Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Warszawa uhonorowała swoich sportowych mistrzów

27-02-2019 21:33 | Autor: Krystian Rosiński
Za nami XIX edycja Gali Mistrzów Sportu Warszawy, na której stolica wskazała swoich najlepszych reprezentantów. Głosami Kapituły Plebiscytu – Najlepszym Sportowcem Roku szósty raz z rzędu okazała się młociarka Anita Włodarczyk. Warszawianki i Warszawiacy natomiast wskazali na tenisistkę Igę Świątek jako Najpopularniejszego Sportowca Roku. Imprezę ugościła dzielnica Ursynów w swojej Arenie.

A trzeba przyznać, że Arena Ursynów wyróżniała się w piątkowy wieczór, 22 lutego. Chociaż zwykle widać ją z daleka za sprawą jasnych lamp, tym razem podświetlona była na granatowo. Przed wejściem wisiała banda z informacją, że odwiedzający nie będą mogli skorzystać z oferty Ursynowskiego Centrum Sportu i Rekreacji. Powód? XIX Gala Mistrzów Sportu Warszawy. Plebiscyt ten jest uhonorowaniem, odznaczeniem reprezentantów stolicy, którzy w ostatnim roku świętowali sukcesy na polskiej, a przede wszystkim międzynarodowej scenie sportowej.

– To jest święto sportowców – oceniła dla nas Renata Kaznowska, wiceprezydent m. st. Warszawy. – Dzisiejszy wieczór jest naszym podziękowaniem za to, że dostarczają nam olbrzymich emocji, sportowych wrażeń – dodała.

Od godziny 18 przy recepcji pojawiali się pierwsi dziennikarze, by odebrać swoje akredytacje. Gości wpuszczano głównym wejściem. Innym niż przedstawicieli prasy. Organizatorzy woleli nie podejmować ryzyka powstania zastojów przy drzwiach prowadzących na halę. Czuło się atmosferę poddenerwowania, zmieszaną z  niecierpliwością. Wszędzie pełno obsługi, każdy z nich miał jakieś pilne zadanie. Wreszcie tuż przed 20 ochrona otworzyła przejście dla dziennikarzy. Wszyscy natychmiast wyciągnęli aparaty i  otoczyli burmistrza Roberta Kempę, który, jak na gospodarza przystało, witał przybyłych na imprezę. Przed oczami fotoreporterów szybko przemknęło sporo znamienitych gości. Przybyli m. in.  posłowie Marcin Kierwiński, Michał Szczerba i  Andrzej Halicki, przedstawiciele Kapituły Plebiscytu, dawni i obecni sportowcy. Stoliki powoli się zapełniały, na scenie skończyły się występy artystyczne. Zza kulis znany głos przypominał o  zajmowaniu miejsc. Wszystkie oczy były zwrócone w kierunku estrady. Wreszcie odliczanie czasu dobiegło końca, a na scenę wyszedł właściciel owego głosu – Piotr Sobczyński, uznany dziennikarz i komentator sportowy, a tego wieczora prowadzący Galę. Po krótkim przedstawieniu, uwagę zgromadzonych przejął prezydent Warszawy.

– Jak co roku, spotykamy się na uroczystej Gali Mistrzów Sportu Warszawy i za chwilę rozstrzygniemy XIX edycję naszego konkursu na najlepszych sportowców Warszawy – powiedział Rafał Trzaskowski. Prezydent na wydarzeniu się nie pojawił, lecz nagrał wcześniej kilka słów. Po gratulacjach dla wszystkich nominowanych i zwycięzców oraz życzeniach dobrej zabawy, przyszedł czas na kolejne przemówienia. Na scenę wyszła Renata Kaznowska. Wiceprezydent miasta przypomniała kategorie, w których przyznawane były nagrody. Nominowani mogli wrócić do domu z  laurami dla Najlepszego Sportowca Roku, Najlepszego Sportowca Niepełnosprawnego Roku, Trenera Roku, Sportowej Osobowości Roku, Najpopularniejszego Sportowca Roku, Sportowej Imprezy Roku oraz Sportowej Drużyny Klubowej Roku. Co ciekawe, w ostatnich trzech klasach decyzję o tym, kto zasłużył na zwycięstwo, podejmowali warszawiacy dzięki głosowaniu internetowemu. W  pozostałych decyzja należała do Kapituły Plebiscytu w składzie: Tomasz Majewski (przewodniczący), Dorota Idzi, Robert Korzeniowski, Erwina Ryś-Ferens, Teresa Sukniewicz-Kleiber, Andrzej Supron i Ryszard Szurkowski. Kaznowska przypomniała również o programach wsparcia, jakie stolica wdrożyła, by pomóc swoim sportowcom. Po niej w kilku słowach obrady Kapituły przedstawił zgromadzonym jej lider. Znalazło się też miejsce na wspomnienie Ireny Szewińskiej, znakomitej lekkoatletki (7 medali olimpijskich), członkini Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i  wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, a także wieloletniej naczelnej Kapituły. Pani Irena odeszła w zeszłym roku w wieku 72 lat.

