Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

O ursynowskiej przyrodzie – z łezką w oku

15-03-2017 23:26 | Autor: Jan Mieczysław Ławrynowicz
Ursynowska przyroda zachwyci nas swym pięknem już niedługo. Wszystko wskazuje, że budzi się wiosna. Chciałbym Państwu przybliżyć przyrodnicze obiekty, które znajdują się na terenie dzielnicy Ursynów. Zapewne znacie je wszystkie, ale kiedy byliście tam ostatnim razem?

W Warszawie jest wiele cennych obiektów przyrodniczych. Spora część z nich znajduje się w obrębie dzielnicy Ursynów lub w jej bliskim sąsiedztwie. Na terenie Ursynowa znajduje się Las Kabacki, będący rezerwatem przyrody, a w ścisłym obszarze dzielnicy odnajdziemy też rezerwaty Las Natoliński i Skarpę Ursynowską. Są to obszary objęte formą ochrony przyrody nie bez powodu. Ich piękno to nie tylko kilkusetletnie drzewostany, będące często drzewami pomnikowymi. W przypadku Lasu Natolińskiego możemy też podziwiać założenie parkowe, którego sercem jest Pałac Natoliński.

Najcenniejsze w obszarach chronionych są zbiorowiska leśne o wyjątkowo bogatym składzie gatunkowym, stanowiące pozostałość dawnych grądów i łęgów charakterystycznych dla doliny środkowej Wisły. O starodawnym charakterze tej roślinności świadczy też rosnący na tarasie górnym Dąb Mieszko I, jedno z najstarszy drzew w Polsce, drugi największy na Mazowszu. Mieszko jest, rzecz jasna, pomnikiem przyrody, a takich pomników mamy aż 46 na terenie Ursynowa według oficjalnej klasyfikacji zamieszczonej na stronie Urzędu Dzielnicy.

Na terenie Ursynowa znajduje się też unikat nie mniejszy rangą niż wspomniany już Mieszko. Jest nim Jeziorko Imielińskie. Reliktowe jeziorko liczy sobie około 200 tysięcy lat i jest pozostałością po stadium mazowiecko-podlaskiego zlodowacenia środkowo-polskiego. Powstałe w bezodpływowym zagłębieniu po martwym lodzie jeziorko z lustrem wody o powierzchni około 1 hektara jest otoczone szuwarem trzcinowym (Pragmitelum communis) z płatami szuwaru wielkopłatowego (Typhetum latifoliae) oraz wąskopłatowego (Typhetum angustifoliae). Wybaczcie Państwo łacinę, ale chciałbym podkreślić jak unikatowe to siedlisko, bezcenne miejsce żerowania i schronienia dla rzadko występujących w środowisku miejskim gatunków zwierząt.

Zła wiadomość jest taka, że jeziorko ulega degradacji, a jest to spowodowane dopuszczeniem zabudowy w tak bliskim sąsiedztwie jeziorka. Ta historia też ma swoje wzloty i upadki. W roku 1993 decyzją wojewody, na wniosek Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody, objęto ten teren ochroną przedmiotową, jako użytek ekologiczny. Niestety, w roku 1996 ówczesny premier uchylił tę decyzję bez podania przyczyn. Agresywna zabudowa deweloperska została zatrzymana dopiero w roku 2002, również nadając formę ochrony w postaci użytku ekologicznego, ale siłą rzeczy na dużo mniejszym obszarze.

Nie łudźmy się. Jeziorka już nie odzyskamy, ale możemy je poddać procesowi renaturyzacji, aby przynajmniej pozostał po nim ślad. O jego wyjątkowości będą świadczyły już tylko tablice informacyjne, ale lepsze to niż nic. I z tą ponurą myślą zostawiam Państwa do wiosny. Gdy ta wkrótce nadejdzie, Stowarzyszenie Otwarty Ursynów będzie wspierać mieszkańców, którym los jeziorka jest bliski i razem z nimi będziemy dążyć do powstrzymania dalszej degradacji akwenu i przeprowadzenia etapu renaturyzacji.

Wróć