Tegoroczny HIP-HOP FEST otworzyła znana didżejka Dj Lazy One, która przygotowała dla publiczności muzykę „na rozgrzewkę” przed występami gwiazd. Jako pierwszy wystąpił Wujek Samo Zło, raper i prezenter telewizyjny, obecny na scenie od 20 lat. Po jego koncercie przyszedł czas na młodsze pokolenie – Kubę Knapa. Publiczność bawiła się przy popularnych utworach artysty – w repertuarze znalazły się m.in. Bejływemyszon i Nasz hajs. Zszedł ze sceny przy akompaniamencie braw i słów uznania. Rozrywkę słuchaczom pomiędzy występami raperów zapewniły, wzorem lat ubiegłych, pokazy młodych tancerzy z mokotowskiej Fly High BreakDance School. Po ich pierwszym występie, o którego oprawę zadbała Dj Lazy One, na scenie pojawili się Solar i Białas, znani jako SB Maffija. Niekwestionowaną gwiazdą tego wieczoru był jednak Hemp Gru, trio Roberta „Wilku” Darkowskiego, Macieja „Bilona” Bilka i Piotra „DJ Steez” Szulca. Atmosferę podgrzał fakt, że zespół jest związany z Dzielnicą Ursynów, o czym przypomniał burmistrz Ursynowa Robert Kempa, zabierając głos przed ich występem. Hemp Gru publiczność powitała gorącym aplauzem, a podczas całego koncertu ciężko było rozróżnić głosy artystów od śpiewających wraz z nimi fanów. Trio wykonało swoje najpopularniejsze kawałki, wśród których nie zabrakło Mary Mary, Niech nikt czy Amnezji. Publiczność, mimo późnej pory, została do samego końca ich występu, a mimo to wielu chętnie towarzyszyłoby hip-hopowym popisom jeszcze dłużej.