To brydż, w szczególności dla seniorów i to tych często już samotnych, jest najlepszym „lekarstwem” na samotność właśnie. Wielu takich seniorów zrzesza nasz Klub, to wielkie i znaczące zadanie. Naukowcy dowiedli, że odcięcie od innych ludzi (przebywanie w tzw. czterech ścianach) to dla mózgu alarm i stres. Dlatego nasze spotkania i „walka” podczas partii brydża są potrzebne do prawidłowego funkcjonowania na poziomie psychologicznym i biologicznym.
Nasi stali uczestnicy Klubu to mieszkańcy z rożnych dzielnic Warszawy, ale głównie z Ursynowa. Ludzie o wielkim i wielorakim doświadczeniu życiowym. Ludzie o różnych zawodach i pasjach. To obok zaciętego brydża o nagrodę z każdego spotkania, także organizatorzy licznych spotkań okolicznościowych o charakterze społecznym i osobistym. A spotkań takich u nas nie brakuje. Nasi seniorzy brydżyści są wierni społecznym polskim tradycjom, to ludzie pełni życia i werwy.
Do takich spotkań zalicza się (każdego roku), nasze klubowe spotkanie wielkanocne. Ostatnie odbyło się 26 marca bieżącego roku i było dla naszego Klubu ważnym wydarzeniem. Świąteczną nagrodę - zajączka wielkanocnego wygrała para licytująca szlemika w bez atu. Z kolei stół wielkanocny to domena naszych Pań. Jak wyglądał w tym roku, najlepiej obrazuje załączone zdjęcie. Dopisała również pogoda i wspaniała atmosfera.