Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

ZAKOPANE 2024

28-08-2024 19:50 | Autor: Wojciech Dąbrowski
Wiersz Zakopane 2024 napisałem w piątek 9 sierpnia, a w sobotę zamieściłem na swojej stronie MKWD na facebooku. Takiej reakcji się nie spodziewałem! Najwyraźniej włożyłem kij w mrowisko. W ciągu trzech dni (stan z wtorku 13 sierpnia) zasięg posta przekroczył liczbę 2 000 000 (słownie: dwa miliony) i pociągnął za sobą tysiące polubień i udostępnień. Tak, tak! To nie żadna bujda, sam jestem w szoku! Tym samym został pobity mój rekord z 2018 roku, kiedy wiersz O Małgosi w Bartoszycach (ballada dziadowska o Naczelniczce Urzędu Skarbowego), drukowany w Passie (nr 45/937, 22 listopada 2018) przekroczył zasięg 1 550 000. Trudno będzie mi teraz napisać coś równie poczytnego, ale się będę starał!

Po złych przejściach wyjechałem leczyć ranę,

Odwiedzając ukochane Zakopane,

A że jestem już młodzieńcem starej daty,

Chciałem poczuć się tak swojsko, jak przed laty.

 

Powędrować górskim szlakiem do Roztoki,

Gdzie tatrzańskie zachwycają mnie widoki.

Z Kuźnic pójść na Kalatówki, Kondratową,

Stąd na Giewont wdrapać się obowiązkowo.

 

Przy bacówce gdzieś zatrzymać się na hali,

Siąść przy watrze na posiadach u górali.

Wśród potoków spacerować borem, lasem,

Jeść oscypek z żurawiną…

 

A tymczasem…

 

Stwierdzam, że nie wyjeżdżając wcale z kraju,

Tak się czuję w Zakopanem jak w Dubaju.

Rzeczywistość, bez przesady, jest dziś taka,

Że dość rzadko można spotkać tu Polaka.

 

Na Krupówkach, Gubałówce i Kasprowym,

Prócz arabskiej nie usłyszysz innej mowy.

Dominują w tłumie burki i nikaby,

Wprost znad Morza Czerwonego i Akaby.

 

Wszystkie ławki, miejsca w barze przy stoliku,

Okupują dziś rodziny Saudyjczyków.

W Morskim Oku i przy znanym wodospadzie,

Też arabską słychać mowę jak w Rijadzie.

 

A że lato tego roku jest gorące,

Są nie setki muzułmanów, lecz tysiące.

To są fakty, a nie żadne uprzedzenia!

Witam was! Salem Alejkum! Ślę życzenia.

 

Dodam tylko, że pokusa we mnie drzemie.

By poważnie zacząć myśleć o haremie.

 

MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)

Wróć