Przyszedł czas na rozdanie laurów! Na pierwszy ogień poszła nagroda specjalna dla PKOl-u, za wieloletnie wsparcie Gali Mistrzów Sportu Warszawy. Okazją do jej wręczenia było stulecie Komitetu, które przypadło właśnie na rok 2019. Pamiątkową statuetkę odebrał Prezes Andrzej Kraśnicki. To nie jedyna nagroda specjalna, gdyż szybko kolejna, o nazwie Woda Bez Barier, trafiła do nowych właścicielek. Wygrały Julia Chmielewska (pływanie osób niesłyszących) i Agnieszka Kobus-Zawojska (wioślarstwo) za „odznaczenie się determinacją w przełamywaniu własnych słabości w sportach związanych z wodą”. Ostatnią nagrodą specjalną okazała się Nadzieja Olimpijska. Nagrodę tę otrzymała 16-letnia Julia Sereda (taekwondo olimpijskie).

Pierwsze nagrody rozochociły publiczność. Oklaski rozchodziły się z każdej części sali. Widzowie byli gotowi, by poznać werdykty w siedmiu głównych kategoriach. Jako pierwszy odebrał swoje odznaczenie Adam Skwierawski, opiekun wioślarskiej sekcji AZS AWF, który został Trenerem Roku. Laur przekazali Anita Nasierowska, dyrektor UCSiR-u i Andrzej Supron. Piotr Sobczyński przypomniał zgromadzonym, że w tegorocznym plebiscycie, wśród nominowanych było aż czterech podopiecznych Skwarskiego. To chyba wystarczające uzasadnienie tego wyboru.

Nie zdążyły jeszcze przebrzmieć słowa trenera, a już szybko przeszliśmy do kolejnej statuetki – Sportowej Osobowości Roku. Robert Zydel, dyrektor Biura Marketingu i Tomasz Majewski wyszli na środek i przekazali ją na ręce Bogusława Mamińskiego, dyrektora generalnego festiwalu „Biegnij Warszawo”.

Pięć nagród w szybkim czasie zrobiło swoje – widzowie komentowali przy swoich stołach wybory. Aby ostudzić emocje, organizatorzy przygotowali niespodziankę w postaci występu Pawła Skóry – mistrza świata, Europy i Polski we freestyle footballu. Ku zaskoczeniu wszystkich, artysta zaaranżował do swojego występu… prowadzącego Galę. Sobczyński udowodnił, że potrafi utrzymać na długopisie zakręconą piłkę!

Kilkuminutowe show pozwoliło ponownie skupić się na głównej atrakcji wieczoru. Następną wręczoną statuetką była Sportowa Drużyna Klubowa Roku, a  więc pierwsza, o której w  pełni decydowali mieszkańcy Warszawy. Andrzej Halicki i Wioletta Paprocka-Ślusarska, szefowa Gabinetu Prezydenta, przekazali ją prezesowi Jarosławowi Jankowskiemu reprezentującemu na scenie sekcję piłkarską Legii Warszawa. Chwilę później Maciej Mroczek, dyrektor Stołecznego Centrum Sportu „Aktywna Warszawa” i Andrzej Matusiak, dyrektor Stołecznej Estrady, wręczyli statuetkę w kategorii Sportowa Impreza Roku. Wyróżnioną nią 8. Charytatywny Bieg Wybiegaj Sprawność, a w imieniu triumfującej organizacji laur odebrał Janusz Bukowski.

Najpopularniejszym Sportowcem Roku, zdaniem warszawiaków, była Iga Świątek. Wyróżnienie w zastępstwie trium fatgorki juniorskiego Wimbledonu odebrał jej menedżer Artur Bochenek, a przekazali mu je Renata Kaznowska i Robert Kempa. Siedemnastolatka jeszcze dzień wcześniej rozegrała mecz w Budapeszcie i  nie mogła przez to pojawić się na Gali. Frekwencja laureatów była największym mankamentem plebiscytu. Wytłumaczyć to jednak trzeba terminem imprezy. Większość sportowców w  tym czasie jest w  trakcie występów w zawodach lub przygotowań do nich.

Kolejną partię nagród przedzielił performance Pawła Skóry. Po nim nadeszły dwie statuetki, które najbardziej elektryzowały publiczność – Najlepszy Sportowiec Roku i  Najlepszy Sportowiec Niepełnosprawny Roku. Od tej ostatniej kategorii rozpoczął się finał imprezy. Zwycięzcą został Adrian Castro (szermierka na wózkach).

