Każdy dom w miasteczku miał swoją cenę i by móc go kupić, pierwszoklasiści musieli najpierw zdobyć fundusze. Jak wskazuje nazwa miasta, wszelkie zadania, za które można było otrzymać zapłatę, związane były z literami. Dzieci liczyły w wyrazach głoski i litery, rozpoznawały samogłoski, spółgłoski, a także dwuznaki, wykazywały się znajomością podstaw ortografii oraz umiejętnościami kaligraficznymi. Nie zabrakło zadań plastycznych i informatycznych. Za każde poprawnie wykonane zadanie pierwszaki otrzymywały naklejki, które w specjalnym sklepie mogły wymienić na domy.
Nie byłoby to przedsięwzięcie aż tak nadzwyczajne, gdyby nie to, że nad całą zabawą czuwali starsi koledzy. W projekt zaangażowani byli siódmoklasiści: projektowali miasteczkowe domy, wykonali część łamigłówek, czy karty do zbierania naklejek. Następnie po swoich lekcjach zostali w szkole, by przeprowadzić imprezę. To oni sprawdzali poprawność wykonania zadań, przyznawali oceny, czuwali nad bezpieczeństwem i prawidłowym przebiegiem gry. Wykazali się ogromną sumiennością i odpowiedzialnością, a jednocześnie świetnie się bawili razem z dużo młodszymi kolegami. Taka wspólna lekcja była bardzo cenna zarówno dla młodszych, jak i dla starszych uczniów Szesnastki.