Bo ma infrastrukturę? My też! Bazarek nie będzie „przepraszał, że żyje”. Więcej, już za chwilę uruchomimy kolejny dzień regularnego handlu – i to będzie środa!
Postulat „lotnego bazarku” zgłasza znikomy procent mieszkańców, ale jest on w tej grupie normą. Nie przeczę, bo sami to pokazujemy na naszej stronie na Facebooku – w wielu europejskich stolicach takie uliczne bazarki funkcjonują bardzo dobrze. W dzień handel, a po południu wszystko niknie. No może nie wszystko, wystarczy przyjrzeć się ulicznym targowiskom w Rzymie, ale jedno jest charakterystyczne – nikt nie ma pretensji o utrudnienia, bo wszyscy na takich bazarkach kupują. Na Bazarku Na Dołku też wszyscy kupują, a pomimo tego niezmiennie pojawia się teza o „strasznym bałaganie po dniu targowym” oraz „rozjeżdżonych trawnikach”. Kosmici też „z pewnością” odwiedzają Ziemię, mimo że nie ma na to dowodów! Bazarek tonie w zieleni i gdyby ją rozjeżdżał, to po tylu latach były jednak jakieś szokujące ślady. Tak czy siak, nie zamierzamy przepraszać za to, że jesteśmy. Bo jesteśmy z woli klientów – mieszkańców Ursynowa.
Właśnie dla mieszkańców uruchamiamy środę jako kolejny, poza sobotą i niedzielą, dzień regularnego handlu na Bazarku Na Dołku. Tak zadecydowali ursynowianie, bo w tej sprawie również odbyły się konsultacje społeczne, które organizowaliśmy. Nie dziwi, że ludzie chcą robić u nas zakupy nie tylko raz na tydzień. W końcu marchewka, wieprzowina czy miód w sklepach są codziennie i jakoś nikt nie postuluje, by nie handlowały w tygodniu. Nie ma też żadnego powodu, by Bazarek Na Dołku traktować jako przedsięwzięcie handlowe mniej ważne dla klientów, niż każde inne w naszej dzielnicy. Mamy takie same prawa, a raczej nasi klienci je mają. Tak więc zapraszamy już niedługo także w środy!