– Bardzo przyjemnie, po trzech latach, ponownie odebrać tę statuetkę – powiedział ze sceny triumfator. – Chciałbym z tego miejsca podziękować Kapitule. Wiem, że to zadanie na pewno nie było łatwe, aby wybrać już w ogóle trzech niepełnosprawnych sportowców, a z nich jeszcze tego jednego, najlepszego. Tak że dziękuję bardzo – dodał. Castro skorzystał z możliwości zabrania głosu i wyraził wdzięczność w dalszej części wszystkim, którzy pomogli mu w osiągnięciu sukcesu. Na zakończenie wskazał na dużą pomoc Ministerstwa Sportu i miasta. – Niepełnosprawni czują to wsparcie, jakie mamy. I też wiemy, że hasło „sport jest jeden” nie jest tylko pustym sloganem.

I wreszcie ostatnia kategoria. W kuluarach spekulacje trwały w najlepsze, a im bliżej ogłoszenia wyników tym atmosfera stawała się gorętsza. Każdy miał swoje typy, swoich faworytów, ale ostateczny głos należał do Kapituły Plebiscytu.

– Kapituła zwracała uwagę głównie na prawdziwą klasę sportową – wytłumaczył nam Tomasz Majewski. – Mistrzowie są różni. Tak naprawdę o nich i ich pozycji decyduje to, jak są umieszczeni w hierarchii światowej. Można być wielkim mistrzem w  nieznanej dyscyplinie, ale tę klasę światową właśnie dzięki hierarchii można rozróżnić, można ją jakoś umiejscowić – wyjaśnił dwukrotny złoty medalista olimpijski.

Oczekiwaniu stało się zadość. Nie mogło być inaczej – wielką zwyciężczynią podczas XIX Gali Mistrzów Sportu Warszawy została ogłoszona Anita Włodarczyk. W 2018 roku zdobyła złoto w rzucie młotem w Mistrzostwach Europy, dlatego Kapituła nie miała wątpliwości co do tej nominacji (Anitę wybrano sportowcem roku w Warszawie już po raz szósty). Statuetkę w imieniu trenującej w Kalifornii zawodniczki odebrał Majewski, gdyż pełni on nie tylko obowiązki przewodniczego komitetu wręczającego nagrody, ale również jest prezesem Warszawsko-Mazowieckiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki i wiceprezesem PZLA. Iga Świątek, faworytka mieszkańców Warszawy, zasłużyła w oczach jurorów na 9 miejsce.

– W tenisie jest trudno – nie ma mistrzostw jako takich. Są turnieje wielkoszlemowe, które umiejscawiamy jako turnieje rangi mistrzostw Europy. Jako młoda, wschodząca zawodniczka, ma bardzo duże sukcesy w juniorach. Dobrze przebija się w sporcie seniorskim i to doceniono – tak wytłumaczył tę decyzję Majewski.

Na scenę, w imieniu wszystkich nagrodzonych sportowców, przewodniczący wywołał Aleksandrę Mierzejewską (podnoszenie ciężarów), jedyną obecną z grona TOP10.

– Jest mi niezmiernie miło móc uczestniczyć w tak wspaniałym wydarzeniu, które jest dla nas, wszystkich sportowców, wielkim wyróżnieniem – zaczęła zawodniczka. – Urodziłam się w  Warszawie. Tu się wychowałam i śmiało mogę powiedzieć, że kocham moje miasto. Reprezentowanie stolicy jest dla mnie dumą i honorem – dodała.

Po oficjalnym rozdaniu nagród laureaci i dziennikarze przenieśli się do specjalnie wydzielonej strefy medialnej. Atmosfera radości udzielała się wszystkim – nawet pracownikom Areny. Nikt nie szczędził słów w szczerych wypowiedziach, każdy również pozytywnie oceniał imprezę.

– Jestem zachwycona organizacją gali. Jestem na niej pierwszy raz. Patrzę na szczegóły, na przykład na przywitanie. Przywitało mnie najwyższe grono władz Warszawy. Sama gala, gdzie są piękne stoliki, światła i wszystko, takie małe szczegóły… Pięknie to wszystko wygląda, naprawdę jestem pod wrażeniem – pochwaliła Mierzejewska.

– Podoba mi się tutaj. Jesteśmy na gali od kilku lat i zawsze wszystko jest w porządku. Dzisiaj nie jest inaczej, także wszystko na plus – wtórował jej Castro.

Włodarze miasta również nie kryją zachwytu pozytywnym odbiorem Gali, a jednocześnie są już myślami przy kolejnej, jubileuszowej edycji.

– Jestem przekonana, że zobaczymy się w przyszłym roku i to będzie bardzo wyjątkowa gala, ponieważ to będzie jej dwudziestolecie. My już dzisiaj się zastanawiamy w jaki wyjątkowy sposób, w jakiej wyjątkowej oprawie, przeprowadzić tę przyszłoroczną galę – powiedziała Renata Kaznowska. – Sportowcy zawsze czekają na tę imprezę, czekają na wyniki. I to jest piękne, że możemy dawać sobie nawzajem radość – dodała pani prezydent na koniec.

Wróć