Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Szpital Czerniakowski niczym feniks z popiołów

06-07-2023 00:00 | Autor: Tadeusz Porębski
W miniony poniedziałek oddano do użytkowania zmodernizowany ze środków miasta Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) w Szpitalu Czerniakowskim. Do budynku dobudowano dwie nowe części – parterową od ulicy Stępińskiej 19/25 oraz trzykondygnacyjną od ulicy Górskiej.

W ostatnich kilku latach m. st. Warszawa przeznaczyło na modernizację lecznic oraz ich budowę ponad 1 mld zł. Dzięki tak potężnym środkom można było wybudować od podstaw Szpital Południowy na Ursynowie, rozbudować Szpital Bielański, zmodernizować Szpital Wolski oraz urządzić lecznicę wyjątkową w skali całego kraju – Warszawski Instytut Zdrowia Kobiet. Rozbudowa SOR w Szpitalu Czerniakowskim oraz zakup nowoczesnego wyposażenia oddziału pochłonęły niemal 21 mln zł. Stołeczne placówki medyczne otrzymują pomoc finansową także z budżetu województwa mazowieckiego w ramach programu „Mazowsze dla równomiernego rozwoju”. Jeden z projektów dotyczył modernizacji i doposażenia właśnie Szpitala Czerniakowskiego. Wiodące role odegrali tu Ludwik Rakowski – przewodniczący sejmiku województwa mazowieckiego i jednocześnie burmistrz dzielnicy Wilanów, a ze strony miasta Renata Kaznowska – wiceprezydent Warszawy oraz Paweł Lech – przewodniczący komisji zdrowia w radzie miasta. Na parterze budynku, gdzie znajdują się pomieszczenia SOR, wymieniono posadzki, okna i drzwi. W nowej części od ulicy Górskiej w podziemiach znajdują się pomieszczenia techniczne i magazynowe, natomiast piętro przeznaczono na potrzeby administracji. Zbudowano osobny wjazd dla karetek oraz zmodernizowano podjazd, dzięki czemu pod SOR mogą podjechać dwie karetki jednocześnie. Wejście główne dla pieszych, przystosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, znajduje się od ul. Górskiej.

Przez cały okres trwania pracy „stary” SOR działał bez zakłóceń. – Wkrótce przeniesiemy oddział ratunkowy do zmodernizowanego budynku, ale dla zabezpieczenia zdrowia i życia pacjentów, m.in. ostrych dyżurów, będziemy to robić etapami. Już w przyszłym tygodniu SOR zacznie docelowo działać w wyremontowanej części szpitala – mówił podczas konferencji prasowej dr Paweł Obermeyer, prezes Szpitala Czerniakowskiego. Dzięki dofinansowaniu inwestycji z budżetu miasta SOR zyskał dwa razy większą powierzchnię, czyli o niemal 600 mkw. Pozwoliło to również na podwojenie liczby łóżek dla pacjentów z 9 do 20. – Z budżetu miasta przeznaczyliśmy dodatkowe 6 mln zł na zakup niezbędnego sprzętu medycznego i aparatury oraz wyposażenia oddziału – zaznaczyła Renata Kaznowska, zastępczyni prezydenta miasta, obecna na poniedziałkowej uroczystości. SOR w Szpitalu Czerniakowskim został wyposażony w najnowocześniejszą aparaturę medyczną, są tam m.in. rzadko spotykane w polskich szpitalach łóżka bariatryczne sterowane za pomocą joysticków. Jest to w tej chwili jeden z trzech najnowocześniejszych SOR-ów jakie posiada stolica państwa. A jeszcze trzy lata temu szpital był na krawędzi unicestwienia. Frazeologizm „Feniks z popiołów”, czyli odradzanie się, zmartwychwstanie i żywotność, jest w przypadku tej zasłużonej lecznicy jak najbardziej na miejscu. W 2019 r. pojawiła się wiadomość, że Czerniakowski w ramach fuzji i w trybie łączenia zostanie przejęty przez szpital na Solcu. W projekcie uchwały Rady m.st. Warszawy była mowa o tym, że majątek Szpitala Czerniakowskiego ma zostać przeniesiony na spółkę „Szpital Solec”.

Który z miejskich mędrców wpadł na pomysł zlikwidowania jedynego szpitala na dolnym Mokotowie, funkcjonującego w dotychczasowej formule od 1958 r. – nie wiadomo i prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się kim on był. Jednocześnie miasto planowało, że spółka pod nazwą Szpital Czerniakowski zostanie rozwiązana, jej majątek zostanie przeniesiony do szpitala na Solcu, a finalnie obie placówki zostaną połączone ze Szpitalem Południowym na Ursynowie. Ratusz miał bowiem problem z zapewnieniem finansowania dla nowego szpitala. Większość warszawskich lecznic działa w ramach tzw. sieci szpitali i dzięki temu mogą liczyć na pieniądze z NFZ. Pozostałe muszą o nie walczyć, biorąc udział w dodatkowych konkursach, które rozpisuje Fundusz.

