Walkę z koronawirusem utrudnia fakt, że pożądany efekt można osiągnąć jedynie przy zaangażowaniu całego społeczeństwa. Im jest ono bardziej świadome, tym lepiej. Żaden rząd nie pokona pandemii, choćby miał do dyspozycji nawet najlepiej zorganizowaną służbę zdrowia, jeśli ludzie będą lekceważyć zagrożenie. Ignorowanie zaleceń oraz rozporządzeń epidemiologicznych jest właśnie lekceważenia ryzyka. Konsekwencje tego mogą być opłakane zarówno dla tych, którzy się do rygorów nie stosują, jak też dla wszystkich wkoło.
Chociaż o koronawirusie SARS-CoV-2 wiemy coraz więcej wciąż pozostaje dużo niewyjaśnionych kwestii. Kwestią zasadniczą jest jego pochodzenie. Według wersji podanej przez chińskie władze ma pochodzić z targu rybnego w Wuhan. Rzekomo przeniósł się z nietoperzy na ludzi, a następnie wraz z nimi zawędrował do niemal wszystkich zakątków świata, siejąc spustoszenie wśród mieszkańców na różnych kontynentach. Nie wiadomo jednak, czy dane te to cała prawda o wirusie. Kontrolerzy z WHO podczas wizyt w kraju środka ujawnili wiele nieścisłości w oficjalnym przekazie chińskim. Według nich władze Chin wiedziały znacznie wcześniej, niż podawały to w oficjalnych informacjach przekazywanych za granicę. Skoro tak, to może jakieś inne tajemnice dotyczące koronawirusa nie wypłynęły na światło dzienne. Zdumiewać może fakt, że w liczącej sobie niemal półtora miliarda populacji według chińskich danych nie ma przypadków zachorowań na COVID-19, a w statystykach pojawiają się jedynie osoby przybyłe spoza kraju. Są one objęte kwarantanną, co zapobiega rozprzestrzenianiu się patogenu. Obecnie trudno nazywać SARS-CoV-2 koronawiruem chińskim, bo zmutował on na tyle, że kolejne warianty rozprzestrzeniają się po całym świecie. Łatwość przenoszenia i powodowana przez nie śmiertelność czynią je niezwykle groźnymi przeciwnikami ludzkości. Nie wiemy nadal, jak długo utrzymuje się odporność po przebytym zakażeniu ani u osób zaszczepionych. Do ponownych zachorowań dochodzi u jednych i u drugich.
Pandemia przysporzyła nam wielu problemów, z którymi musimy sobie poradzić. Aby to osiągnąć trzeba sięgnąć po wszelkie dostępne środki. Można się zastanawiać, które ze szkód wywoływanych przez pandemię są najbardziej dotkliwe. Odpowiedź wcale nie jest prosta. Niemal każda z branż poniosła straty. Oprócz turystyki, transportu, handlu i usług są one odczuwalne w służbie zdrowia. Mówiąc wprost, wirus doskonale „współpracuje” z innymi chorobami, potęgując ich działanie. Przed takim zmasowanym atakiem trudniej bronić się komukolwiek. Tzw. choroby towarzyszące COVID-19 czy też choroby współistniejące występują częściej u osób starszych. Ze względów oczywistych stwarza to dodatkowe zagrożenie dla ich życia. Mając to na uwadze, powinniśmy myśleć o tragicznych skutkach zakażeń seniorów i nie prowokować ich tam, gdzie można tego uniknąć.
Nośmy maseczki zalecane przez Ministerstwo Zdrowia, zachowujmy bezpieczny odstęp od innych, myjmy ręce lub dezynfekujmy, unikajmy zatłoczonych miejsc, zwłaszcza zamkniętych pomieszczeń.
