Kiedy policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań na Ursynowie ustalili, że kilkanaście minut wcześniej do zgłaszającej przyszedł jej były partner. Był zdenerwowany i miał przy sobie pistolet na kulki. Widać było, że to była zabawka. 28-latek w zazdrości, że jeszcze kilka dni wcześniej to on zajmował miejsce u boku 30-latki, strzelił do jej nowego partnera. Trafił w jego dłoń i uciekł. Kobieta wezwała funkcjonariuszy i po ich przyjeździe opowiedziała całą sytuację, informując mundurowych, że w jej mieszkaniu są jeszcze rzeczy jej byłego chłopaka.
Mundurowi przejrzeli wskazane przedmioty, szukając informacji na temat ewentualnego miejsca pobytu 28-latka i natknęli się na foliowy woreczek z białą substancją. Badanie narkotesterem wykazało, że to amfetamina. Znaleźli tam też kluczyk do jego samochodu. Kobieta powiedziała, że auto zaparkowane jest koło bloku. Mając uzasadnione podejrzenie, że tam również mogą znajdować się środki odurzające, funkcjonariusze przeszukali pojazd, w którym znaleźli drugi woreczek z amfetaminą.
W toku dalszych czynności ursynowscy policjanci zatrzymali właściciela pojazdu. Mężczyzna nie przyznawał się do posiadania narkotyków. Zgłaszająca również zaprzeczała, żeby narkotyki znalezione w mieszkaniu należały do niej. Wobec powyższego oboje trafili do policyjnych cel. Następnego dnia do ich posiadania przyznał się 28-latek. Mężczyzna usłyszał zarzuty, za które teraz może zostać skazany na 3 lata więzienia.