Po otwarciu Szpital Południowy – jako zupełnie nowa lecznica – nie mógłby wejść do sieci szpitali samodzielnie. Mogą znaleźć się w niej tylko te placówki, które działają od co najmniej dwóch lat, stąd pomysł likwidacji dwóch zasłużonych dla warszawiaków lecznic na rzecz jednej nowej. Przeciwko decyzji o likwidacji Szpitala Czerniakowskiego ostro zaprotestowali mieszkańcy Mokotowa oraz personel lecznicy. Zaczęto zbiórkę podpisów pod petycją do rady miasta. Tygodnik „Passa” wspierał protest, ponieważ jako gazeta lokalna Warszawy Płd. uznaliśmy, że jest to nasz szpital i nasza sprawa. Podnosiliśmy wielokrotnie na naszych łamach, że rodowych sreber się nie niszczy i nie sprzedaje. Szpital zwany Czerniakowskim powstał prawdopodobnie w okresie między 1683 a 1690 r., kiedy wieś szlachecka Czerniaków znalazła się w rękach marszałka wielkiego koronnego Stanisława Herakliusza Lubomirskiego. Na szczęście pomysł likwidacji szpitala w ramach fuzji i łączenia upadł i należy mieć nadzieję, że został głęboko pogrzebany.

Od 1958 r. kolejne ekipy medyków pracowały na renomę i prestiż mokotowskiej lecznicy. Roi się w niej od lekarskich znakomitości. Chirurdzy ze Szpitala Czerniakowskiego jako jedni z niewielu w kraju potrafią operować zwężenie przełyku u pacjentów chorych na pęcherzowe oddzielanie się naskórka (EB). Czerniakowska lecznica specjalizuje się także w operacjach bariatrycznych (kilka metod walki z otyłością). Warszawskim Centrum Kompleksowego Leczenia Otyłości i Chirurgii Bariatrycznej, do którego zjeżdżają pacjenci z całego kraju, kieruje prof. dr hab. n. med. Mariusz Wyleżoł. Pulmonolog dr hab. n. med. Tadeusz M. Zielonka jest autorem ponad 300 artykułów naukowych na temat chorób płuc, jak również współautorem i redaktorem ponad 40 książek i rekomendacji poświęconych chorobom układu oddechowego. Prof. dr hab. Kazimierz Wardyn to wybitny nefrolog, a ordynator kliniki chirurgii ogólnej prof. dr hab. Mariusz Frączek opublikował w czasopismach medycznych polskich i zagranicznych 154 prace naukowe. Jest konsultantem wojewódzkim w dziedzinie „chirurgia ogólna” i odbył 17 staży zagranicznych w renomowanych ośrodkach chirurgii gastroenterologicznej (m.in. Toranomon Hospital Tokyo, Chirurgische Universitätsklinik Würzburg, czy Erste Chirurgische Universitätsklinik in Allgemeines Krankenhaus der Stadt Wien). Profesor Frączek został także przeszkolony w zakresie zasad działania w przypadku zdarzeń masowych i katastrof (Rzym, Bruksela). Natomiast dr hab. n. med. Wojciech Kukwa, ordynator oddziału otolaryngologii, odbył szkolenia m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii i USA. Jest członkiem European Sleep Research Society oraz American Academy of Sleep Medicine. Wszystkich medycznych znakomitości zatrudnionych w Szpitalu Czerniakowskim nie jesteśmy w stanie wymienić i opisać ich zawodowych osiągnięć.

Szpital Czerniakowski otacza opieką medyczną oraz ambulatoryjną pacjentów przede wszystkim z Mokotowa i Wilanowa. Leczy się tu około 40 proc. osób z poważnymi nowotworami przewodu pokarmowego oraz kilka tysięcy pacjentów chorych na nowotwory z terenu całego kraju. Szpital Czerniakowski od lat czeka na budowę centralnego bloku operacyjnego, który pozwalałby na zwiększenie liczby wykonywanych operacji. Brak większej liczby sali operacyjnych jest jedyną przeszkodą w wykonywaniu przez uznane zespoły operacyjne o bogatym dorobku zawodowym większej liczby zabiegów. Na nowy blok operacyjny czeka także 220 tys. mieszkańców Mokotowa i ponad 40 tys. mieszkańców Wilanowa. Ursynowianie mają do dyspozycji Szpital Południowy, natomiast ćwierć miliona mieszkańców Mokotowa i Wilanowa ma do dyspozycji na Mokotowie oprócz Czerniakowskiego tylko szpital MSWiA przy ul. Wołoskiej. To niewiele. Ceniona kiedyś lecznica przy ul. Goszczyńskiego dawno została oddana siostrom elżbietankom w ramach reprywatyzacji.

Światełko w tunelu dla Szpitala Czerniakowskiego pojawiło się w listopadzie 2020 r., kiedy Rada Nadzorcza szpitala powołała na stanowisko prezesa Zarządu dr. Pawła Obermeyera, byłego dyrektora SPZ ZOZ w Płońsku i radnego Sejmiku Województwa Mazowieckiego. To wytrawny menedżer w branży medycznej, który udowadnia, że nawet w kraju posiadającym wadliwy system służby zdrowia jeśli tylko się chce, można osiągnąć wiele. Tygodnik „Passa” będzie wspierał dążenia dyrektora Obermeyera w pozyskiwaniu dla czerniakowskiej lecznicy środków finansowych na budowę nowoczesnego centralnego bloku operacyjnego. Należy kuć żelazo póki gorące. Z ponad 20-letniego doświadczenia wiemy, że najlepiej kuć żelazo przed wyborami samorządowymi, które zbliżają się wielkimi krokami. Samorządowi decydenci stają się wtedy bardziej otwarci na potrzeby i problemy ludu.

Wróć