oparte na wyliczeniach komputerowych etc. O ile w latach Johna McCarthy’ego sztuczna inteligencja była zjawiskiem dość mglistym, obecnie z każdym dniem przybiera konkretne kształty. Chociaż kształt nie jest tu być może najlepszym określeniem. Nie ma ona bowiem kształtu a przybrać może dowolną formę. W informatyce podstawą są liczby i to za ich pomocą można wygenerować dowolny kształt lub obraz. Tak dzieje się m.in. w programach graficznych, dwuwymiarowych i 3D, czyli trójwymiarowych.

Badania nad sztuczną inteligencją podejmowali liczni naukowcy, eksperci od systemów do prawidłowego interpretowania danych pochodzących z zewnętrznych. Trochę to ogólne i niezrozumiałe dla przeciętnego zjadacza chleba, ale skutkiem tych badań jest sztuczna inteligencja, która dziś może być wdrożona do konkretnych zastosowań. Tak jak w przypadku wielu innych wynalazków może ona być wykorzystana dla naszego dobra lub przeciwko nam. Niczym młotek, który jest niezwykle przydatny, gdy chcemy wbić gwóźdź może być przyczyną nieprzyjemnych doznań np. kiedy nim przytłuczemy palec.

Nie jest moim zamiarem straszenie kogokolwiek nową technologią. Pragnę jedynie zaznaczyć, że SI, czy też AI to narzędzie, z którym należy się obchodzić z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. Jedno, co już całą pewnością wiemy, to fakt, że nie ma od niej odwrotu. Prędzej czy później zawładnie naszym życiem. Stanie się czymś tak oczywistym jak prąd, światło, kanalizacja, telewizja, klimatyzacja etc.

Sztuczna inteligencja staje się faktem, a właściwie już się stała. Już wkracza do różnych sfer naszego życia. Oznacza to prawdziwą rewolucję kulturową, techniczną, społeczną. Używana właściwie w służbie człowieka może odmienić na lepsze jego życie, ale też może go zastąpić w pracy. To oznacza, że niektóre zawody zapewne znikną z rynku. Mówiąc precyzyjniej, zostaną zastąpione przez sztuczną inteligencję. Żywi ludzie, pracownicy nie będą już potrzebni. W każdym razie nie w takiej liczbie jak dotychczas. Mieliśmy już w historii podobne przykłady, np. podczas rewolucji przemysłowej w Wielkiej Brytanii w XVII i XIX wieku. Postęp technologii i zastosowanie maszyn na masową skalę sprawił, że proces produkcji w fabrykach uległ diametralnej zmianie. Doprowadziło to do wyrzucenia na przysłowiowy bruk niepotrzebnych już robotników. Zastąpiły ich nowoczesne na tamte czasy linie produkcyjne. Czy wprowadzenie sztucznej inteligencji do powszechnego użytku spowoduje równie dotkliwe zmiany technologiczne i społeczne? Zobaczymy już wkrótce.

Sztuczna inteligencja może stanowić zagrożenie i konkurencję zwłaszcza dla tych, których może zastąpić. Wielu z nas żyje w przekonaniu, że wykształcenie zawodowe gwarantuje dożywotnie utrzymanie. Tymczasem można sobie wyobrazić prawników zarabiających całkiem przyzwoite pieniądze, których zastępują algorytmy opracowane przez zespół informatyków. Weźmy np. sądownictwo. Temida nie przypadkiem ma zasłonięte oczy przepaską. Powinna bowiem wydawać wyroki obiektywnie, nie kierując się przy tym innymi subiektywnymi względami. Tę zasadę znakomicie wypełnią odpowiednie programy komputerowe, które z natury są pozbawione emocji i uczuć. Obiektywnie a także sprawiedliwie rozstrzygną tę, czy inną kwestię nie wdając się w moralne, polityczne i światopoglądowe szczegóły. Brzmi całkiem nieźle prawda. W dodatku zrobią to tysiąckrotnie szybciej niż jakikolwiek sędzia przyodziany w togę. Dla nas, obywateli, będzie to z pewnością rewolucyjna zmiana. Sztuczna inteligencja szybko i sprawnie załatwi każdą sprawę, nie potrzebując do tego majestatycznych gmachów, pracowników ochrony, gigantycznych apanaży pobieranych przez rzeszę pracowników. W kwestii wyroków, postanowień, opinii i wszelkie akty prawnych wypowie się sztuczna inteligencja. Co w tej sytuacji z niezliczonymi zastępami sędziów, adwokatów, radców prawnych? To dobre pytanie, na które będziemy musieli sobie odpowiedzieć. Być może już niedługo. Sztuczna inteligencja już za rogiem.

Wróć