Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Z dziejów wojny polsko-bolszewickiej (1)

01-04-2020 21:50 | Autor: Prof. dr hab. Marian Marek Drozdowski
W dniu 21 kwietnia 1920 r. rząd Leopolda Skulskiego podpisał umowę polityczną polsko-ukraińską, w której uznał prawa Ukrainy do samodzielnego życia politycznego i rząd Ukraińskiej Republiki Ludowej z atamanem Semenem Petlurą na czele. Umowa ustalała granicę między Polską a Ukrainą: rzekę Zbrucz, linię na wschód od Równego i Sarn i dalej na wschód rzeką Prypeć.

Z kolei 24 kwietnia została podpisana w Warszawie przez mjr Walerego Sławka i kpt Wacława Jędrzejewicza konwencja wojskowa między Polską a Ukrainą. Tegoż dnia wieczorem Naczelny Wódz przygotowywał 2. Armię gen Antoniego Listowskiego, 6. Armię gen. Wacława Iwaszkiewicza i dwie grupy operacyjne 3. Armii gen. Edwarda Rydza-Śmigłego i gen. Jana Romera do ofensywy kijowskiej.”.

W sytuacji, kiedy większość Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu Ustawodawczego była przeciwna ofensywie kijowskiej, mając poparcie posłów z klubu Związku Ludowo-Narodowego a także innych klubów prawicowo centrowych, Piłsudski musiał działać szybko, mając dla odmiany poparcie oficerów z obozu legionowo-peowiackiego i Sztabu Generalnego, w którym obowiązki szefa pełnił płk Stanisław Haller. Należy przypomnieć, że Sztab Generalny nie przygotowywał planu ofensywy kijowskiej. Zrobił to wąski sztab Naczelnego Wodza, w skład którego wchodzili: płk S. Haller, jego zastępca i szef Oddziału III Operacyjnego ppłk Julian Stachiewicz, szef Oddziału II, ppłk Ignacy Matuszewski, mjr Walery Sławek, jako łącznik z atamanem Petlurą, kpt Tadeusz Schaetzel z Oddziału II, adiutant Naczelnego Wodza mjr Bolesław Wieniawa-Długoszowski i dowódca kolumny samochodowej kpt Mayer.

Piłsudski – na Kijów

Pierwszą fazą ofensywy kijowskiej dowodził osobiście Naczelny Wódz Józef Piłsudski, który umiejętnie wykorzystał krótkotrwałe osłabienie Armii Czerwonej jej walkami z armią Antona Denikina, a Denikin nie uznawał prawa Ukrainy do samodzielnego bytu państwowego. Rozkaz Piłsudskiego z 3 maja 1920 r. o zajęciu Kijowa, zakomunikowany przez płk S. Hallera, został zrealizowany 7 maja 1920 r. Polskie oddziały, biorące udział w ofensywie kijowskiej, błogosławił biskup żytomierski ks. Ignacy Dub-Dubowski. Większość biskupów polskich, a także liczna grupa księży katolickich z mandatem poselskim popierała krytyczne stanowisko Związku Ludowo-Narodowego w sprawie polityki ukraińskiej Naczelnika Państwa. Wyraził je min. Roman Dmowski w rozmowie z Józefem Piłsudskim w Belwederze 21 maja 1920 roku.

Początkowe sukcesy naszych armii na Ukrainie do czasu utrzymywania przez 3. Armię gen. Śmigłego-Rydza Kijowa, tj. do 10 czerwca 1920, budziły powszechny szacunek duchowieństwa, Sejmu i dotychczasowych krytyków polityki zagranicznej Piłsudskiego. Później rosła gwałtownie liczba krytyków kampanii kijowskiej. Reprezentowali tę grupę m.in.: gen. Józef Dowbor-Muśnicki, gen. Józefa Haller, Władysław Grabski, Wojciech Korfanty, Ignacy Paderewski, Wincenty Witos, Stefan Żeromski i Jan Kasprowicz. Dokumenty zebrane i opublikowane przez II Oddział Naczelnych Władz Wojskowych o sytuacje wewnętrznej Polski, opracowane przez zespół w składzie – Marek Jabłonowski, Piotr Stawecki, Tadeusz Wawrzyński, a wydane w 2000 r. pt. „O niepodległą i granice” – kładą nacisk na popularność żądania natychmiastowego przystąpienia do rokowań pokojowych. To hasło było popularne wśród narodowców, socjalistów, ludowców i w programach partii mniejszości narodowych. Komuniści, a także bundowcy, którzy przystąpili do Międzynarodówki Komunistycznej, działający w Polsce w konspiracji, żądali przystąpienia niezwłocznie do rokowań pokojowych z Rosją bolszewicką i prowadzenia ich jawnie.

