Jury – w skład którego wchodzili: Piotr Bakal (przewodniczący, obecnie urzędujący, wybrany w kwietniu br. prezes ZAKR), Krzysztof Dzikowski, Mieczysław Jurecki, Aleksander Nowacki i Paweł Sztompke – miało zadanie dość trudne. Do konkursu zgłoszono kilkadziesiąt utworów, do finału zakwalifikowano dwadzieścia, poziom był dość wyrównany, autorzy i wykonawcy profesjonalni. Wybór nie był łatwy, bo w gruncie rzeczy żaden z utworów się nie wyróżniał. W dodatku od dawna czekamy na utwory wpadające w ucho, brak nam przeboju, który rzucałby na kolana, tymczasem kolejny raz usłyszeliśmy utwory poprawne muzycznie, ale szczerze powiedziawszy, trudno po ich wysłuchaniu wpaść w zachwyt i choćby zanucić refren.
Ostatecznie Grand Prix czyli Kryształowy Kamerton, a także nagroda w wysokości 1000 euro ufundowana przez SAWP, trafiła do Aleksandry Idkowskiej, studentki Wydziału Wokalno-Aktorskiego warszawskiego Uniwersytetu Muzycznego im Fryderyka Chopina, mającej już w swoim dorobku udział w XV edycji telewizyjnego programu The Voice of Poland (w drużynie Michała Szpaka), występy w Szansie na sukces (2020) i konkursie Pamiętajmy o Osieckiej. Jej piosenka Niech się popiół żarzy ze słowami Grzegorza Walczaka, do której sama skomponowała muzykę, mogła spodobać się publiczności ze względu na interesującą i oryginalną formę muzyczną oraz niebanalną interpretację tekstu.
Nagrodzone zostały także utwory:
Chcę pamiętać – autorska piosenka Anny Federowicz (Złoty Kamerton),
Wyżej i wyżej – autorska piosenka Barbary Stępniak-Wilk z Krakowskiej Piwnicy pod Baranami, prowadzącej w krakowskim radiu program Muzyczna bombonierka (Srebrny Kamerton),
Czarna woda - w wykonaniu Kingi Rataj (Brązowy Kamerton).
Wśród wyróżnionych utworów, osobiście zwróciłbym jeszcze uwagę na piosenkę Uciec” w wykonaniu barda z Mikołajek Romana Traczyka. Nie podzielam tylko werdyktu jury w sprawie przyznania wyróżnienia gitarzyście Pawłowi Stankiewiczowi (Kadłubowi) z Sulejówka, ponieważ w jego interpretacji, przy hałaśliwej aranżacji utworu, nie zrozumiałem ani jednego słowa i nie wiem o czym śpiewał piosenkę.
W galowym koncercie wystąpiła także ubiegłoroczna finalistka Grand Prix – Beata Przybytek, przypominając nagrodzoną rok temu własną piosenkę „Trzy zmiany” z tekstem Jana Wołka.
Na zakończenie w mini recitalu wystąpiła niezawodna Krystyna Prońko, uświadamiając młodszym twórcom i wykonawcom jakie ongiś bywały przeboje i jak się je powinno śpiewać, aby każde słowo i każdy dźwięk docierał do słuchacza. Sadzę, że to dobry wzór do naśladowania i wierzę głęboko, że kolejne edycje konkursu Kryształowy kamerton zaowocują jeszcze lepszymi wynikami i wreszcie uda się wylansować prawdziwy hit, który porwie słuchaczy i będzie miał szanse przetrwać długie lata. Organizatorom za inicjatywę dziękujemy.