Dzisiejsza stolica Polski to miasto odrodzone, powstałe z gruzów i zbudowane na zgliszczach dawnej Warszawy. Miasto, które przyciąga coraz to nowych mieszkańców przybywających tu w poszukiwaniu pracy, wyższych zarobków i lepszych perspektyw życiowych.
Miasto, które poddawane jest ciągłym zmianom demograficznym – podobnie jak niektóre z pozostałych, największych miast i aglomeracji w naszym kraju. Procesy te powodowane są przez trzy główne czynniki: migrację ludzi do obszarów podmiejskich, ujemny przyrost naturalny oraz emigrację. Według prognoz wszelako, Warszawie nie grozi tak gwałtowny spadek liczby mieszkańców, jak wyludniającej się Łodzi, która jest rekordzistką wśród kurczących się polskich miast.
Nic nie wskazuje, by w naszym regionie pojawiła się tendencja spadkowa, będąca problemem innych miast na terenie Polski, które w niedalekiej przyszłości mogą stracić dotychczasowy status dużych miast. Nie oznacza to jednak, że w Warszawie nie będą zachodziły zmiany w obrębie poszczególnych dzielnic i przyległych do niej gmin.
Województwo mazowieckie musi być specyficzne ze względu na swój stołeczny charakter. Obejmuje rozległy obszar, co jest przyczyną dużego zróżnicowania i dysproporcji rozwojowych.
Największym problemem demograficzno-społecznym, z jakim mamy do czynienia, jest migracja ludności z obszarów peryferyjnych w kierunku Warszawy. W efekcie mamy starzenie się ludności na peryferiach i zaburzenie równowagi płci (zwłaszcza na terenach wiejskich).
Pomimo niekorzystnych zjawisk demograficznych – prognozy Głównego Urzędu Statystycznego dla naszego województwa są korzystne. Mazowsze zachowa swój potencjał – zarówno jeśli chodzi o ludność, jak też pod względem gospodarczym.
Wydarzenia zachodzące na w polityce wewnętrznej i na arenie międzynarodowej nie odbiły się negatywnie na pozytywnej ocenie Mazowsza jako miejsca dla inwestycji, również zagranicznych. Dobra sytuacja i perspektywy dla naszego regionu nie umknęły uwadze inwestorów – m. in. instytucji finansowych.
Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej niektóre z nich, zakotwiczone dotychczas na rynku brytyjskim, będą musiały znaleźć sobie nową lokalizację, gdyż po Brexicie stracą dostęp do rynków europejskich. Warszawa jest brana pod uwagę, jako potencjalne miejsce, do którego instytucje z Wielkiej Brytanii mogą się przenieść. Czy zatem niezłomna Warszawa, której symbolem – obok Syreny – jest Nike (Pomnik Bohaterów Warszawy – monument autorstwa Mariana Koniecznego) ze swym mieczem wzniesionym nad głową stanie się miastem, którego symbolem będzie jej przyjazny klimat dla inwestorów? Zobaczymy. Wiele na to wskazuje, że tak może się stać.
Oczywiście dobrej koniunkturze należy pomagać i warto to robić. Niekorzystne zjawiska, z którymi mieliśmy przez wiele lat do czynienia, np. „dzika” reprywatyzacja nieruchomości, znalazły się pod lupą komisji sejmowej. Czas przekrętów chyba się kończy, w każdym razie skończyła się atmosfera przyzwolenia dla takich działań. Państwo pokazuje, że jest i potrafi się upomnieć o sprawiedliwość w imieniu tysięcy pokrzywdzonych w wyniku pseudoreprywatyzacji.