Spór o Ukrainę

Warto przypomnieć, że spór ruchu narodowego z koncepcjami federalistycznymi i politykę ukraińską Piłsudskiego rozegrał się już w polskiej delegacji pokojowej w Wersalu, zdominowanej przez członków Komitetu Narodowego. Delegaci Naczelnika Państwa w tej delegaci (Leon Wasilewski, Kazimierz Dłuski), opowiadali się za federacją z niepodległą Ukrainą. Większość była jednak przeciw. W dniu 1 lipca 1919 r. członkowie Komitetu, z ramienia Naczelnika Państwa złożyli swe urzędy oraz odpowiedzialność za działalność Komitetu. Jego likwidacja nastąpiła 15 sierpnia. Bolszewicy, zagrożeni istnieniem dyktatury państwowej, ofiarowali Polsce linię od Berezyny przez Cudnów i Bar do Dniestru. Odnoszący sukcesy na froncie wschodnim Piłsudski tę ofertę odrzucił.

Związek Ludowo-Narodowy, któremu przewodził Stanisław Głąbiński, został osłabiony przez działalność parlamentarną Leopolda Skulskiego, który jako premier (prezydent Rady Ministrów) od 13 grudnia 1919 r. popierał program federacyjny i politykę ukraińską Piłsudskiego, popieraną też przez ministra spraw zagranicznych Stanisława Patka. ZLN, mając większość w Komisji Spraw Zagranicznych, domagał się wyznaczenia delegatów do rokowań pokojowych, uważając, że jedynie Sejm Ustawodawczy jest kompetentny do stanowienia o wojnie i pokoju. Teza główna akcji sejmowej, prasowej i wiecowej ZLN przeciwko polityce federacyjnej Piłsudskiego brzmiała,: „Federacja to jest słabość, a nie siła, zwłaszcza jak się nie ma z kim federować...dążenie do federacji z ludami wschodu jest to tworzenie nieładu, rozkładu, anarchii i źródła słabości państwowej... Nadzieje na ewentualną pomoc ze strony Białorusinów i Ukraińców na rzecz Polski uważaliśmy i uważamy za niebezpieczne złudzenie, a przeciwnie, jesteśmy przekonani, że aspiracje tych ludów do polskich ziem z nimi graniczących nigdy nie wygasły i byłyby ciągłym zarzewiem zatargów i krwawych starć zbrojnych.”

Ekspansjonizm czy nie?

„Dnia 25 kwietnia 1920 r. – pisze S. Głąbiński – wojska polskie rozpoczęły ofensywę przeciwko Rosji. Odtąd akcja przeciwna wojnie musiała być i zatamowaną, i przerwaną w interesie państwa.” Klub ZLN w dniach sukcesów armii polskich w ofensywie kijowskiej podążył z gratulacjami dla Naczelnego Wodza w Sejmie w czasie demonstracji warszawskiej 18 maja w kościele Świętego Aleksandra. Wkrótce po pierwszych sukcesach Armii Konnej Siemiona Budionnego na froncie południowym i armii Michaiła Tuchaczewskiego na froncie północnym, ruch narodowo-demokratyczny i jego sojusznicy przystąpił do ostrej krytyki polityki ukraińskiej Naczelnika Państwa, eksponując następujące tezy:

– Ukraińcy są podzieleni na orientacje: probolszewicką (Rakowskego), proniemiecką (Skoropadzkiego), propolską (Petlury), proangielską i proczeską (Petruszewicza) oraz proanarchistyczną (Machny). „Lud ukraiński nie jest jeszcze dojrzałym do stworzenia i utrzymania własnej państwowości. Polska odrodzona ma zbyt wiele pracy nad zjednoczeniem własnego narodu i zorganizowaniem silnego i sprawnego państwa, aby mogła równocześnie zajmować się kształceniem i konsolidowaniem ludów sąsiednich do życia samodzielnego.”

Kryzys ekonomiczny, a przede wszystkim komunikacyjny, żywnościowy i chaos pieniężny były powodem małej skuteczności działań administracji Ukraińskiej Republiki Ludowej na terenach wyzwolonych i skromnych wyników mobilizacji do jej armii.

Wśród socjalistów polskich, którzy popierali federalistyczną politykę Józefa Piłsudskiego, kluczowym problemem na XVII Kongresie PPS w dniach 21-25 maja w Warszawie było zawarcie pokoju oraz udział PPS w rządzie koalicyjnym. Przedstawiciele opozycji na Kongresie: Herman Liberman, Jan Kwapiński, Adam Próchnik, Jan Stańczyk, Zygmunt Zaremba wyprawę kijowską „określili jako przejaw dążeń ekspansjonistycznych imperializmu polskiego. Domagali się, by PPS jako partia robotnicza prowadziła samodzielną politykę, by wyszła z orbity wpływów Piłsudskiego”. Wbrew temu stanowisku większość CKW i ZPPS stanęła w obronie polityki Piłsudskiego, widząc w nim rzecznika polskiej demokracji politycznej i społecznej, w tym obrońcę praw mniejszości narodowych. Interes państwa, zdaniem Ignacego Daszyńskiego, wymagał udziału PPS w rządzie koalicyjnym. Przeciwnik takiego poglądu, sekretarz generalny CKW Jerzy Czeszejko-Sochacki był zmuszony zrezygnować z tego stanowiska i został zastąpiony przez Mieczysława Niedziałkowskiego. Wkrótce powstały Wydział Wojskowy CKW pod przewodnictwem Tomasza Arciszewskiego i Robotniczy Komitet Obrony Warszawy oraz grupy sabotażowo- dywersyjne na terenach zajętych przez Armię Czerwoną.110

Nienawiść do bolszewików

Mimo przegranej kampanii kijowskiej w tradycji stosunków polsko-ukraińskich pozostała gotowość pomocy rządu polskiego we współdziałaniu z rządem rumuńskim dla ukraińskich dążeń do stworzenia niepodległej, demokratycznej Ukrainy, o czym traktują m. in. listy gen. Sikorskiego do Marszalka Piłsudskiego w okresie kampanii kijowskiej, opublikowane przez prof. Włodzimierza Suleję. Listy Piłsudskiego skierowane do premiera L. Skulskiego wskazują także na realistyczną ocenę sytuacji na Ukrainie, o nieczynnym transporcie, głodnych miastach, obok ogromnej możliwości wyżywienia, czysto bolszewickiej dezorganizacji, powszechnej nienawiści do bolszewików, z wyjątkiem młodzieży żydowskiej.

Zarówno w zimowej akcji 1920 r na pograniczu polsko-łotewskim, jak i wiosennej ofensywie ukraińskiej Piłsudski starał się pokazać, że istniej możliwość prowadzenia nowoczesnej polityki kresowej, harmonizującej interesy państwa polskiego z interesami narodów wyzwolonych spod jarzma bolszewickiego. Z jego inspiracji p.o. Szefa Sztabu Generalnego gen. Stanisław Haller wydał 27 maja 1920 roku rozkaz, w którym czytamy: „Im prędzej stworzone zostaną regularne wojska ukraińskie, im wcześniej wyjdą one na front, by dalej ziemie Ukrainy spod jarzma bolszewickiego wyzwalać, tym w dogodniejszej sytuacji znajdzie się państwo polskie. Im zaś mniej będzie podczas wspólnej z władzami ukraińskimi pracy tarć i zadraśnięć, tym łatwiej ostateczny cel Polski będzie osiągnięty. O tym stanowisku Rządu, Sejmu i Naczelnego Dowództwa WP wszyscy wyżsi dowódcy muszą być pouczeni pod osobistą odpowiedzialnością dowódcy armii.” Minęło sto lat od wydania cytowanego rozkazu, a jego waga musi budzić nasz szacunek i podziw.

Piłsudski przypominał zwycięskim mocarstwom europejskim i Stanom Zjednoczonym, że nie powinni traktować swego stosunku do Ukrainy w cieniu stosunku do Rosji traktowanej jako głównego partnera na wschodzie Europy. Ukraina niepodległa i demokratyczna zasługuje na ich pomoc i na zrozumienie trudnego procesu kształtowania własnej kultury państwowej.

Wróć